Uncjofunty na nadbużańskich ścieżkach

[kasiawro]

Panienka robi miny poważnej kobiety, fajnie rośnie!

[uncja]

Dawno nas nie było więc może w skrócie podsumujemy ten czas.
Uncja skończyła w marcu rok. To była niezwykła przygoda- najpierw przepiękna czarna kuleczka, potem przez chwilę brzydkie kaczątko a dziś 32 kg cudna i kochana ogarzyca. Czas zweryfikował to co o ogarach czytaliśmy. No i teraz możemy stwierdzić,że odnieśliśmy kilka sukcesów Unka wraca na komendę do mnie, siada i waruje, a także zostaje na miejscu . Reszta to mnóstwo porażek Uncja pomimo wielu upomnień kopie doły po kolana , ściąga ubrania z suszarki, w których wygryza urocze dziury Poza tym dowiedzieliśmy się, że nudzący się ogar to chodząca katastrofa
a teraz kilka fotek naszej uroczej psinki

[uncja]

no niestety złośliwość rzeczy martwych od 1,5 godziny próbujemy wstawić choć jedno zdjęcie a tu nic internet mieli a zdjęć brak postaramy się jeszcze raz popołudniu a nuż może się uda

[uncja]

udało się

[qzia]

Fajna panna. Myślę, że samo przychodzenie na zawołanie to już milowy krok w wychowywaniu ogara. Niektórzy nawet tego nie dali rady osiągnąć. No i jak widać zamiatać lubi.

[Marzena i Czarek]

PUSZKR też jest bardzo posłuszny, ale na podwórku. W terenie jak złapie trop i pójdzie w długą to do godziny go nie ma . nie reaguje na nic.
Śliczna sunia.

[Poniatowski Dwór]

tatus peka z dumy z takiej pieknej córy...
przywołania bardzo zazdroscimy... a dołów... zdecydowanie nie...

[kasiawro]

Trzeba widzieć wszystko z dobrej strony. Doły są, ale nie ma nornic i kretów.
Aby przywołanie takie zawsze zostało a będzie super!!!

[uncja]

takie tam....

[uncja]