

Mam wrażenie, że przez tą cieczkę Lorna nagle zaczęła nabierać ciałka, robi się coraz mocniejsza. Energia dalej ją rozpiera, ale czasami widać w niej już dojrzałą pannę, zwłaszcza jak kładzie się z łapą na łapie i ze śmiertelną powagą spogląda na nas. Jest cudna, szczególnie jak wtula się i zasypia z głową na kolanach.
