A my sobie socjalizujemy młodą... pojechałam z nia do Fiordów... podróż masakra - Husi tak nie skakał po aucie - a ona i owszem - zawsze inna koncepcja niz pańcia - więc 15 przystanków po drodze... skoczna ona wybitnie... dzis więc juz zamówiłam klatkę do wożenia jej w aucie

i oczywiście ochrzciła mi samochód po raz kolejny
ale dojechałyśmy ....
Mała pobiegała po posesji Fiordów, poniuchała i w nagrode dostała Jureczka, który ją bardzo zaintrygował... taki włoski elegancik... niby przed nim sie chowała ale zaraz za nim goniła... słodkie to było.....
Spotkanie z Bystra było zupełnie inne, Bystra chyba była zaskoczona takim stworzonkiem jak Asani i bardzo chciała ja sobie podporzadkować.. a mała była bardzo uległa ale lekko zdezorientowana - nasze psy az tak nie dominowały jej....ale dziewczyny sie w końcu dogadały...A OD SIEBIE DODAM - ŻE BYSTRA TO PRZECUDOWNA SUNIA - strasznie mi sie podoba, i z lini, i z oka, i z kątowania, i z pasji, i z relacji z człowiekiem- PO PROSTU CUDO
Fiord mnie także urzekł, małą też - bawił się z nia tak cudnie, delikatnie i jednocześnie z taką pasją... nie sadziłam, ze jakis inny ogar potrafi tak traktowac Asani - jak nasz Husarz.. a Fiord tak - potrafi - fantastyczny, piekny i madry ogar z niego
To było super spotkanie - szkoda, że noc nas rozgoniła...