Dużo pracy włożyłam w to, żeby Lorna była przygotowana do wystawy na 100% i myślę, że mi się udało. Bachmat też pierwszy raz pokazywał się na hali i to w Zielonej Górze, gdzie warunki są podobne.
Jej spanie nie było trybem off, po prostu Bachmat spał, Mocca spała to i mała wtuliła się i spała. W domu też jak ją zamknę do klatki to zaraz zasypia. To jest jej łóżko w którym czuje się całkowicie bezpieczna. Zrobiłam jej to bo wiedziałam, że będzie dobrze.
Dzisiaj mała biegała po ośrodku, na plaży i po podwórku z Bachmatem. Lubie sobie na nich patrzeć... Widzę jak z każdym dniem dogadują się coraz lepiej i lepiej

Mała staje się już bezproblemowa. Załatwianie w końcu opanowane całkowicie, podstawowe komendy powolutku wprowadzane, o dziwo nic nie zostało pogryzione

Czepia się tylko swoich zabaweczek, najbardziej lubi skaretki wypchane papierem...

Lekki bałagan, ale ile radości

Anatomicznie fajnie się rozwija, szybko i proporcjonalnie rośnie, pomijając oczywiście długaśne nogi ;P
Ząbki ładne, oczka ładne. Jestem tylko ciekawa jaki będzie miała ogon, bo jak na razie jest cienki i też długaśny. Lada dzień zrobimy pierwszą ścieżkę małej! Zobaczymy jaki ma potencjał

Na huk reaguje bardzo dobrze. Zuch dziewczyna!
