Między borem a miastem - ARES, BONA, ERIA

Awatar użytkownika
ergo5218
Posty: 179
Rejestracja: wtorek 06 sty 2015, 09:41
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Toruń

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

Post autor: ergo5218 »

Fajne te wasze spacerki, szkoda, że do tak daleko.
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

Post autor: SARABANDA »

Piękny spacer :hi_1: dla nas też za daleko :zly2:
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
WEIMAR
Posty: 118
Rejestracja: środa 24 kwie 2013, 08:51

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

Post autor: WEIMAR »

tu mój album ze zdjęciami z niedzielnego spaceru w okolicach Lubszy - Borucic
http://1drv.ms/1RE7WSs" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
1e2w3a
Posty: 2358
Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

Post autor: 1e2w3a »

ergo5218 pisze:Fajne te wasze spacerki, szkoda, że do tak daleko
Ale Chaba jest chętna na spacerki z Rosią, więc może na Północy też się to rozkręci. :happy3:
SOKOŁÓWKA

Zapraszam na stronę o moich ogarach : http://www.mojeogary.ga
Awatar użytkownika
WEIMAR
Posty: 118
Rejestracja: środa 24 kwie 2013, 08:51

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

Post autor: WEIMAR »

fotorelacja z naszego wczorajszego spaceru w nowym miejscu zamieszkania Aresa i Bony
tutaj
Awatar użytkownika
1e2w3a
Posty: 2358
Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

Post autor: 1e2w3a »

W końcu udało się nam zorganizować wypad do Bielic w góry Złote i Bialskie. Miało być nas więcej ale ostatecznie tylko pojechałam ja z Boną i Damian z Oskarem. Ares został tym razem w domu, bo z róznych powodów mogłam wziąć tylko jednego psa. A ponieważ jechaliśmy jednym samochodem to wybór padł na Bonę, bo nie wyobrażaliśmy sobie wspólnej podróży Aresa z Oskarem.
Strome urwiska i łagodne zbocza, szum Białej Lądeckiej i okolicznych strumieni, urokliwe wodne kaskady, leśne oczka wodne, skałki, skały i ogromne głazy, mnóstwo jagodowych krzewów, przełęcze, wzniesienia, tarasy widokowe, wszędzie dookoła te zielone świerki no i pogoda sprzyjająca spacerowaniu (choć w sobotę podczas spaceru „dopadła” nas niewielka burza) – naprawdę było pięknie i żal było tak szybko wyjeżdżać.

Jak tylko przyjechaliśmy wypuściliśmy psy na porośnięte trawą zbocze znajdujące się tuż za naszym domkiem w którym nocowaliśmy
Obrazek
A dookoła głównie świerki. Przyznam, że nie mogłam znależć ani jednej sosny.
Obrazek
Po krótkim odpoczynku wyruszyliśmy, chcieliśmy tego dnia (w sobotę) zdobyć Kowadło (989 m), graniczny szczyt w Górach Złotych.
Samochód zaparkowaliśmy na parkingu przy Białej Lądeckiej. Psy od razu ruszyły w stronę rzeki, bo tego dnia było dość gorąco i pić to im się chciało.
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Nie byliśmy jedynymi którzy podążali na szczyt
Obrazek

Obrazek
Energia rozpierała nasze psy
Obrazek

Obrazek
Trochę informacji o miejscu ku któremu zmierzamy.
Obrazek
Wzdłuż trasy słupki graniczne. Raz byliśmy po stronie polskiej, raz po czeskiej.
Tu jesteśmy po stronie polskiej.
Obrazek
Znajdujemy kilka płaskich skał nad urwiskiem tworzących swego rodzaju platformę widokową, z których możemy podziwiać Sudety.
Obrazek
Jesteśmy na szczycie Kowadła. W języku czeskim szczyt nosi on nazwę Kovadlina i znajduje się w pewnym oddaleniu od polskiego Kowadła. Być może dlatego, że wierzchołki szczytów są tu dość spłaszczone i trudno jednoznacznie okreslić miejsce najwyższe.
Obrazek
I na koniec jeszcze trochę mojej Bonbony (czyli Bony).
Obrazek

Obrazek
Dość sprawnie poszło wspięcie się na ten szczyt i postanowiliśmy, że możemy jeszcze zaliczyć Nyznerowskie Wodospady – wodne kaskady w bukowym lesie po stronie czeskiej. Ale już w trasie porzucilismy ten zamiar, bo z naszych wyliczeń wynikało, że trudno będzie nam wrócić do naszego ośrodka przed zmrokiem, no i jeszcze ta niepewna pogoda. Dobrze że odstapiliśmy, bo w drodze powrotnej dopadła nas burza, na szczęście nie była duża.
SOKOŁÓWKA

Zapraszam na stronę o moich ogarach : http://www.mojeogary.ga
Awatar użytkownika
1e2w3a
Posty: 2358
Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

Post autor: 1e2w3a »

A teraz drugi dzień naszego pobytu w Bielicach.

