We wrześniu zdobyliśmy Śnieżnik wraz z babciami i Fatrą

.
Młoda miała pierwszy nocleg poza domem, spaliśmy w schronisku pod śnieżnikiem. Poznaliśmy inne psy, które tak jak my chodzą po górach. Poza tym fajnie spędziliśmy rodzinnie weekend, pokazując Fatrze, że góry musi pokochać bez względu czy łapy bolały czy nie

. Puszczona luzem biegała od grupy ludzi do grupy po głaski, w pewnym momencie z jedną z grup zaczęła sobie iść w zupełnie innym kierunku niż my, nic z tego sobie nie robiąc

. Na szczęście paszportu jeszcze nie ma, więc musiałam ją zawrócić

.
Byliśmy też na naszej pierwszej wystawie we Wrocławiu i pokonując konkurentkę i konkurenta zostaliśmy Najlepszym Młodszym Szczenięciem w Rasie!!!
Fotki z wystawy są tutaj:
viewtopic.php?f=11&t=3462&start=10
We wrześniu i październiku spacerujemy i tropimy, Zagaj tak na poważnie

, Fatra ma jeszcze duuuużo nauki i zabawy przed sobą. Poza postrzałkami szukamy też grzybów, strasznie rozrabiamy w domu i ogrodzie

. Boję się sadzić cebulki kwiatowe bo mam wrażenie, że nie doczekają wiosny

.
Czas nam biegnie okropnie szybko i wybaczcie nam ciągły niedoczas. Teraz po zmianie czasu może będzie nam trochę łatwiej

.