
Dobrze , że młoda się znalazła...

Oby sie nikomu nie przydało ,ale warto wiedzieć !Kopiuję co AniaRe zebrała po naszych poszukiwaniach Inusi
Pocieszę może, że nie jesteś jedyna - ja w swej naiwności i głupiej wierze w ludzą dobroć też tak sobie pomyślałammiszakai pisze:Ja jak zwykle naiwniak ale pomyślałam, że może szwendał się i ją gdzieś znalazł i zaprowadził do siebie tylko na chwilę i by sukę odprowadził tak po prostu. A że pić się zachciało to poooszedł
Ogończyku 48 godzin to suni nie było pod Twoim okiem, nie wiesz kiedy trafiła do sąsiada.ogończyk pisze: niemniej jednak weźcie w tej prostoduszności swojej pod uwagę, że suka była zamknięta blisko 48 godzin, a w piwnicy nie miała nawet miski z wodą.