
Iskra de domo Poszły w Las
Re: Iskra de domo Poszły w Las
Już ok. To było bardzo wczesne stadium babeszjozy. Jutro jeszcze kroplówka.
Byleby w sercu ciągle maj!
- BACHMATsforanemroda
- Posty: 1117
- Rejestracja: niedziela 01 lis 2015, 16:35
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Jeleń, Szczecinek
- Kontakt:
Re: Iskra de domo Poszły w Las
Biedna sunia... Jak widzę kleszcze to aż mnie trzęsie... A codziennie ściągam jakiegoś z psów
Jeszcze nigdy nie było ich u nas tak dużo.
Iskra taka smutna, nic dziwnego. Strasznie męczy ta choroba.

Jeszcze nigdy nie było ich u nas tak dużo.
Iskra taka smutna, nic dziwnego. Strasznie męczy ta choroba.
hodowla znad Sarczego Brzegu
https://www.facebook.com/BACHMATsforanemroda/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/BACHMATsforanemroda/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Iskra de domo Poszły w Las
Hmm...Łoza zawsze dostawała kroplówki podskórne. Łatwiejsze w podaniu, z wenflonem nie trzeba się bujać...Może dlatego, że stan nie był poważny
Dobrze, że dobrze

Dobrze, że dobrze

Re: Iskra de domo Poszły w Las
A mnie całe studia uczyli, że jak tylko jest możliwość to dawać dożylnie.Ania W pisze:Hmm...Łoza zawsze dostawała kroplówki podskórne. Łatwiejsze w podaniu, z wenflonem nie trzeba się bujać...Może dlatego, że stan nie był poważny![]()
- Hekate
- Posty: 2065
- Rejestracja: poniedziałek 27 lut 2012, 21:19
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nowy Dworek/Lubuskie
Re: Iskra de domo Poszły w Las
Zdrowiej, kochana. 

- Poniatowski Dwór
- Posty: 1527
- Rejestracja: sobota 08 lut 2014, 14:38
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Poniatowa, woj. lubelskie
- Kontakt:
Re: Iskra de domo Poszły w Las
zdrówka życzymy!
z Poniatowskiego Dworku pozdrawiają Ania i Łukasz z dziećmi
oraz AS-ANI, HUSARZ, FELIX, MINA, ARIADNA i ZADZIOR
https://www.facebook.com/Ogary-Polskie- ... 921752356/
Kontakt do HODOWLI 515061115
oraz AS-ANI, HUSARZ, FELIX, MINA, ARIADNA i ZADZIOR
https://www.facebook.com/Ogary-Polskie- ... 921752356/
Kontakt do HODOWLI 515061115
Re: Iskra de domo Poszły w Las
Iskrula miała pobieraną krew, więc za jednym zamachem założyła pani doktor wenflon. Iskra nic z nim nie robi i chyba nie przeszkadza jej wcale (no, może odrobinę) bo tak, jak wbili w poniedziałek, tak jest teraz w nienaruszonym stanie. Nawet byłam zadowolona, że dożylnie dostaje kroplówkę, bo często ta dawana podskórnie gromadziła się jej w postaci garba. Dzisiaj już chyba wyjmą, bo Iskrula ma się całkiem dobrze. Po dwóch tygodniach sprawdzimy jeszcze krew.hania pisze:A mnie całe studia uczyli, że jak tylko jest możliwość to dawać dożylnie.Ania W pisze:Hmm...Łoza zawsze dostawała kroplówki podskórne. Łatwiejsze w podaniu, z wenflonem nie trzeba się bujać...Może dlatego, że stan nie był poważny![]()
Dziękujemy za życzenia. Iskrula była bardzo dzielna.
Byleby w sercu ciągle maj!
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Iskra de domo Poszły w Las
Zdrówka dla smutasa od całej Psiej Comety 
