Ogar okolice Krościenka - PILNE
Ogar okolice Krościenka - PILNE
Zadzwoniła do mnie Pani, która wprawdzie mieszka w Warszawie ale obecnie przebywa koło Krościenka na urlopie. Przyplątał się do niej taki ogar - dość młody, bardzo sympatyczny i kontaktowy pies.
Z wywiadu wynika, że bląka się po okolicy już dość długo i generalnie opisywany jest jako niczyj.
Pani psa bardzo szkoda bo skradł serce wszystkich... ale nie jej dwóch jamników, które gonią go na potęgę.
Pani z rodziną bardzo chce pomóc, ale dzisiaj wieczorem wraca do W-wy.
Ja z kolei siedzę długo w pracy :/
Macie pomysł co można zrobić na szybko, żeby pomóc temu psu?
Tatuaży nie odnotowano, chip nie sprawdzony, pies bez obroży.
Z wywiadu wynika, że bląka się po okolicy już dość długo i generalnie opisywany jest jako niczyj.
Pani psa bardzo szkoda bo skradł serce wszystkich... ale nie jej dwóch jamników, które gonią go na potęgę.
Pani z rodziną bardzo chce pomóc, ale dzisiaj wieczorem wraca do W-wy.
Ja z kolei siedzę długo w pracy :/
Macie pomysł co można zrobić na szybko, żeby pomóc temu psu?
Tatuaży nie odnotowano, chip nie sprawdzony, pies bez obroży.
Re: Ogar okolice Krościenka - PILNE
Pomyślałam o Beskidzkich Wyspach albo o Andrzeju Mirku( Słopnicka Przełecz ) - Może ma ktoś do nich kontakt ? ja nie mam - oni teoretycznie najbliżej ; no jeszcze hodowcy z Krynickiej Doliny ...
Ładny pies ... Moze zabraliby go do siebie a potem będziemy myśleć dalej
Ja niestety dzisiaj podobnie wychodze z pracy ok 18 a jutro z samego rana podróż do Turynu ...
Ładny pies ... Moze zabraliby go do siebie a potem będziemy myśleć dalej
Ja niestety dzisiaj podobnie wychodze z pracy ok 18 a jutro z samego rana podróż do Turynu ...

Re: Ogar okolice Krościenka - PILNE
Rozmowy były : z Krynicką ( nie od nich), Beskidzkie (dostałam kilka namiarów do sprawdzenia - dzięki), Nadleśnictwo Krościenko (nie ich, nie przechowają).
Okoliczni weci nie rozpoznają. Jednemu ktoś o takim psie mówił już ze dwa tygodnie temu.
Zgodnie z tym co mówią lokalsi jest bezpański.
Czas ucieka...
Czy gdyby udało mu się znaleźć jakieś płatne miejsce na przechowanie wchodzimy w to?
Okoliczni weci nie rozpoznają. Jednemu ktoś o takim psie mówił już ze dwa tygodnie temu.
Zgodnie z tym co mówią lokalsi jest bezpański.
Czas ucieka...
Czy gdyby udało mu się znaleźć jakieś płatne miejsce na przechowanie wchodzimy w to?
Re: Ogar okolice Krościenka - PILNE
Jestem za.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Re: Ogar okolice Krościenka - PILNE
Zdecydowanie tak
Re: Ogar okolice Krościenka - PILNE
Tak, warto go gdzieś przechować. Napiszcie, gdzie on "bywa" q Krościenku (jakie okolice). Może uda mi się zainteresować kogoś, kto tam mieszka, ale jest "niepsi" i musiałabym dokładnie wytłumaczyć czego ma szukać i ew. co ma dalej z nim zrobić.
Re: Ogar okolice Krościenka - PILNE
jakby dało radę ogarka zabezpieczyć, byłoby cudnie. Już sama myślałem o znajomej z hotelikiem, ale człowiek w Toruniu ma jednak inne poczucie odległości. Okazało się to jednak trochę daleko.
Re: Ogar okolice Krościenka - PILNE
Na dzisiaj stan jest taki.
Pani niestety musiała wracać do W-wy, ale przedtem poświęciła dwie godziny na szukanie go na miejscu...niestety
Na miejscu usłyszała, że wróci bo zawsze wraca...
W każdym razie oddzwonił do niej hotelik, do którego nie udało jej się dodzwonić w ciągu dnia. Właściciel zadeklarował, że weźmie go za 30 zł za dobę. Udało się też tak sprawę załatwić, że osoba wynajmująca domek, w którym pani mieszkała zadeklarowała, że gdyby młodziak się pojawił przetrzyma go, a pan od hoteliku podjedzie i go odbierze do siebie.
Mamy być w kontakcie.
Młody jest podobno super. Skradł serce całej rodziny, są bardzo mocno zaangażowani więc na pewno pomogą szukać mu domu. Mam nadzieję, że to nie potrwa długo.
Są też warianty awaryjne. Jeden dzięki Żanecie
Są też opcje pomocy pośredniej.
Bardzo wszystkim dziękuję.
Pani niestety musiała wracać do W-wy, ale przedtem poświęciła dwie godziny na szukanie go na miejscu...niestety

W każdym razie oddzwonił do niej hotelik, do którego nie udało jej się dodzwonić w ciągu dnia. Właściciel zadeklarował, że weźmie go za 30 zł za dobę. Udało się też tak sprawę załatwić, że osoba wynajmująca domek, w którym pani mieszkała zadeklarowała, że gdyby młodziak się pojawił przetrzyma go, a pan od hoteliku podjedzie i go odbierze do siebie.
Mamy być w kontakcie.
Młody jest podobno super. Skradł serce całej rodziny, są bardzo mocno zaangażowani więc na pewno pomogą szukać mu domu. Mam nadzieję, że to nie potrwa długo.

Są też warianty awaryjne. Jeden dzięki Żanecie

Bardzo wszystkim dziękuję.

Re: Ogar okolice Krościenka - PILNE
Trzymam kciuki za powodzenie, jak zawsze niezawodni 

"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."