
Między borem a miastem - ARES, BONA, ERIA
Re: Między borem a miastem - ARES i BONA

Jagoda z Czatą Nowogary i Poraj z Zadrą-Esterą z Ogarów z Kniei
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Między borem a miastem - ARES i BONA
Zgadza się, lubi wodę do pewnego zanurzenia ale zdarzyło się, że wpadła do takiej bardziej głębokiej wody i musiała trochę pomachać łapkami.kasiawro pisze:Czyli Bona lubi wodę do pewnego zanurzenia?
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Między borem a miastem - ARES i BONA
Czas podczas swojego ostatniego pobytu we Wrocławiu upłynał Bonie głównie na spotkaniach towarzyskich i zabawach z innymi psami. Ale nie tylko. Zrobiliśmy też wypad wypad szkoleniowo towarzyski do zagrody dziczej w Jarach.
http://www.ogarkowo.pl/viewtopic.php?f= ... &sk=t&sd=a" onclick="window.open(this.href);return false;
Bona zaliczyła też po raz pierwszy dłuższy spacer po mieście (trwał ok. 4 godzin). Wędrowaliśmy głównie po starym Wrocławiu, po ulicach na których stojące kamienice pamiętają czasy przedwojenne. Zawitaliśmy też do najstarszej dzielnicy Wrocławia – do Ostrowa Tumskiego. Bona w mieście zachowywała się jak w lesie, tzn. głównie węszyła, tylko były to zupełnie innego rodzaju zapachy. Łupem były jakieś okruchy jedzenia i różnego rodzaju śmieci.
To początek naszego spaceru, jesteśmy na ulicy Kołłątaja.
https://lh3.googleusercontent.com/r2RoU ... 40-h480-no" onclick="window.open(this.href);return false;

Dochodzimy do mostu Grunwaldzkiego
https://lh3.googleusercontent.com/wirtL ... 40-h360-no" onclick="window.open(this.href);return false;

https://lh3.googleusercontent.com/PA7T7 ... 40-h480-no" onclick="window.open(this.href);return false;

Znalazł się chętny do zrobienia sobie zdjęcia z naszymi psami.
https://lh3.googleusercontent.com/y3NzX ... 40-h480-no" onclick="window.open(this.href);return false;

Na Wybrzeżu Wyspiańskiego przy Politechnice Wrocławskiej
https://lh3.googleusercontent.com/b9ZOX ... 40-h480-no" onclick="window.open(this.href);return false;

Pojawiają się stare kamienice, jedne odmalowane, odrestaurowane a inne zaniedbane.
https://lh3.googleusercontent.com/WE99V ... 40-h480-no" onclick="window.open(this.href);return false;

https://lh3.googleusercontent.com/5w-8F ... 80-h640-no" onclick="window.open(this.href);return false;

https://lh3.googleusercontent.com/um7tV ... 80-h640-no" onclick="window.open(this.href);return false;

Na ulicy Nowowiejskiej w parku im. Stanisława Tołpy.
https://lh3.googleusercontent.com/0EqPe ... 40-h360-no" onclick="window.open(this.href);return false;

Zawitaliśmy do sklepu zoologicznego do Tomka (tego od Zagaja).
Na zdjęciu Bodek wsuwający ze smakiem kurze łapki, których podobno w domu nie jada.
https://lh3.googleusercontent.com/25JUQ ... 40-h360-no" onclick="window.open(this.href);return false;

