Stobrawski Park Krajobrazowy i okolice (ogary i przyjaciele)
- Poniatowski Dwór
- Posty: 1527
- Rejestracja: sobota 08 lut 2014, 14:38
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Poniatowa, woj. lubelskie
- Kontakt:
Re: Stobrawski Park Krajobrazowy i okolice (ogary i przyjaciele)
ale macie cudne spacery....
z Poniatowskiego Dworku pozdrawiają Ania i Łukasz z dziećmi
oraz AS-ANI, HUSARZ, FELIX, MINA, ARIADNA i ZADZIOR
https://www.facebook.com/Ogary-Polskie- ... 921752356/
Kontakt do HODOWLI 515061115
oraz AS-ANI, HUSARZ, FELIX, MINA, ARIADNA i ZADZIOR
https://www.facebook.com/Ogary-Polskie- ... 921752356/
Kontakt do HODOWLI 515061115
Re: Stobrawski Park Krajobrazowy i okolice (ogary i przyjaciele)
dziś po pracy pojechalismy oglądać dom w Dąbrówce Dolnej na sprzedaż
cena niewielka - stan domu bardzo do remontu..
przy okazji spacer na raty w okolicach Święciny, Okoły, Pokój i polowania na opolskie rzeki ciąg dalszy...
1. Bogacica w okolicach Święciny 2. Budkowiczanka w okolicach Okoły Kolejny fragment niestety nieczynnej linii kolejowej Opole-Namysłów tym razem w okolicach Murowa
cena niewielka - stan domu bardzo do remontu..
przy okazji spacer na raty w okolicach Święciny, Okoły, Pokój i polowania na opolskie rzeki ciąg dalszy...
1. Bogacica w okolicach Święciny 2. Budkowiczanka w okolicach Okoły Kolejny fragment niestety nieczynnej linii kolejowej Opole-Namysłów tym razem w okolicach Murowa
Re: Stobrawski Park Krajobrazowy i okolice (ogary i przyjaciele)
I ostatni przystanek na drodze do domu... Pokój
Świątynia Matyldy
"Niedaleko, na wyspie usytuowanej na stawie Matyldy wybudowano w 1826 roku kopulastą świątynię autorstwa Leysera, która do dzisiaj nosi nazwę Świątynia Matyldy na cześć pierwszej żony księcia Eugeniusza Erdmanna, która zmarła w wieku 25 lat, tuż po porodzie. Budowla ta zachowała się do obecnych czasów, gdyż trudno do niej się dostać. Otacza ją woda i grzęzawisko." - cyt. http://cript-pokoj.pl/strona/23/parki_gminy_pokoj.html" onclick="window.open(this.href);return false; a tuż obok Elizjum z labiryntem "Nieopodal ukryta w gęstwinie drzew i krzewów, znajduje się rotunda z tunelem, zwana dawniej „Elizjum”. Historia głosi, że książę Eugeniusz rozkazał tam wykonać panoramiczne malowidło dla swej drugiej żony – Heleny. Księżna spacerowała po parku i poprzez podziemny tunel przechodziła do rotundy, a wówczas rozciągała się przed nią panorama jej rodzinnych stron." - cyt. http://cript-pokoj.pl/strona/20/stobraw ... azowy.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Świątynia Matyldy
"Niedaleko, na wyspie usytuowanej na stawie Matyldy wybudowano w 1826 roku kopulastą świątynię autorstwa Leysera, która do dzisiaj nosi nazwę Świątynia Matyldy na cześć pierwszej żony księcia Eugeniusza Erdmanna, która zmarła w wieku 25 lat, tuż po porodzie. Budowla ta zachowała się do obecnych czasów, gdyż trudno do niej się dostać. Otacza ją woda i grzęzawisko." - cyt. http://cript-pokoj.pl/strona/23/parki_gminy_pokoj.html" onclick="window.open(this.href);return false; a tuż obok Elizjum z labiryntem "Nieopodal ukryta w gęstwinie drzew i krzewów, znajduje się rotunda z tunelem, zwana dawniej „Elizjum”. Historia głosi, że książę Eugeniusz rozkazał tam wykonać panoramiczne malowidło dla swej drugiej żony – Heleny. Księżna spacerowała po parku i poprzez podziemny tunel przechodziła do rotundy, a wówczas rozciągała się przed nią panorama jej rodzinnych stron." - cyt. http://cript-pokoj.pl/strona/20/stobraw ... azowy.html" onclick="window.open(this.href);return false;
- Hekate
- Posty: 2065
- Rejestracja: poniedziałek 27 lut 2012, 21:19
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nowy Dworek/Lubuskie
Re: Stobrawski Park Krajobrazowy i okolice (ogary i przyjaciele)
Zdjęcia linii kolejowej jak z mojej okolicy - ten sam klimat. Tyle, że u nas dawno szyny ukradli. 

- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Stobrawski Park Krajobrazowy i okolice (ogary i przyjaciele)
Okolice piękne, to i jakiś niewielki domek by się przydał.WEIMAR pisze: dziś po pracy pojechalismy oglądać dom w Dąbrówce Dolnej na sprzedaż
cena niewielka - stan domu bardzo do remontu..

- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Stobrawski Park Krajobrazowy i okolice (ogary i przyjaciele)
Tym razem nasz wybór co do spaceru padł na Pokój – urokliwą miejscowość położoną w Stobrawskim Parku Krajobrazowym, wśród zielonych lasów, poprzecinanych modrymi stawami i rzeczkami.
Jedna z uliczek odchodzących od gwiaździstego ronda wyprowadziła nas na kościół ewangelicki, ale my pojechaliśmy jeszcze dalej i znależliśmy się na lesnej drodze skąd rozpoczęliśmy nasz spacer.
Pokój stanowi rzadko spotykane założenie urbanistyczne, oparte na planie koła z rozchodzącymi się promieniście drogami. Miejscowość posiada jedyne w Polsce, a drugie co do wielkości w Europie rondo typu gwiaździstego, stanowiące centrum. No rondzie tym stała niegdyś barokowa rezydencja rodu książęcego Württemberg - założycieli Pokoju.
Tego dnia, według prognoz, w tym rejonie miało być pochmurno, ale nic takiego nie miało miejsca. Słońca nie brakowało i wśród drzew było świetliście. Ares i Oskar po zwyczajowych spięciach na początku wkrótce się wyciszyły Zamiast iść prosto to skręciliśmy w jakąś boczną drogę, bo bardzo się nam podobała. Okazała się być drogą z przeszkodami. Trochę się namęczyliśmy, żeby sforsować te powalone brzózki, natomiast dla naszych psów nie stanowiło to większego problemu Znaleźliśmy też odpowiednie przejście, żeby przedostać się na drugą stronę rzeczki. Ares próbował przeskoczyć ale rzeczka okazała się być zbyt szeroka - tak więc wylądował w jej środku, a jak udało mu się z niej wyjść to okazało się, że jest oblepiony jakimś czarnym mułem. Ten muł dość długo się na nim trzymał i wcale nie chciał odpadać. Musiałam w końcu go trochę opłukać w jakimś napotkanym stawie.
Ares po tym jak wpadł do tej rzeczki bardzo się ożywił, widać było że humor mu dopisuje. CDN
Jedna z uliczek odchodzących od gwiaździstego ronda wyprowadziła nas na kościół ewangelicki, ale my pojechaliśmy jeszcze dalej i znależliśmy się na lesnej drodze skąd rozpoczęliśmy nasz spacer.
Pokój stanowi rzadko spotykane założenie urbanistyczne, oparte na planie koła z rozchodzącymi się promieniście drogami. Miejscowość posiada jedyne w Polsce, a drugie co do wielkości w Europie rondo typu gwiaździstego, stanowiące centrum. No rondzie tym stała niegdyś barokowa rezydencja rodu książęcego Württemberg - założycieli Pokoju.
Tego dnia, według prognoz, w tym rejonie miało być pochmurno, ale nic takiego nie miało miejsca. Słońca nie brakowało i wśród drzew było świetliście. Ares i Oskar po zwyczajowych spięciach na początku wkrótce się wyciszyły Zamiast iść prosto to skręciliśmy w jakąś boczną drogę, bo bardzo się nam podobała. Okazała się być drogą z przeszkodami. Trochę się namęczyliśmy, żeby sforsować te powalone brzózki, natomiast dla naszych psów nie stanowiło to większego problemu Znaleźliśmy też odpowiednie przejście, żeby przedostać się na drugą stronę rzeczki. Ares próbował przeskoczyć ale rzeczka okazała się być zbyt szeroka - tak więc wylądował w jej środku, a jak udało mu się z niej wyjść to okazało się, że jest oblepiony jakimś czarnym mułem. Ten muł dość długo się na nim trzymał i wcale nie chciał odpadać. Musiałam w końcu go trochę opłukać w jakimś napotkanym stawie.