W niedzielę, po wczesnym śniadaniu, wyruszyliśmy do górskiego schroniska po czeskiej stronie Gór Bialskich – Paprsek. Wchodziliśmy łagodnym podejściem w górę Białej Lądeckiej.
Psy co chwila wchodziły do rzeki, robiły też małe wypady do lasu znajdującego się na stromym zboczu na przeciwnym brzegu. Brzeg był kamienisty i miejscami pionowy o gładkich ścianach i właśnie w takim miejscu nagle zniknęła nam Bona. Skoczyła w dół i myślałam, że mogło jej się coś stać, bo tam na dole wystających kamieni nie brakowało. Ale gdzie tam, nic sobie nie połamała, nie zraniła się, tylko wesoło brykała w wodzie. Może zeskoczyć nie było tak trudno – ale jak teraz się stamtąd wydostać? Bona próbowała się wydostać robiąc wyskoki w górę, ale odbijała się od pionowej ściany a najwięcej to poobijała sobie pysk. Ja z Damianem zaczęliśmy szukać wzdłuż rzeki jakiegoś mniej stromego miejsca ale zanim znaleźliśmy to Bona, jakimś tylko sobie znanym sposobem, wydostała się.
Idziemy łagodnym szlakiem lekko pod górę, z lewej strony strony ciągły szum i plusk Białej Lądeckiej
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Piękna łąka pomiędzy potężnymi świerkami. Damian myślał nawet o rozbiciu tu kiedyś namiotu.
Obrazek
Leśne oczko wodne. Tutaj zrobiliśmy krótki odpoczynek
Obrazek
Kapiel w promieniach słonecznych
Obrazek
Bona zachowała jeszcze jakąś odrobinę atrakcyjności i nie mogła narzekać na brak zainteresowania ze strony Oskara.
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Dotarliśmy do schroniska Paprsek.
Oczekujemy na specjalność tutejszej kuchni – boruvkowe knedliky.
Obrazek
A oto i one
Obrazek
Wracaliśmy już inną trasą - zielonym szlakiem wiodącym przez Rezerwat Puszczy Śnieżnej Białki.
Obrazek
A dookoła nas rozłożyste świerki i wysokie jagodziny na których nie brakowało owoców.
Obrazek
Ten świerk przykuł naszą uwagę bo swoim wyglądem odstawał od pozostałych.
Obrazek
Dużo powalonych drzew i uschniętych gałęzi
Obrazek

Obrazek
Droga była miejscami dość „wyboista”
Obrazek

Obrazek
Puszcza ta kiedyś była zwana Puszczą Jaworową ale w wyniku masowych zrębów lasów w XVIII-XIX w. jawory prawie zniknęły z sudeckiego krajobrazu.
A to te nieliczne pozostałe
Obrazek
Jesteśmy już blisko Bielic, jeszcze chwila zadumy, podziwu dla przyrody i jej potęgi.
A może następnym razem wybrać się np. w stronę tych przenikających ścianę lasu skał?
Obrazek
SOKOŁÓWKA

Zapraszam na stronę o moich ogarach : http://www.mojeogary.ga
Awatar użytkownika
Ola i Dunaj
Posty: 2107
Rejestracja: czwartek 27 lis 2008, 11:13
Gadu-Gadu: 9495783
Lokalizacja: Młynki

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

Post autor: Ola i Dunaj »

Piękna wyprawa, piękne widoki ! :fiufiu:
Utopista widzi raj,
realista widzi raj plus węża.
Helmut Walters
Awatar użytkownika
Psin+co
Posty: 289
Rejestracja: sobota 14 lut 2015, 21:15
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Katowice

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

Post autor: Psin+co »

A kiedyś Oskar był taaaki wielki (Oskar, rodzeństwo i .....??):
Obrazek

Pozdrawiamy Ewę, Damiana, Bon-Bonę, Oskara i Aresa. Zazdrościmy spaceru. :marzyc_2:
Miłego,
Witold
Awatar użytkownika
1e2w3a
Posty: 2358
Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

Post autor: 1e2w3a »

Psin+co pisze:A kiedyś Oskar był taaaki wielki (Oskar, rodzeństwo i .....??):
To też był fajny spacer, może jeszcze kiedyś będzie okazja znów się spotkać :happy3: :psiako:
SOKOŁÓWKA

Zapraszam na stronę o moich ogarach : http://www.mojeogary.ga
ODPOWIEDZ