Czata Nowogary
Re: Czata Nowogary
Dzisiaj zacznę od barw jesieni
- Załączniki
-
- Tak było jeszcze na początku tygodnia.
- Zdjecie4 (640x503).jpg (326.52 KiB) Przejrzano 1906 razy
Jagoda z Czatą Nowogary i Poraj z Zadrą-Esterą z Ogarów z Kniei
Re: Czata Nowogary
Dzisiaj spacerek krótszy, ale Poraj i tak wykorzystuje każdą chwilę.
Spuszczony ze smyczy penetruje wszystkie bardziej lub mniej dostępne tereny. Nie ma dziury w ogrodzeniu, której by nie odkrył, aby dostać się tam gdzie chce. Ściga wszystkie możliwe koty i każde stworzenie, które przed nim ucieka. Nie jest agresywny, ale to prawdziwy wulkan energii. Jest niezwykle ruchliwy i wymaga stałej uwagi. Tak niekiedy myślę, że być może ten ktoś, do kogo wcześniej należał, nie wytrzymał tempa.
Ja jednak jakoś daję radę i najważniejsze, że on chce do mnie wracać.
Czata po okresie swojego młodzieńczego szaleństwa, przez ostatnie lata przyzwyczaiła mnie do spokoju i przewidywalności (+-).
Ale nie Poraj - on ciągle zaskakuje.
Kilka dni temu, kiedy byłam w pracy, zasmakował w bułce, którą zostawiłam na blacie w kuchni (ma trochę złodziejskich zapędów).
Pal licho bułkę, ale przy okazji strącił słoik z miodem. Na szczęście musiał się wystraszyć hukiem słoika o kafle i uciekł, dzięki czemu nie rozniósł miodu po mieszkaniu. Jednak i tak walczyłam ze zbieraniem szkieł i miodu przez ponad godzinę.
Dzisiaj zaskoczył mnie zapobiegliwością. Poraj i Czata dostały makaron z mięsem i jak zawsze, każdego miska była w innym końcu kuchni. Zazwyczaj kończą jedzenie w tym samym czasie, a potem zamieniają się miskami i jedno wylizuje miskę drugiego. Jakież było zaskoczenie moje i Czaty, jak już skończyła swoją michę, kiedy odkryłyśmy, że w kuchni ani Poraja, ani jego miski. Zapobiegliwie przed skończeniem jedzenia zaniósł miskę na swoje legowisko. Dzięki temu dłużej delektował się resztkami i zapachami.
Spuszczony ze smyczy penetruje wszystkie bardziej lub mniej dostępne tereny. Nie ma dziury w ogrodzeniu, której by nie odkrył, aby dostać się tam gdzie chce. Ściga wszystkie możliwe koty i każde stworzenie, które przed nim ucieka. Nie jest agresywny, ale to prawdziwy wulkan energii. Jest niezwykle ruchliwy i wymaga stałej uwagi. Tak niekiedy myślę, że być może ten ktoś, do kogo wcześniej należał, nie wytrzymał tempa.
Ja jednak jakoś daję radę i najważniejsze, że on chce do mnie wracać.
Czata po okresie swojego młodzieńczego szaleństwa, przez ostatnie lata przyzwyczaiła mnie do spokoju i przewidywalności (+-).
Ale nie Poraj - on ciągle zaskakuje.
Kilka dni temu, kiedy byłam w pracy, zasmakował w bułce, którą zostawiłam na blacie w kuchni (ma trochę złodziejskich zapędów).
Pal licho bułkę, ale przy okazji strącił słoik z miodem. Na szczęście musiał się wystraszyć hukiem słoika o kafle i uciekł, dzięki czemu nie rozniósł miodu po mieszkaniu. Jednak i tak walczyłam ze zbieraniem szkieł i miodu przez ponad godzinę.
Dzisiaj zaskoczył mnie zapobiegliwością. Poraj i Czata dostały makaron z mięsem i jak zawsze, każdego miska była w innym końcu kuchni. Zazwyczaj kończą jedzenie w tym samym czasie, a potem zamieniają się miskami i jedno wylizuje miskę drugiego. Jakież było zaskoczenie moje i Czaty, jak już skończyła swoją michę, kiedy odkryłyśmy, że w kuchni ani Poraja, ani jego miski. Zapobiegliwie przed skończeniem jedzenia zaniósł miskę na swoje legowisko. Dzięki temu dłużej delektował się resztkami i zapachami.