Ares po tym jak wpadł do tej rzeczki bardzo się ożywił, widać było że humor mu dopisuje. CDN
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Stobrawski Park Krajobrazowy i okolice (ogary i przyjaciele)
CD
Krótki odpoczynek połączony z przekąską w miejscu w miarę bezpiecznym od natrętnych psów. Nic dla ciebie Ares nie ma – zmykaj. Ta boczna droga pomiędzy sosnami wyglądała bardzo "wciągająco' i jakiś czas się nawet zastanawialiśmy czy ulec temu. Strzeliste sosny piękne, ale świerki też nas zachwycały. Na naszej drodze nie brakowało też brzezin. Zaraz robiło się tak jaśniej. A teraz coś ciekawego dla nas – psów. W końcu dotarliśmy nad stawy z których gmina Pokój słynie. Chyba trochę w tym miejscu zmąciliśmy ciszę i spokój bo te żurawie wzbiły się do lotu. Tym natomiast nic nie przeszkadzało, klangorzyły w najlepsze. CDN
Krótki odpoczynek połączony z przekąską w miejscu w miarę bezpiecznym od natrętnych psów. Nic dla ciebie Ares nie ma – zmykaj. Ta boczna droga pomiędzy sosnami wyglądała bardzo "wciągająco' i jakiś czas się nawet zastanawialiśmy czy ulec temu. Strzeliste sosny piękne, ale świerki też nas zachwycały. Na naszej drodze nie brakowało też brzezin. Zaraz robiło się tak jaśniej. A teraz coś ciekawego dla nas – psów. W końcu dotarliśmy nad stawy z których gmina Pokój słynie. Chyba trochę w tym miejscu zmąciliśmy ciszę i spokój bo te żurawie wzbiły się do lotu. Tym natomiast nic nie przeszkadzało, klangorzyły w najlepsze. CDN
Ostatnio zmieniony poniedziałek 23 lut 2015, 18:32 przez 1e2w3a, łącznie zmieniany 1 raz.
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Stobrawski Park Krajobrazowy i okolice (ogary i przyjaciele)
CD
Łabędzi też nie brakowało Stawy w wodę zasila rzeka Budkowiczanka. Była w tych miejscach bardzo rozlana. Widzieliśmy też szybujące nad nami jakieś drapieżne ptaki i to przeważnie parami. Od czasu do czasu tylko poruszały swoimi wielkimi skrzydłami i pozwalały się unosić powietrznym prądom.
Las jest przepiękny – ale ta przestrzeń rozpościerająca się w górze i przed nami również nas zachwycała.
Łabędzi też nie brakowało Stawy w wodę zasila rzeka Budkowiczanka. Była w tych miejscach bardzo rozlana. Widzieliśmy też szybujące nad nami jakieś drapieżne ptaki i to przeważnie parami. Od czasu do czasu tylko poruszały swoimi wielkimi skrzydłami i pozwalały się unosić powietrznym prądom.
Las jest przepiękny – ale ta przestrzeń rozpościerająca się w górze i przed nami również nas zachwycała.
Re: Stobrawski Park Krajobrazowy i okolice (ogary i przyjaciele)
Jak pięknie 

"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Re: Stobrawski Park Krajobrazowy i okolice (ogary i przyjaciele)
Ewa super opisała naszą niedzielną wyprawę.
Pozwolę sobie wrzucić też kilka zdjęć zrobionych przeze mnie.
Spacer zaczął się około godziny 11. Samochody zaparkowaliśmy na skraju lasu tuż za miejscowością Pokój i ruszyliśmy w las w kierunku bardzo dużego kompleksu stawów (tu można zobaczyć jak one wyglądają z lotu ptaka http://www.gminapokoj.pl" onclick="window.open(this.href);return false; ).
Słoneczko pięknie grzało nas w plecy, ładnie oświetlając drogę przed nami. a tak wysokich jagodzin to jeszcze nie widziałem czas na drugie śniadanie na ściętych pniach ułożonych w stos
tu mieliśmy chwilę spokoju, do czas aż psy znalazły sposób na wdrapanie się na górę. czas iść dalej w las mijamy leśne strumyki staw - tu spotykamy żurawie (niedawno wróciły z cieplejszych regionów świata) w tej części lasu rosły piękne brzozy, świerki, a na tle wyschniętych paproci Ares ładnie się prezentował piękne kompozycje układa matka Natura w końcu docieramy nad stawy. Tu można choć trochę opłukać Aresa, który wpadł w błoto chwilę wcześniej.
Pozwolę sobie wrzucić też kilka zdjęć zrobionych przeze mnie.
Spacer zaczął się około godziny 11. Samochody zaparkowaliśmy na skraju lasu tuż za miejscowością Pokój i ruszyliśmy w las w kierunku bardzo dużego kompleksu stawów (tu można zobaczyć jak one wyglądają z lotu ptaka http://www.gminapokoj.pl" onclick="window.open(this.href);return false; ).
Słoneczko pięknie grzało nas w plecy, ładnie oświetlając drogę przed nami. a tak wysokich jagodzin to jeszcze nie widziałem czas na drugie śniadanie na ściętych pniach ułożonych w stos
tu mieliśmy chwilę spokoju, do czas aż psy znalazły sposób na wdrapanie się na górę. czas iść dalej w las mijamy leśne strumyki staw - tu spotykamy żurawie (niedawno wróciły z cieplejszych regionów świata) w tej części lasu rosły piękne brzozy, świerki, a na tle wyschniętych paproci Ares ładnie się prezentował piękne kompozycje układa matka Natura w końcu docieramy nad stawy. Tu można choć trochę opłukać Aresa, który wpadł w błoto chwilę wcześniej.