Chciałam tylko abyś zrozumiał jaki mają problem psiarze, a jaki myśliwy.
Uważam, podobnie jak napisał to chyba Stolica "idiotów nie brakuje jako właścicieli psów oraz jako myśliwych".
Przykład podam z dnia dzisiejszego. Stoję na stanowisku z myśliwym, chłopaki zaczynają miot, z daleka 500 m.(stoję na lekkiej górce) widzę dwie biała łaty daleko na miedzy. Lornetka przybliża mi dwa psiaki wielkości max kopova. Idą dziarsko penetrują trzciny, potem miejscowy wodopój w krzakach jakby były u siebie w ogrodzie. Ja zajęłam się obserwacją psiaków. Zagaj zaczyna grać psy jak z armaty zaczynają biec w kierunku lasu, jak dla mnie doskonale wiedziały po co tam biegną.
Myśliwy stojący pogonił je aby nie wchodziły do lasu, psy stały choć nie na rękę im było nie uczestniczyć w polowaniu. Padł strzał do dzika z innej strony lasu i wtedy jednak się spłoszyły i sobie wróciły w te trzciny. Te psy na pewno mają swoje za pazurami, pewnie nie dzikie bo człowieka się nie bardzo bały.
Przykład podam jeszcze jeden z tamtego tygodnia. Polujemy w moim ulubionym lesie. Mamy brać pierwszy miot. Zagaj jest na smyczy, inny piesek myśliwego biega wokół, nagle wyrwał zobaczył jeszcze innego pieska spacerującego sobie z pańciostwem grzecznie na smyczy. Pies myśliwego zaczął atakować psa na smyczy, na szczęście tamten pies jakiś opanowany i właściciel również. A co na to myśliwy (właściciel psa) co mnie to interesuję po co po lesie chodzą... .
Oczywiście "zagotowałam się", po zwróceniu uwagi aby poszedł po tego swojego psa bo ludzie mają prawo spacerować po lesie z psem na smyczy, a jego biega bez obroży i atakuje psa. Jakoś odłowił tego psa, nawet nie przeprosił właścicieli, koledzy zaczęli mu współczuć, że jego pies był kopany przez tamtego pana. Oczywiście pies był odtrącany nogą aby nie doszło do spięcia.
Obserwując to i słuchając części myśliwych wstyd mi było za nich przed tymi spacerującymi ludźmi.
Skomentowałam to i tym sposobem pies myśliwego spędził polowanie w aucie (chyba była obraza na mnie nie wiem ...?).
Obserwując to środowisko odnoszę wrażenie, że niektórzy myślą, że im wolno wszystko, podobnie jak obserwuję niektórych psiarzy.
Miejmy więc świadomość, że racje są po obu stronach, a pies gdzieś luzem pobiegać musi (tym bardziej ogar).
Poczekaj jak dorośnie Śmiała i poczuje wiatr w żagle

.