Między borem a miastem - ARES, BONA, ERIA
Re: Między borem a miastem - ARES i BONA
Ewa, krem same zrobimy, a i może coś na bazarek przywieziemy.
Jagoda z Czatą Nowogary i Poraj z Zadrą-Esterą z Ogarów z Kniei
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Między borem a miastem - ARES i BONA
Dziś byliśmy z Maćkiem i jego Blazerem w zagrodzie dziczej w Jarach. To duża zagroda i robiła wrażenie (przynajmniej na mnie). Bona ma wprawdzie zaliczony jeden konkurs dzikarzy ale w zagrodzie o wiele mniejszej niż ta w Jarach. Jakby tu przyszło jej startować to nie wiem jaki byłby wynik, bo dzika tu na pewno trudniej wytropić. Miałam też porównanie pracy Bony z Blazerem no i Bona musi się jeszcze wiele nauczyć.
Oprócz Blazera była też z nami mała Czujna. Do zagrody oczywiście nie wchodziła i kiedy my tam buszowaliśmy - ona w najlepsze spała.
Przywitanie z Boną.

Bona w zagrodzie

Profesor Blazer. Nie miał trudności ze znalezieniem dzika, jego oszczekiwaniem i podążaniem za nim.

Maciek z "odłowionym" Blazerem, któty jakoś słabo reagował na odwoływania.

Zmęczony profesor. Dał dobry wykład Bonie i miejmy nadzieję, że się czegoś panna nauczy.

Bona też dostała trochę w kość i jej język ciągle wypadał z pyska.

A nasza maskotka słodko spała, ale jak podeszłam bliżej to zrobiła się czujna i już zdążyła otworzyć oczka.

Przewróciła się też zaraz na plecy

Oprócz Blazera była też z nami mała Czujna. Do zagrody oczywiście nie wchodziła i kiedy my tam buszowaliśmy - ona w najlepsze spała.
Przywitanie z Boną.
Bona w zagrodzie
Profesor Blazer. Nie miał trudności ze znalezieniem dzika, jego oszczekiwaniem i podążaniem za nim.
Maciek z "odłowionym" Blazerem, któty jakoś słabo reagował na odwoływania.
Zmęczony profesor. Dał dobry wykład Bonie i miejmy nadzieję, że się czegoś panna nauczy.
Bona też dostała trochę w kość i jej język ciągle wypadał z pyska.
A nasza maskotka słodko spała, ale jak podeszłam bliżej to zrobiła się czujna i już zdążyła otworzyć oczka.
Przewróciła się też zaraz na plecy
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Między borem a miastem - ARES i BONA
Czekając na Czatę...
W piątek, w dzień imienin Diany, przyjechałam trochę wcześniej przed zaplanowaną uroczystością i poszłam z Boną na spacer po parku trasami już wcześniej przetartymi przeze mnie i Aresa. Potem miała dołączyć do nas Czata i Jagoda i razem miałyśmy się udać pod pomnik Diany.
Taka polana zachęcała Bonę do biegania, a co przy tym wykręciła kółek.

Wszędzie nowe zapachy


W cieniu drzew


A woda Bonie smakowała

Była też pięknie udekorowana

Spotkaliśmy też kumpla Aresa - Hektora. Teraz to też kumpel Bony.

W piątek, w dzień imienin Diany, przyjechałam trochę wcześniej przed zaplanowaną uroczystością i poszłam z Boną na spacer po parku trasami już wcześniej przetartymi przeze mnie i Aresa. Potem miała dołączyć do nas Czata i Jagoda i razem miałyśmy się udać pod pomnik Diany.
Taka polana zachęcała Bonę do biegania, a co przy tym wykręciła kółek.
Wszędzie nowe zapachy
W cieniu drzew
A woda Bonie smakowała
Była też pięknie udekorowana
Spotkaliśmy też kumpla Aresa - Hektora. Teraz to też kumpel Bony.
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Między borem a miastem - ARES i BONA
CD Czekając na Czatę...
No i w końcu pojawiła się wyczekiwana Czata.

