Czytam wątek od początku. Nie będe komentować tej sytuacji...
Oczywiście też udostępniam wiadomości o Salwie gdzie się tylko da. Gdyby nie udało się z adopcją, za co oczywiście trzymam kciuki to deklaruje pomoc finansową na hotelik. ( możemy też dać jakieś fotki na bazarek)
Trzymam kciuki
BasiaM pisze:
Salwa w schronie ani razu nie próbowała uciekać. Jest bardzo grzeczna i wyciszona.
Jej zachowanie w schronisku nie jest miarodajne. Z resztą jak zachowanie każdego psa. Nowy dom musi tak czy siak traktować ją jako potencjalną uciekinierkę.
Prawda. Orla w domu tylko czeka na okazję. Podwórko ograniczone do linki, bo wolna potrafi pokonać wysokie ogrodzenie. Nawet bardzo wybiegana zawsze coś kombinuje. Gdy odwiedzałyśmy moich rodziców, nigdy nie opuściła niewielkiej, kilkuarowej działki, mimo, że ich ogrodzenie ma może 1,2m. A bywaliśmy nawet na kilka dni.
najchętniej bym Salwe zabrała do siebie.... ale niestety - Minka nie lubi innych suk...(mąz tez niestety ma ogarze limity) więc to nie byłoby dobre rozwiązanie - ale dokładam się do potencjalnych miesięcznych wydatków aby sunia miała co trzeba (50).
Hekate pisze:Podwórko ograniczone do linki, bo wolna potrafi pokonać wysokie ogrodzenie.
Salwa będąc na lince pokonała płot i całe szczęście że się uwolniła z obroży.
Ona na prawdę potrzebuje czujnego oka i poświęcania czasu! To nie widzimisię czy cokolwiek innego, zresztą nie życzę nikomu znalezienia się w takiej sytuacji...
Salwa po sterylce czuje się dobrze i 30 może udać się do nowych właścicieli. Ja oczywiście wraz z papierami dowiozę ją gdzie będzie trzeba byle w odpowiednie miejsce.
"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"