Gdy do nas przyszedł nie byłam świadoma, że tak bardzo boi się zwierząt dużych. Jak tylko się zorientowałam, zaczęliśmy ćwiczyć. Nagradzałam jak przechodziliśmy obok, staraliśmy się podchodzić do koni coraz bliżej (konie oczywiście ogrodzone, psisko na smyczy) itd. ale niestety efektów prawie brak. Są może jakieś jeszcze skuteczne metody? Chodzi mi o komfort psa bo mieszkamy na wsi więc widok krowy czy konia nie jest raczej rzadki.
Udało nam się na razie wypracować tyle, że młody jak jest na smyczy już tak bardzo nie panikuje ale problem mimo wszystko pozostaje.
