Czata Nowogary
Re: Czata Nowogary
No jest chudzina.
Na razie jest na tej dietetycznej karmie i myślę, że jak przejdzie na normalne jedzenie to się poprawi.
Na razie jest na tej dietetycznej karmie i myślę, że jak przejdzie na normalne jedzenie to się poprawi.
Jagoda z Czatą Nowogary i Poraj z Zadrą-Esterą z Ogarów z Kniei
- Ola i Dunaj
- Posty: 2107
- Rejestracja: czwartek 27 lis 2008, 11:13
- Gadu-Gadu: 9495783
- Lokalizacja: Młynki
Re: Czata Nowogary
Poprawi sięCzata pisze: jak przejdzie na normalne jedzenie to się poprawi.


Utopista widzi raj,
realista widzi raj plus węża.
Helmut Walters
realista widzi raj plus węża.
Helmut Walters
Re: Czata Nowogary
Myślę, że to i tak krótki okres na docieranie wzajemnych relacji więc dobrze, że jest tak dobrze ...a na pewno będzie jeszcze lepiej 
A zdrowotnie ok?

A zdrowotnie ok?
Re: Czata Nowogary
Na poniedziałek mamy zaplanowana wizytę w sprawie jego męskości i badania. Po jego zachowaniu i obserwacji co i jak wydala można się domyślać, ze jest dobrze - ale jednak czekam na wyniki.
Jagoda z Czatą Nowogary i Poraj z Zadrą-Esterą z Ogarów z Kniei
Re: Czata Nowogary
No i stało się - Czata z cieczką
-chwile grozy
- a Poraj zachował męskość
i dzięki qpom spotkał nowych znajomych
Przyznam się, że nie spodziewałam się takiego obrotu spraw.
Ale od początku...
Decydując się na adopcję Poraja brałam pod uwagę jego kastrację. Zaplanowałam i zaklepałam termin na 8 sierpnia wiedząc, że cieczka Czaty rozpocznie się w końcu sierpnia. Jednak nie zawsze jest tak, jak byśmy sobie życzyli. Okazało się, że u Czaty przesunęło się na początek sierpnia (wszystkie znane nam w okolicy suki chyba się zmówiły) i zaczęło się nerwowe odliczanie do kastracji.
Przyszedł w końcu upragniony dzień.
Stawiliśmy się na zabieg, wcześniej zaliczyliśmy badanie lekarskie. Wyniki znacznie lepsze niż poprzednio i poza chudością chłopak zdrowy.
Dostał zastrzyk usypiający. Widać było jak przysiada i kiedy położył się, nie byłam już potrzebna i wyszłam z gabinetu, a potem z budynku.
Kiedy po kilkunastu minutach wróciłam okazało się, że wystąpił u Poraja bezdech, został zaintubowany i leży pod tlenem. Oczywiście o zabiegu nie mogło być mowy.
I tym sposobem po kilku godzinach wrócił do domu ze swoją męskością, a ja mimo czekających nas trudnych chwil cieszę się że żyje.
Póki co dam mu spokój, ale za jakiś czas będziemy musieli przebadać serce, żeby sprawdzić co było przyczyną bezdechu.
No może nie do końca dałam mu spokój. Martwi mnie jego chudość. Poniedziałkowe USG nie wykazało poważniejszych zmian (nadal trochę piasku), dlatego zaczęłam myśleć o ewentualnym zarobaczeniu, jako powodowi chudości.
Dzisiaj dałam do badania jego (a przy okazji i Czaty) kał.
Nikt by się nie spodziewał, że zwykła qpa bez robali (jak się okazało) stanie się pretekstem do spotkania towarzyskiego.
A tak...
Akurat we Wrocławiu jest Ewa z Boną i korzystając z tego, że miałam jechać z czatowo-porajowymi qpami w jej okolicę, umówiłyśmy się na mały spacerek.
Czata została w domu, natomiast Poraj miał poznać nową koleżankę.
A potem okazało się, że spotkają się z nami jeszcze Gabi i Tośka z Bodkiem.
Pierwsza prezentacja

Ocena chudości


Chudy, ale silny i zdecydowany

Zadowolony

Zaciekawiony

Sznaucerowaty Bodek

I tak qpa sprawiła, że starzy znajomi Czaty przyjęli do swojego grona nowego kolegę - Poraja
Co będzie dalej? Czas pokaże - najważniejszy w tej chwili jest spokój





