miszakai pisze:Widać, że Kinga dużo chyba pracuje z dziewczyną i na ringu fajnie współpracowała. Poza wyglądała jeszcze na mocno wycofaną i przestraszoną ale może się przyzwyczai.
Launia miała nie być rozpieszczana jak Bachu... Ale nie wyszło
Śmiejemy się w domu, że jest ode mnie uzależniona. Z czego właściwie się nie cieszę.
Puki byłam skupiona na niej była szczęśliwa i zachwycona wszystkim dookoła. Leżała przy mnie na kocyku jak najgrzeczniejszy pies na świecie. Nie zwracała uwagi na nic tylko spokojnie obserwowała jak sędzia ocenia kolejne gończe.
Później jak kolejny pies zaczął się nią interesować doszła do wniosku, że jej się to nie podoba i zrobiła się wycofana. Poszła do Bacha do klatki, trochę ochłonęła i na ringu już nie była zdenerwowana. Miała kilka zawahań, ale w efekcie poszło nam świetnie.
