Czata Nowogary
- Marzena i Czarek
- Posty: 1491
- Rejestracja: wtorek 03 maja 2016, 12:47
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: pod Częstochową
Re: Czata Nowogary
Będzie dobrze. Manga i Puszkar lepiej chodzą na jednej smyczy niż na dwóch. Plączą się
>>>Hodowla Ogara Polskiego z Kawaleryjską Fantazją<<<
Numer kontaktowy: 503 067 461
Numer kontaktowy: 503 067 461
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Czata Nowogary
Wydaje mi się, że Czata i Poraj szybciej się dogadają niż to było w przypadku moich dwóch psów - Aresa i Bony, Czasami było naprawdę ostro i musiałam używać przemocy fizycznej, chociaż Bona to był szczeniak. Myślę że w przypadku Twoich psów nie będzie tak ostro chociaż Czata lubi pokazać kto tu jest na pierwszym miejscu. Poraj też wydaje mi się być psem o niespaczonej psychice więc trzymam kciuki za to co będzie dalej.
Jak przyjadę do Wrocławia to umawiam
się na wspólny spacer
Jak przyjadę do Wrocławia to umawiam

- Marzena i Czarek
- Posty: 1491
- Rejestracja: wtorek 03 maja 2016, 12:47
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: pod Częstochową
Re: Czata Nowogary
Zapraszam na spacer pod Częstochową.
>>>Hodowla Ogara Polskiego z Kawaleryjską Fantazją<<<
Numer kontaktowy: 503 067 461
Numer kontaktowy: 503 067 461
Re: Czata Nowogary
Obserwując Poraja podczas spaceru widzę, ze poza maślanymi ogarowymi oczami, umaszczeniem coogara, z pewnością jest w nim dużo temperamentu gończego. Jego spacer to węszenie + znaczenie terenu. Pomimo swojej chudości jest silny i mam wrażenie, ze nie był za bardzo uczony chodzenia na sztywnej smyczy. Panicznie boi się chodzić z lewej strony. I co jeszcze? Reaguje na małe pieski typu york. Oczywiście nie agresja, a raczej z wyraźnym zainteresowaniem. Dzisiaj przechodziła niedaleko nas kobieta z yorkiem i Poraj odwracał się za nią i skomlał. Pojawiły się jakieś skojarzenia w psiej łepetynie.
Jagoda z Czatą Nowogary i Poraj z Zadrą-Esterą z Ogarów z Kniei
Re: Czata Nowogary
Zaczynam od Poraja, bo to on trochę zdominował nasze życie.
Generalnie nie jest źle.
Raz dziennie dochodzi do krótkiego spięcia, ale ustalony już został porządek karmienia (jak Poraj je, to Czata nie wchodzi do kuchni i nawet nie musi być odganiana, jak jej karmienie, jemu każę wyjść i jest OK), kolejność wychodzenia na spacer, schodzenia i wchodzenia po schodach.
Pracy wymaga nauczenie Poraja spokojnego przechodzenia obok psów. Nie jest agresywny, ale bardzo zainteresowany i myślę, że chętny do zabawy. Jak już pisałam ciągnie na smyczy, ale zmieniam mu obroże z tradycyjnej skórzanej na zaciskową i pomału uczymy się chodzenia przy nodze.
Jak trzeba zostają obydwoje sami w domu - na razie nie na długo, ale muszą się przygotować na pozostawanie dłużej. Po przyjściu psy się cieszą i nie znajduję śladów walki (krwi na ścianach i poszarpanych uszu).
A na spacerze nieraz Czata mi pomaga

Tu akurat wygląda, że on ją prowadzi
No i jeszcze na koniec takie w dziewannach
i w pełnej okazałości (chudy, bo chudy, ale zbudowany)
Jagoda z Czatą Nowogary i Poraj z Zadrą-Esterą z Ogarów z Kniei
Re: Czata Nowogary
Uśmiechnięty pychol i oczy Poraja mówią najwięcej
Oby i Czata była zadowolona...
Pozdrawiamy najserdeczniej

Oby i Czata była zadowolona...
Pozdrawiamy najserdeczniej

Byleby w sercu ciągle maj!
Re: Czata Nowogary
Musi pomału przywyknąć, że jeszcze ktoś inny pęta się po domu i wymaga czułości.Ewka pisze:
Oby i Czata była zadowolona...
A tak poza tym, ciągle mam nadzieję, że jest ktoś, dla kogo Poraj był ważny i kto go szuka, a nie trafił na ten właściwy ślad. Nie chce mi się wierzyć, że tak nie jest, bo Poraj jest naprawdę przyjacielski, grzeczny i czysty (obawiałam się tych jego dolegliwości pęcherzowych).
Jagoda z Czatą Nowogary i Poraj z Zadrą-Esterą z Ogarów z Kniei
Re: Czata Nowogary
Nasze życie, po pojawieniu się Poraja, stopniowo wraca do normalności.
Czata coraz bardziej toleruje jego obecność i już nie reaguje nerwowo np. w chwili wychodzenia na spacer (Poraj bardzo okazuje radość) lub witania się z gośćmi.
Był też moment, kiedy Poraj chciał zawładnąć mną i kilka razy pokazał swoje niezadowolenie Czacie, która domagała się pieszczot.
Podczas spacerów Poraj coraz lepiej reaguje na moje polecenia.
Coraz poprawniej chodzi na smyczy i prawie już nie ciągnie, jak na początku.
Podczas porannych spacerów zabieram ich na pobliskie działki i tam korzystając z ogrodzenia terenu pozwalam Porajowi biegać luzem. Widzę jego radość z wolności(wyraz pyska i powiewające na wietrze uszy), ale kiedy go przywołuję wraca.
Jest przyjacielski w stosunku do innych psów i już zdołał zapoznać się z tymi, których spotykamy na spacerach.
Co kilka dni wyruszamy za miasto, na znane Czacie ścieżki

Wykorzystujemy starą, czatową,15-metrową smycz

Częściej spacerujemy po nadodrzańskich wałach


Czata coraz bardziej toleruje jego obecność i już nie reaguje nerwowo np. w chwili wychodzenia na spacer (Poraj bardzo okazuje radość) lub witania się z gośćmi.
Był też moment, kiedy Poraj chciał zawładnąć mną i kilka razy pokazał swoje niezadowolenie Czacie, która domagała się pieszczot.
Podczas spacerów Poraj coraz lepiej reaguje na moje polecenia.
Coraz poprawniej chodzi na smyczy i prawie już nie ciągnie, jak na początku.
Podczas porannych spacerów zabieram ich na pobliskie działki i tam korzystając z ogrodzenia terenu pozwalam Porajowi biegać luzem. Widzę jego radość z wolności(wyraz pyska i powiewające na wietrze uszy), ale kiedy go przywołuję wraca.
Jest przyjacielski w stosunku do innych psów i już zdołał zapoznać się z tymi, których spotykamy na spacerach.
Co kilka dni wyruszamy za miasto, na znane Czacie ścieżki
Wykorzystujemy starą, czatową,15-metrową smycz
Częściej spacerujemy po nadodrzańskich wałach
Jagoda z Czatą Nowogary i Poraj z Zadrą-Esterą z Ogarów z Kniei