Przyznam się, że nie spodziewałam się takiego obrotu spraw.
Ale od początku...
Decydując się na adopcję Poraja brałam pod uwagę jego kastrację. Zaplanowałam i zaklepałam termin na 8 sierpnia wiedząc, że cieczka Czaty rozpocznie się w końcu sierpnia. Jednak nie zawsze jest tak, jak byśmy sobie życzyli. Okazało się, że u Czaty przesunęło się na początek sierpnia (wszystkie znane nam w okolicy suki chyba się zmówiły) i zaczęło się nerwowe odliczanie do kastracji.
Przyszedł w końcu upragniony dzień.
Stawiliśmy się na zabieg, wcześniej zaliczyliśmy badanie lekarskie. Wyniki znacznie lepsze niż poprzednio i poza chudością chłopak zdrowy.
Dostał zastrzyk usypiający. Widać było jak przysiada i kiedy położył się, nie byłam już potrzebna i wyszłam z gabinetu, a potem z budynku.
Kiedy po kilkunastu minutach wróciłam okazało się, że wystąpił u Poraja bezdech, został zaintubowany i leży pod tlenem. Oczywiście o zabiegu nie mogło być mowy.
I tym sposobem po kilku godzinach wrócił do domu ze swoją męskością, a ja mimo czekających nas trudnych chwil cieszę się że żyje.
Póki co dam mu spokój, ale za jakiś czas będziemy musieli przebadać serce, żeby sprawdzić co było przyczyną bezdechu.
No może nie do końca dałam mu spokój. Martwi mnie jego chudość. Poniedziałkowe USG nie wykazało poważniejszych zmian (nadal trochę piasku), dlatego zaczęłam myśleć o ewentualnym zarobaczeniu, jako powodowi chudości.
Dzisiaj dałam do badania jego (a przy okazji i Czaty) kał.
Nikt by się nie spodziewał, że zwykła qpa bez robali (jak się okazało) stanie się pretekstem do spotkania towarzyskiego.
A tak...
Akurat we Wrocławiu jest Ewa z Boną i korzystając z tego, że miałam jechać z czatowo-porajowymi qpami w jej okolicę, umówiłyśmy się na mały spacerek.
Czata została w domu, natomiast Poraj miał poznać nową koleżankę.
A potem okazało się, że spotkają się z nami jeszcze Gabi i Tośka z Bodkiem.
Pierwsza prezentacja
Ocena chudości
Chudy, ale silny i zdecydowany
Zadowolony
Zaciekawiony
Sznaucerowaty Bodek
I tak qpa sprawiła, że starzy znajomi Czaty przyjęli do swojego grona nowego kolegę - Poraja

Co będzie dalej? Czas pokaże - najważniejszy w tej chwili jest spokój

Jagoda z Czatą Nowogary i Poraj z Zadrą-Esterą z Ogarów z Kniei
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Czata Nowogary
Poraj poznał dwie koleżanki i chyba ta ciemniejsza bardziej mu przypadła do gustu.
Poraj sprawiał wrażenie dość spokojnego i opanowanego psa. Jak go zobaczyłam z daleka to myslałam, że to jakiś coogarek.
Poraj sprawiał wrażenie dość spokojnego i opanowanego psa. Jak go zobaczyłam z daleka to myslałam, że to jakiś coogarek.
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Czata Nowogary
Jagoda, jakie on ma kątowanie
!!!
Miałam właśnie dziś pisać do Was jak cieczka i jajeczka Poraja
, ale już wszystko wiem.
Całe szczęście, że wszystko się pozytywnie zakończyło, choć wyobrażam sobie zdenerwowanie.
Jeśli będziesz potrzebowała namiary na kardiologów to mamy, ponieważ jakiś czas temu Pasia miała robione badania.
Wracając do tematu qpy
, czy jest prawidłowej konsystencji?
Bona jakby obrażona, Gabi nabrała ciała, Bodek cudny ten jego spokój, choć wolę go w zimowej szacie
. Pozdrawiam psio-ludzkie towarzystwo
.
Poraj na solowych fotach szczęśliwy, jakby nic się wcześniej nie stało.


Miałam właśnie dziś pisać do Was jak cieczka i jajeczka Poraja

Całe szczęście, że wszystko się pozytywnie zakończyło, choć wyobrażam sobie zdenerwowanie.
Jeśli będziesz potrzebowała namiary na kardiologów to mamy, ponieważ jakiś czas temu Pasia miała robione badania.
Wracając do tematu qpy

Bona jakby obrażona, Gabi nabrała ciała, Bodek cudny ten jego spokój, choć wolę go w zimowej szacie


Poraj na solowych fotach szczęśliwy, jakby nic się wcześniej nie stało.
Re: Czata Nowogary
... szczęśliwy, a i w tym zapatrzeniu jakaś mądrość z oczu wyłazi

Miało być zdjęcie grupowe spotkania towarzyskiego, ale zwierzaki miały inne plany.


Miało być zdjęcie grupowe spotkania towarzyskiego, ale zwierzaki miały inne plany.

Re: Czata Nowogary
Jagoda a nie myślałaś o chipie kastrującym? Na jakiś czas spokój a Poraj miałby szansę jeszcze odzyskać siły.
Re: Czata Nowogary
Mówiła mi lekarka, że jest jakiś środek wprowadzany pod skórę, który działa przez 4-6 miesięcy hamując wydzielanie testosteronu. To chyba właśnie mówiła o tym chipie, ale radziła żeby jeszcze mu dać trochę czasu na regenerację. Myśle, że byłoby to doskonałe rozwiązanie.
Jagoda z Czatą Nowogary i Poraj z Zadrą-Esterą z Ogarów z Kniei