Beauceron był z Kłaja. Bo Kłaj był blisko.... Imię: Bosa. Bosa ale w ostrogach.hania pisze:Psin+co pisze:
No bauceron. Jestem ciekawa bo jakiś czas "siedziałam" trochę w tej rasie.
Rasę wybałem ja..... Małej córeczce..... Artykuł był w "Psie"....
To przepiękna rasa. Dla tych co nie znają czarny podpalany pies o figurze wilczura, z tyłem wyższym niż kłąb ( i tak ma być, tak jest ładnie), najczęściej mylony z dobermanem ze względu na kształt głowy. (Jeszcze wtedy cięto uszy, teraz trzeba by szukać psa o jak najmniejszych uszach).
Charakter - dla domowników - super. Ale:
Psy odrobinę dominujące- konfrontacja. Psy tchórzliwe - sekowanie. Psy pewne siebie i nie chcące dominować - w dzieciństwie zabawa (niewiele było takich) a potem "możemy się minąć" . A ludzie - za często się bała, żeby można było ryzykować. Czyli całe życie na smyczy i z oczami dookoła głowy...
Krótko o beauceronie: "Dystyngowany przyjaciel z klasą" .Pomiędzy pierwszą a drugą wizytą u państwa Kartawików córka jeszcze próbowała:"W Czechach są małe beaucerony..."
Nie zaryzykowałem. Bo polecając beaucerona trzeba powiedzieć: Masz dużą szansę mieć prześwietnego psa którego trzeba cały czas podbudowywać psychicznie a efekty i tak mogą być takie sobie.
Jestem starszy, chciałem spokoju, a psa bierze się na całe życie- ogarka (młodsza)podchodziła przyjaźnie do wszystkich ludzi i wszystkich psów. Teraz nabiera dystansu. I to samo przychodzi. Nie wyobrażam sobie takiego beaucerona. Ale może są takie?
Znaczy-mój opis to dla tych którzy szukają czegoś nowego.... Albo silnych wrażeń...
Pzdr.
W.