Mogliśmy już udać się pod pomnik. Po drodze spotkałyśmy jeszcze Hańczę z Moniką, trochę też pobłądziłyśmy ale na czas udało nam się dotrzeć w miejsce przeznaczenia.
Uroczystości przy pomniku Diany są w tym wątku
http://www.ogarkowo.pl/viewtopic.php?f= ... &sk=t&sd=a" onclick="window.open(this.href);return false;
Po zakończeniu uroczystości udałyśmy się z Czatą, Hańczą, Jagodą i Moniką na spacer po parku.

No i w końcu pojawiła się wyczekiwana Czata.
Mogliśmy już udać się pod pomnik. Po drodze spotkałyśmy jeszcze Hańczę z Moniką, trochę też pobłądziłyśmy ale na czas udało nam się dotrzeć w miejsce przeznaczenia.
Uroczystości przy pomniku Diany są w tym wątku
http://www.ogarkowo.pl/viewtopic.php?f= ... &sk=t&sd=a" onclick="window.open(this.href);return false;
Po zakończeniu uroczystości udałyśmy się z Czatą, Hańczą, Jagodą i Moniką na spacer po parku.
Re: Między borem a miastem - ARES i BONA
Tutaj też można zawsze na fotki liczyć .Chętnie spacerujemy razem z Wami po okolicach Wrocławia!
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Między borem a miastem - ARES i BONA
Nulko, to spacerujmy. Dorzucę jeszcze trochę moich fotek ze spaceru Bony i Czaty wzdłuż biegu Odry, tym razem z północnych okolic Wrocławia.nulka pisze:Chętnie spacerujemy razem z Wami po okolicach Wrocławia!
Idziemy w stronę Jazu Bartoszowickiego, już widać i słychać głośny szum spadającej wody.
Widać też, że roboty związane z regulacją brzegu Odry jeszcze nie całkiem zakończono i teraz przeniosły się one na rozlewisko, które zostało w części rozkopane
Jeszcze rok temu brzeg był "posprzątany", nie rósł tu żaden krzew, chaszcze też wycięto, ale widać, że jakieś rośliny znów tu zaczynają się pojawiać i jest gdzie pobuszować.
Dotarliśmy nad jaz. Bona trochę była przestraszona tym ogromem i odgłosem spadającej wody i uciekła nam na górę na most. Ale w końcu się przełamała i dołączyła do nas.
Nie tylko my spacerowaliśmy, były też i inne psy. To "berneńczyk", niestety nie wykazywał ochoty do zabawy.
A to kolejny pies, mix. Nazywał się Forest.
Po zapoznaniu się z Boną musiał też podejść do Czaty i zapoznać się eównież z nią
Wyglądało na to, że znow z zabawy nici, ale w końcu w Foreście odezwał się biegacz i Bona wreszcie miała partnera do zabawy.
A ten pan tak woli spędzać wolny czas.
I to już koniec spaceru, wracamy do samochodów przez polanę na której grillujemy po zakończeniu wrześniowej wystawy we Wrocławiu
Re: Między borem a miastem - ARES i BONA
Ewa ,fotki się nie otwierają 

- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Między borem a miastem - ARES i BONA
To już za mądre, postępowałam tak samo jak przy wklejaniu zdjęc poprzednich a efekt jest odwrotny. W takim razie proszę kogoś z administratorów lub moderatorów by usunął tego posta (bo ja już nie mogę) i wtedy spróbuję jeszcze raz.
U mnie są widoczne.
U mnie są widoczne.
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Między borem a miastem - ARES i BONA
Spacery nad Pilicą








Te spacery miały miejsce podczas naszego pobytu w Białej na warsztatach szkoleniowych. Bliskość rzeki podczas panujących wtedy upałów sprawiała, że chętnych do spacerowania nie brakowało. Zdjęcia z warsztatów są w wątku
http://www.ogarkowo.pl/viewtopic.php?f= ... &sk=t&sd=a" onclick="window.open(this.href);return false;
Te spacery miały miejsce podczas naszego pobytu w Białej na warsztatach szkoleniowych. Bliskość rzeki podczas panujących wtedy upałów sprawiała, że chętnych do spacerowania nie brakowało. Zdjęcia z warsztatów są w wątku
http://www.ogarkowo.pl/viewtopic.php?f= ... &sk=t&sd=a" onclick="window.open(this.href);return false;
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Między borem a miastem - ARES i BONA
Czyli Bona lubi wodę do pewnego zanurzenia?