http://www.ogarkowo.pl/viewtopic.php?f= ... &sk=t&sd=a" onclick="window.open(this.href);return false;
Bona zaliczyła też po raz pierwszy dłuższy spacer po mieście (trwał ok. 4 godzin). Wędrowaliśmy głównie po starym Wrocławiu, po ulicach na których stojące kamienice pamiętają czasy przedwojenne. Zawitaliśmy też do najstarszej dzielnicy Wrocławia – do Ostrowa Tumskiego. Bona w mieście zachowywała się jak w lesie, tzn. głównie węszyła, tylko były to zupełnie innego rodzaju zapachy. Łupem były jakieś okruchy jedzenia i różnego rodzaju śmieci.
To początek naszego spaceru, jesteśmy na ulicy Kołłątaja.
https://lh3.googleusercontent.com/r2RoU ... 40-h480-no" onclick="window.open(this.href);return false;
Dochodzimy do mostu Grunwaldzkiego
https://lh3.googleusercontent.com/wirtL ... 40-h360-no" onclick="window.open(this.href);return false;
https://lh3.googleusercontent.com/PA7T7 ... 40-h480-no" onclick="window.open(this.href);return false;
Znalazł się chętny do zrobienia sobie zdjęcia z naszymi psami.
https://lh3.googleusercontent.com/y3NzX ... 40-h480-no" onclick="window.open(this.href);return false;
Na Wybrzeżu Wyspiańskiego przy Politechnice Wrocławskiej
https://lh3.googleusercontent.com/b9ZOX ... 40-h480-no" onclick="window.open(this.href);return false;
Pojawiają się stare kamienice, jedne odmalowane, odrestaurowane a inne zaniedbane.
https://lh3.googleusercontent.com/WE99V ... 40-h480-no" onclick="window.open(this.href);return false;
https://lh3.googleusercontent.com/5w-8F ... 80-h640-no" onclick="window.open(this.href);return false;
https://lh3.googleusercontent.com/um7tV ... 80-h640-no" onclick="window.open(this.href);return false;
Na ulicy Nowowiejskiej w parku im. Stanisława Tołpy.
https://lh3.googleusercontent.com/0EqPe ... 40-h360-no" onclick="window.open(this.href);return false;
Zawitaliśmy do sklepu zoologicznego do Tomka (tego od Zagaja).
Na zdjęciu Bodek wsuwający ze smakiem kurze łapki, których podobno w domu nie jada.
https://lh3.googleusercontent.com/25JUQ ... 40-h360-no" onclick="window.open(this.href);return false;
Ostatnio zmieniony wtorek 16 sie 2016, 17:09 przez 1e2w3a, łącznie zmieniany 2 razy.
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Między borem a miastem - ARES i BONA
cd
Mała przekąska, drugie śniadanie
https://lh3.googleusercontent.com/fhhYL ... 80-h640-no" onclick="window.open(this.href);return false;

Towarzyszyła nam „banda” wróbelków czyszcząca wszystko co spadło na ziemię.
https://lh3.googleusercontent.com/iw6P1 ... 40-h480-no" onclick="window.open(this.href);return false;

Odpoczywający Bodek
https://lh3.googleusercontent.com/1GJ-a ... 40-h360-no" onclick="window.open(this.href);return false;

Pomnik Jana XXIII.
https://lh3.googleusercontent.com/uQUsV ... 80-h640-no" onclick="window.open(this.href);return false;

Widok na most Młyński
https://lh3.googleusercontent.com/gQ_PN ... 40-h480-no" onclick="window.open(this.href);return false;

……na most Tumski
https://lh3.googleusercontent.com/vBblw ... 40-h480-no" onclick="window.open(this.href);return false;

Jesteśmy już na Ostrowie Tumskim przy Katedrze
https://lh3.googleusercontent.com/Kkw-c ... 80-h640-no" onclick="window.open(this.href);return false;

Przy moście Pokoju obok Muzeum Narodowego
https://lh3.googleusercontent.com/L7Ltm ... 80-h603-no" onclick="window.open(this.href);return false;

I na zakończenie pozdrowienia z Wrocławia (widok z mostu Pokoju).
https://lh3.googleusercontent.com/VTNz7 ... 40-h480-no" onclick="window.open(this.href);return false;

