No dobra - osobiście czuję potrzebę spalenia trochę kalorii i stąd zapytanie: Czy są tacy co nowy rok witają w domu i niedługo po północy udają się na spoczynek, tak, żeby rano (o jakiejś ludzkiej porze np. 9.30 - 10.30,ale żeby jednak uniknąć masowego "posylwestrowego" wietrzenia) spotkać się na spacerze nad Wisłą?
My podnosimy jedną rękę i dwie łapy za

Doprecyzowując - wtorek 1.12, godzina do doprecyzowania.