- Załączniki
-
- Zdjecie1 (480x640).jpg (159.41 KiB) Przejrzano 1896 razy
Jagoda z Czatą Nowogary i Poraj z Zadrą-Esterą z Ogarów z Kniei
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Czata Nowogary
Poraj może mniej przewidywalny ale sam to dobrze przewiduje co może zdarzyć się potem. Ruch jak u prawdziwego szachisty.Czata pisze:przez ostatnie lata przyzwyczaiła mnie do spokoju i przewidywalności (+-).
Ale nie Poraj - on ciągle zaskakuje.

Re: Czata Nowogary
A... u Czaty i Poraja pełne miski, ciepłe legowiska i błogi spokój.
Od czasu do czasu przerywany co prawda drobną sprzeczką, ... ale jak to w rodzinie.
Korzystamy z każdej wolnej chwili, żeby wyprawić się na nasze ulubione tereny.
A oto krótka fotorelacja:
Od czasu do czasu przerywany co prawda drobną sprzeczką, ... ale jak to w rodzinie.
Korzystamy z każdej wolnej chwili, żeby wyprawić się na nasze ulubione tereny.
A oto krótka fotorelacja:
- Załączniki
-
- Niekiedy zaczynamy bardzo wcześnie
- IMG_2151 (640x604).jpg (286.5 KiB) Przejrzano 1656 razy
-
- IMG_2158 (640x584).jpg (164.93 KiB) Przejrzano 1656 razy
-
- wtedy jeszcze nie ma nikogo
- IMG_2155 (640x383).jpg (137.45 KiB) Przejrzano 1655 razy
-
- IMG_2154 (480x640).jpg (308.66 KiB) Przejrzano 1655 razy
-
- IMG_2162 (640x491).jpg (163.12 KiB) Przejrzano 1656 razy
Jagoda z Czatą Nowogary i Poraj z Zadrą-Esterą z Ogarów z Kniei
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Czata Nowogary
Oo wreszcie odezwali się wrocławscy spacerowicze.
Piękne drugie zdjęcie.
Jak Poraja waga, przybrał cosik?
Piękne drugie zdjęcie.
Jak Poraja waga, przybrał cosik?
Re: Czata Nowogary
- Załączniki
-
- IMG_2167 (640x640).jpg (317.63 KiB) Przejrzano 1645 razy
-
- Albo szurnąć w trzciny
- IMG_2171 (640x619).jpg (436.5 KiB) Przejrzano 1644 razy
Jagoda z Czatą Nowogary i Poraj z Zadrą-Esterą z Ogarów z Kniei
Re: Czata Nowogary
A w trzcinach ...
https://youtu.be/bAJP9klidAY" onclick="window.open(this.href);return false;
Tytuł "Za lisem" nie jest przypadkowy. Kiedy zakończyłam nagrywanie, na taflę jeziorka wypadł lis, a za nim Poraj.
Poraj jest bardzo ruchliwy. Trochę przybrał na wadze, ale każdy spacer pochłania mnóstwo jego energii. Czy idziemy na 2 godziny, czy na 4 to tyle czasu jest w biegu. Melduje się tylko co jakiś czas i sprawdza, gdzie jestem.
Wraca ładnie.
Martwi mnie tylko to, że bywa nieobliczalny jeśli chodzi o lód. Nie mogę go teraz spuszczać ze smyczy nad Odrą, bo lezie na lód, jak coś wyczuje.
A zima do nas zawitała i trzyma
https://youtu.be/bAJP9klidAY" onclick="window.open(this.href);return false;
Tytuł "Za lisem" nie jest przypadkowy. Kiedy zakończyłam nagrywanie, na taflę jeziorka wypadł lis, a za nim Poraj.
Poraj jest bardzo ruchliwy. Trochę przybrał na wadze, ale każdy spacer pochłania mnóstwo jego energii. Czy idziemy na 2 godziny, czy na 4 to tyle czasu jest w biegu. Melduje się tylko co jakiś czas i sprawdza, gdzie jestem.
Wraca ładnie.
Martwi mnie tylko to, że bywa nieobliczalny jeśli chodzi o lód. Nie mogę go teraz spuszczać ze smyczy nad Odrą, bo lezie na lód, jak coś wyczuje.
A zima do nas zawitała i trzyma
- Załączniki
-
- IMG_2205 (580x640).jpg (248.56 KiB) Przejrzano 1637 razy
-
- IMG_2210 (480x640).jpg (203.45 KiB) Przejrzano 1639 razy
-
- IMG_2211 (474x640).jpg (291.63 KiB) Przejrzano 1637 razy
Jagoda z Czatą Nowogary i Poraj z Zadrą-Esterą z Ogarów z Kniei