Mała przekąska, drugie śniadanie
https://lh3.googleusercontent.com/fhhYL ... 80-h640-no" onclick="window.open(this.href);return false;
Towarzyszyła nam „banda” wróbelków czyszcząca wszystko co spadło na ziemię.
https://lh3.googleusercontent.com/iw6P1 ... 40-h480-no" onclick="window.open(this.href);return false;
Odpoczywający Bodek
https://lh3.googleusercontent.com/1GJ-a ... 40-h360-no" onclick="window.open(this.href);return false;
Pomnik Jana XXIII.
https://lh3.googleusercontent.com/uQUsV ... 80-h640-no" onclick="window.open(this.href);return false;
Widok na most Młyński
https://lh3.googleusercontent.com/gQ_PN ... 40-h480-no" onclick="window.open(this.href);return false;
……na most Tumski
https://lh3.googleusercontent.com/vBblw ... 40-h480-no" onclick="window.open(this.href);return false;
Jesteśmy już na Ostrowie Tumskim przy Katedrze
https://lh3.googleusercontent.com/Kkw-c ... 80-h640-no" onclick="window.open(this.href);return false;
Przy moście Pokoju obok Muzeum Narodowego
https://lh3.googleusercontent.com/L7Ltm ... 80-h603-no" onclick="window.open(this.href);return false;
I na zakończenie pozdrowienia z Wrocławia (widok z mostu Pokoju).
https://lh3.googleusercontent.com/VTNz7 ... 40-h480-no" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Między borem a miastem - ARES i BONA
Dzięki takim relacjom, ci, którzy pierwszy raz zawitają do Wrocławia, bedą wiedzieli co warto obejrzeć i gdzie można zrobić psie zakupy 

Jagoda z Czatą Nowogary i Poraj z Zadrą-Esterą z Ogarów z Kniei
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Między borem a miastem - ARES i BONA
A kurze łapki wyśmienite, nawet taki wybredny Bodek pofatygował się do worka po nastąpnąCzata pisze: ci, którzy pierwszy raz zawitają do Wrocławia, bedą wiedzieli co warto obejrzeć i gdzie można zrobić psie zakupy
Re: Między borem a miastem - ARES i BONA
Orawa dobrze się maskowała1e2w3a pisze: Młoda Orawa okazała się być dość spokojnym psem (przynajmniej tu na wystawach) i w pobliżu była Łoza więc Bona po krótkim obwąchaniu zaczęła szukać nowych znajomości.


A Łoza pewnie rzuciła spojrzenie "porządkowego" to się Bonie odechciało szaleństw

- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Między borem a miastem - ARES i BONA
Ania skasowała mój ostatni post na moją prośbę, ze względu na zniknięcie zdjęć. Próbuję ponownie .
Dni ogara były też sposobnością do psich spotkań, odświeżenia starych i nawiązania nowych znajomości. Bona aż rwała się do psów podczas tych spotkań. Miała wielką chęć do zabawy i do biegania a Ares tylko przez jakąś chwilę. W domu wprawdzie nie wariuje ale tu musiała dać trochę upustu swojej energii. W ogarowy piątek wieczorem przy ognisku poznała się z wieloma nowymi psami, wszyscy byli dobrzy do zabawy. Nawet ją puszczałam na krótkie chwile luzem bo już nie dawałam rady z ciągłym odplątywaniem psa. Korzystała też z okazji że nic jej nie krępuje i, przerywając na chwilę zabawę, biegała, biegała tak bez celu zataczając wielkie koła. Dobrze, że nie było jeszcze tak dużo ludzi.
W sobotę już musiała być przywiązana, bo i dużo ludzi, sprzętów no i jedzenia.
No i jeszcze był przemarsz Parkiem Szczytnickim pod pomnik Diany i tu też zaczepiała psy jak mogła. Pewnie niejeden ogar ją pamięta.
No i jeszcze były dwie wystawy i znów dużo psów. My czekaliśmy na spotkania z siostrami Bony i z Goniwiatrową Orawą. Młoda Orawa okazała się być dość spokojnym psem (przynajmniej tu na wystawach) i w pobliżu była Łoza więc Bona po krótkim obwąchaniu zaczęła szukać nowych znajomości. W końcu znaleźliśmy Bezę i Brenekę (czyli Brunię). Na początku było wiele radości ale później doszło do przepychanek i pyskówek. Ale szybko udało się je uspokoić i dalej już było spokojnie lecz zabawy nie było. Na ringu siostry już nie pamiętały o co tak właściwie poszło.
No i jeszcze tradycyjnie Bona próbowała zachęcić Bodka by się nią zainteresował ale ten odwracał się od niej, a gdy nie przestawała to musiał fuknąć na nią co okazywało się skuteczne.
Bodek nie chciał ale chętnym okazał się być Cichoń. Każde ich spotkanie na terenie wystawy to przewrotki i podgryzanie się.
A to ja – Bona, teraz wyglądam na spokojną ale dookoła tyle fajnych psów, na pewno znajdzie się któryś chętny do zabawy ze mną.

