"Poszły w Las" - miot U -9 maja 2009r
Re: "Poszły w Las" - miot 9 maja 2009r
Uświt- najmniejszy odszedł. Nie wiem czemu. Mam 8 szczeniąt. Taka rola hodowcy- żegnać maluchy- to najczarniejsze chwile. Bardzo mi trudno i żałośnie. Matka Natura wie lepiej.
Re: "Poszły w Las" - miot 9 maja 2009r
Strasznie mi przykro- myślę, że te pierwsze dni są "najniepewniejsze"....
Teraz może być już tylko lepiej i trzymam mocno kciuki za resztę dzieciaków!
Teraz może być już tylko lepiej i trzymam mocno kciuki za resztę dzieciaków!
Re: "Poszły w Las" - miot 9 maja 2009r
Serce boli zwłaszcza ,że się z nimi cały czas było,ale jest sporo pracy przy pozostałych,więc pomimo tego bólu,życzę radości przy pozostałych wspaniałych,Bea trzymaj się !
Re: "Poszły w Las" - miot 9 maja 2009r
Tu o 19stej są wszystkie mordki małe

o takie o

łaziły wszyskie po mamie,stękały,mruczały, ssały

mama je myła

i karmiła

pełen spokój i luz

Ale natura podjęła smutną decyzję i ONA jedna wie na pewno dlaczego.

o takie o

łaziły wszyskie po mamie,stękały,mruczały, ssały

mama je myła

i karmiła

pełen spokój i luz

Ale natura podjęła smutną decyzję i ONA jedna wie na pewno dlaczego.
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
Re: "Poszły w Las" - miot 9 maja 2009r



Babciu Bea - trzymaj się dzielnie.
A braciszkowi Wigro dziękujemy za foteczki.
Zapraszamy na Teodorową stronę
http://www.ogar-polski.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.ogar-polski.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: "Poszły w Las" - miot 9 maja 2009r
Trzymam się. Maluchy rosną i potrzebują stałej czujności i zaopiekowania. Nie ma czasu na nic innego.
Moja ósemka teraz smacznie zajada mrucząc i ogarzo stękając. Mają się znakomicie. Dunia też doskonale co mnie ogromnie cieszy. Jest tym razem doskonałą matką, czułą i delikatną i pełną poświęcenia. Kochana Dunieczka.
Patrzę na kojec i widzę Uchatego jak śpi słodko na plecach pod jej łapą
Dziękuję Wigro za fotki- oczekuję na więcej...
Moja ósemka teraz smacznie zajada mrucząc i ogarzo stękając. Mają się znakomicie. Dunia też doskonale co mnie ogromnie cieszy. Jest tym razem doskonałą matką, czułą i delikatną i pełną poświęcenia. Kochana Dunieczka.
Patrzę na kojec i widzę Uchatego jak śpi słodko na plecach pod jej łapą

Dziękuję Wigro za fotki- oczekuję na więcej...

Re: "Poszły w Las" - miot 9 maja 2009r
Jak smutno
Widać tak miało być
Buziaki dla Duni, dla maluszków i uściski dla głodomora Brzuchatego - Uchatego



Widać tak miało być

Buziaki dla Duni, dla maluszków i uściski dla głodomora Brzuchatego - Uchatego



- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: "Poszły w Las" - miot 9 maja 2009r
bea100
a ja mam pytanko.....maluszki juz maja wstążeczki i nadane imiona....
czyli ci którzy rezerwowali szczeniaczka...juz wiedza od momentu urodzenia, który jest ich....
jak...ich dobierałaś??? kolejność rezerwacji = kolejność zamówienia??? czy jak??
zawsze mam z tym problem
a ja mam pytanko.....maluszki juz maja wstążeczki i nadane imiona....
czyli ci którzy rezerwowali szczeniaczka...juz wiedza od momentu urodzenia, który jest ich....
jak...ich dobierałaś??? kolejność rezerwacji = kolejność zamówienia??? czy jak??
zawsze mam z tym problem

Re: "Poszły w Las" - miot 9 maja 2009r
Węszynosko. Dobieram imiona ja i już takie zostają. Bardzo sporadycznie daję wybierać (i z listy). Trzy psy- wspaniałe i dzielne tuż po urodzeniu sama wybrałam (uważam, że intuicja mnie nie zwiedzie i tym razem
). Teraz jak przyjadą kolejni chętni w sobotę na oglądanie suńki- np. dam im dwie (różne) suczki do wyboru Unię i Uplotkę- obie śliczne ale jednak różne. Od razu z imionami. Zobaczymy- może im zwyczajnie serce podpowie? Szanuję taki wybór bo bywają miłości od pierwszego wejrzenia- taką miłością została przedwczoraj Umbra
Jeśli opiekunowie nie mogą przyjechać- choć zazwyczaj chcą i mogą i namawiam- to wybieram sama. Jak dobieram? Właściwie intuicyjnie i na wyczucie
. Mam małe stale na oku, bacznie obserwuję ich zachowania. Np jedna z tych suczek będzie energiczniejsza niż druga i waleczniejsza w usposobieniu i dzielniejsza i zapewne bardziej sportowa w wyrazie (głowa)- to już widać. Postaram się wypytać ich o ich tryb życia itd. Poza tym? Staram się jak najwięcej dowiedzieć o przyszłych opiekunach, każda info jest ważna. Jakoś jak do tej pory- moja "babcina intuicja" mnie nie zawiodła i wszyscy zadowoleni. Mętna odpowiedź wiem...ale jak określić to wyczucie? nie wiem 
A Ty czym się kierujesz?


Jeśli opiekunowie nie mogą przyjechać- choć zazwyczaj chcą i mogą i namawiam- to wybieram sama. Jak dobieram? Właściwie intuicyjnie i na wyczucie


A Ty czym się kierujesz?
- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: "Poszły w Las" - miot 9 maja 2009r
Dziękuję...wcale nie mętna odpowiedź...ja rozumiem, że zupełnie jednoznacznej byc nie może
Ja nie nadaję imion zaraz po urodzeniu, tylko około 2 tygodnie po...jak otworzą oczka
Wtedy wysyłam wszystkim zdjęcia z opisem....i czekam na pytania...oczywiście każdy moze sobie wybrac szczeniątko...w kolejności zapisu, jeśli nie umie zdecydowac...to dobieram do charakteru przyszłego właściciela...dlatego zawsze w mailach pytam, co robią, gdzie mieszkają....jak spedzają wolny czas itp...oczywiście dośc ogólnie
i bez włażenia z butami
tak, że temu co ostatni to wybór nie pozostaje
ale to nie znaczy, ze ostatni to ten najmniejszy, albo w jakis inny sposób odstający...
Ja nie nadaję imion zaraz po urodzeniu, tylko około 2 tygodnie po...jak otworzą oczka
Wtedy wysyłam wszystkim zdjęcia z opisem....i czekam na pytania...oczywiście każdy moze sobie wybrac szczeniątko...w kolejności zapisu, jeśli nie umie zdecydowac...to dobieram do charakteru przyszłego właściciela...dlatego zawsze w mailach pytam, co robią, gdzie mieszkają....jak spedzają wolny czas itp...oczywiście dośc ogólnie


tak, że temu co ostatni to wybór nie pozostaje

ale to nie znaczy, ze ostatni to ten najmniejszy, albo w jakis inny sposób odstający...