Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos

Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos

Post autor: SARABANDA »

Dziękuję siłom wyższym za usunięcie postu.
Byłyśmy z Czupryną u p.dr Neski na wizycie w ostatni czwartek. Pojechałam z badaniami krwi więc nie były robione. W moczu dużo glukozy jak zawsze, poza tym bez zmian. USG niezłe, niewielkie zmiany w nerkach. Trochę podniesione ciśnienie krwi.
Zalecenia jak u Salwy, czyli raz dziennie 10 mg Lotensin , 2x Alkala T.
No i bardzo miła atmosfera , obie czułyśmy się komfortowo.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos

Post autor: Ania W »

Czyli ogólnie optymistycznie?
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos

Post autor: SARABANDA »

W sumie tak, ale to nadal wielka niewiadoma. Dobrze by było dotrzeć do innych psów z takimi objawami, raczej mało prawdopodobne że tylko Salwa i Czupryna to ma.
Ciekawe co ze Złotą ze Sfory Nemroda, też podobno miała cukromocz.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos

Post autor: SARABANDA »

Czupryna poszła w ślady babci Salwy i w tydzień po powrocie z wakacji zrobiła bunt jedzeniowy. W sobotę odmówiła jedzenia, w niedzielę rano też, piła normalnie , gorączki nie miała. Nie czekałam dłużej, pojechałyśmy na dyżur, wszystkie badania krwi i badanie moczu w normie, tylko poziom potasu blisko dolnej granicy, gazometrii nie robią. Dostała leki rozkurczowe i antybiotyk. Zjadła chętnie gotowane, w poniedziałek też, piła normalnie. Wieczorem w poniedziałek pojechałam na dwie godziny do pracy, wróciłam po 9-tej , po powrocie zastałam wielką kałużę na fotelu, jakby wylać litr wody no i resztki jedzenia, czyli zwymiotowała. Pojechałyśmy od razu na dyżur a że trwała cesarka to wróciłyśmy po drugiej w nocy. Leki znowu dostała, zalecenie diety zero, kroplówkę zabrałam do domu, schodziła do szóstej rano, położyłam się na pół godziny i do pracy. Po pracy we wtorek pojechałyśmy do kontroli ale się już wkurzyłam bo sensownej koncepcji nie ma a pies bez jedzenia i picia niknie w oczach. Dostała znowu kroplówkę i leki, zbadał ją chirurg, wykluczył ciało obce w przewodzie pokarmowym, nie wiadomo jaka przyczyna atonii jelit. Następne kroplówki do domu i znowu nie przespana noc. W środę już dłużej nie czekałam zadzwoniłam do innej lecznicy gdzie okazało się że robią gazometrię i zwolniłam z pracy bo lekarz miał wolny termin albo za dwie godziny albo w bliżej nieokreślonej przyszłości. Klinika super, lekarz też, zrobił badania krwi, gazometrię, USG. No i się okazało że młoda jest bardzo zakwaszona pH krwi 7,504 przy normie do 7,42, pozostałe parametry PCO2 i HCO3 obniżone, jonogram dobry, obniżony poziom glukozy we krwi 37mg%.
W USG okazało się że ma całkowitą atonię jelit i bardzo powiększone węzły chłonne krezkowe.
Dostała od razu PWE w kroplówce i glukozę, do domu litr płynu Ringera z mleczanami na wyrównanie zakwaszenia i jeszcze PWE.Kolejna noc z kroplówką do rana. Następne dwa dni jeździłyśmy na kontrolę, dostawała antybiotyki i metoclopramid i jelita w końcu ruszyły. Do dzisiaj była gotowana wołowinka z warzywami i ryżem , ale już wracamy do suchej karmy. Oczywiście jeszcze był rozmaz krwi żeby wykluczyć sprawy chłoniakowe.
Młoda dochodzi do siebie, bardzo schudła, ale ma apetyt więc nadrobi. Ja jeszcze się zbieram i usiłuję odespać.
Piszę to również w odniesieniu do sprawy adopcji Salwy, jak zwykle jestem pesymistką ale znajdźcie kogoś kto zechce ponosić takie koszty i to nie tylko finansowe jej kolejnych "załamań" a te pewnie przy tej chorobie będą.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos

Post autor: hania »

Biedne :(
A jakie kroplówki dostawała w pierwszej lecznicy?
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos

Post autor: SARABANDA »

Glukozę, PWE, sól fizjologiczną
W momencie zastosowania diety zero przestała dostawać Alkala T, a praktycznie to co wcześniej dostała też się nie wchłonęło. Więc nie wiadomo czy zakwaszenie było przyczyną czy skutkiem,
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos

Post autor: Ania W »

No to się namęczyłyście obie :roll:
Trzymam kciuki za wyjście na prostą!
Awatar użytkownika
Poniatowski Dwór
Posty: 1527
Rejestracja: sobota 08 lut 2014, 14:38
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Poniatowa, woj. lubelskie
Kontakt:

Re: Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos

Post autor: Poniatowski Dwór »

ojej... trudne sprawy... powodzenia
z Poniatowskiego Dworku pozdrawiają Ania i Łukasz z dziećmi
oraz AS-ANI, HUSARZ, FELIX, MINA, ARIADNA i ZADZIOR
https://www.facebook.com/Ogary-Polskie- ... 921752356/
Kontakt do HODOWLI 515061115
Awatar użytkownika
aganowaczek
Posty: 4360
Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Koziegłówki

Re: Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos

Post autor: aganowaczek »

O kurde. Ciężko :cry: Oby jak najmniej takich załamań :prosze_1:
Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK :-)
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136

Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7820
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos

Post autor: qzia »

7,5 przy normie do 7,42 to raczej nie zakwaszenie tylko zasadowica. :niewka: Kwasny odczyn jest poniżej 7 a zasadowy powyżej. Tak na marginesie.
Trzymamy za Czuprynkę kciuki. Biedna sunia. Nie dawaj się. :silacz:
ODPOWIEDZ