Moja siostra Beza bardzo się ucieszyła ze spotkania ale okazywałyśmy radość tylko do czasu, potem coś nas poróżniło, nawet nie pamiętam co było tego przyczyną

No nie fucz tak na mnie…..już sobie idę…….ale i tak cię lubię.

Cichoń, na ciebie to zawsze mogę liczyć.

Dni ogara były też sposobnością do psich spotkań, odświeżenia starych i nawiązania nowych znajomości. Bona aż rwała się do psów podczas tych spotkań. Miała wielką chęć do zabawy i do biegania a Ares tylko przez jakąś chwilę. W domu wprawdzie nie wariuje ale tu musiała dać trochę upustu swojej energii. W ogarowy piątek wieczorem przy ognisku poznała się z wieloma nowymi psami, wszyscy byli dobrzy do zabawy. Nawet ją puszczałam na krótkie chwile luzem bo już nie dawałam rady z ciągłym odplątywaniem psa. Korzystała też z okazji że nic jej nie krępuje i, przerywając na chwilę zabawę, biegała, biegała tak bez celu zataczając wielkie koła. Dobrze, że nie było jeszcze tak dużo ludzi.
W sobotę już musiała być przywiązana, bo i dużo ludzi, sprzętów no i jedzenia.
No i jeszcze był przemarsz Parkiem Szczytnickim pod pomnik Diany i tu też zaczepiała psy jak mogła. Pewnie niejeden ogar ją pamięta.
No i jeszcze były dwie wystawy i znów dużo psów. My czekaliśmy na spotkania z siostrami Bony i z Goniwiatrową Orawą. Młoda Orawa okazała się być dość spokojnym psem (przynajmniej tu na wystawach) i w pobliżu była Łoza więc Bona po krótkim obwąchaniu zaczęła szukać nowych znajomości. W końcu znaleźliśmy Bezę i Brenekę (czyli Brunię). Na początku było wiele radości ale później doszło do przepychanek i pyskówek. Ale szybko udało się je uspokoić i dalej już było spokojnie lecz zabawy nie było. Na ringu siostry już nie pamiętały o co tak właściwie poszło.
No i jeszcze tradycyjnie Bona próbowała zachęcić Bodka by się nią zainteresował ale ten odwracał się od niej, a gdy nie przestawała to musiał fuknąć na nią co okazywało się skuteczne.
Bodek nie chciał ale chętnym okazał się być Cichoń. Każde ich spotkanie na terenie wystawy to przewrotki i podgryzanie się.
A to ja – Bona, teraz wyglądam na spokojną ale dookoła tyle fajnych psów, na pewno znajdzie się któryś chętny do zabawy ze mną.
Moja siostra Beza bardzo się ucieszyła ze spotkania ale okazywałyśmy radość tylko do czasu, potem coś nas poróżniło, nawet nie pamiętam co było tego przyczyną
No nie fucz tak na mnie…..już sobie idę…….ale i tak cię lubię.
Cichoń, na ciebie to zawsze mogę liczyć.