nabyłam but tropowy (ale ile lepiej się w tym chodzi), sproszkowaną krew ze świni (

o dzicza trudniej) i zrobiłam z 200 ml farby świńskiej, z rapetą w bucie 600 m ścieżke. poszlismy na nia po 5 h.
Było ciekawie - Husi szedł i po świńskiej - rozpraszały go troche swieże tropy innych zwierząt, nie rozpraszały go za to wcale szczekania innych psów...
co dałam rade, to nagrałam (oczywiście fragmentarycznie - bo baaaardzo trudno jest prowadzić psa na luźnym otoku, zachęcać do tropienia, chwalić, szukać wzrokiem bibułek wyznaczających ścieżkę i jednocześnie nagrywać....) więc wrzucam takie uryweczki...
https://www.youtube.com/watch?v=qpnhGYmVhjY" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.youtube.com/watch?v=fRJ_agRqWic" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.youtube.com/watch?v=gI_EUGWO6xA" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.youtube.com/watch?v=sedlxWOr3IA" onclick="window.open(this.href);return false;
A TAKA TEZ CIEKAWOSTKA - DZISIAJ NASZ HUSARZ MIAŁ POBRANE PRÓBKI DO BADANIA DNA - JAKO TRZECI PIES W NASZYM ODDZIALE (DZISIAJ BYŁ PIERWSZY DZIEŃ MOŻLIWOŚCI ZROBIENIA TAKICH BADANIA W LUBELSKIM ODDZIALE

)
WIĘC REPRODUKTOR JUZ Z NIEGO "PEŁNĄ GĘBĄ"
