Ania W pisze:Jacek74 pisze:
Wiem, że niektórzy mnie zakrzyczą, ale ja bym w takiej sytuacji zamiast na wystawy, stawiał na szkolenie pod kątem użytkowości (oczywiście nie chodzi mi o całkowitą rezygnację z wystaw - uprawnienia są potrzebne).
Zdecydowanie! Wystawy w tym wieku to jej niewiele dadzą, choć może się pobawić w Młodzieżowego Championa. A teraz jest w najlepszym wieku, żeby zdobyć konkretne podstawy do dalszej nauki. Właścicielowi też się przyda bo będzie potem bardziej samowystarczalny ..no prawie

A plany wystawowe to Wam np. cieczka zweryfikuje
Monigry pisze:
Może coś na wakacje wymyślimy

W wakacje jest bardzo ograniczona liczba warsztatów ( jeżeli są), bo to nie jest dobra pogoda na tego typu pracę - często jest zwyczajnie za gorąco.
Czyli szkolenia raczej nie będzie w tym roku.
Śmiała pierwotnie miała być (i jest) towarzyszką wypraw. Przy okazji miały być wystawy. Klimat wystaw bardzo nam się spodobał, mała dosyć dobrze je znosi, więc na pewno będzie kontynuacja.
Sytuacja z polowaniami wyszła niedawno. Gdzieś tam były przemyślenia w tym temacie, jednak były one w kolejnym z rzędu "kręgu ważności".
Wiadomo- pies myśliwski- dobrze by było go wykorzystać "zgodnie z przeznaczeniem", ale nie jest to absolutnie priorytetem dla nas. Może zawiodę nadzieję niektórych, przykro mi. Dla mnie ważne by pieska przebywała jak najwięcej na łonie natury z rodziną. A czy spędzi ten czas wędrując przez góry i doliny, tropiąc czy goniąc? Jej to akurat obojętne. A ja nie mam ambicji robić z niej świetnego tropowca lub gończego. Niejako przy okazji- owszem. Pomny uwag i rad- śledzę póki co uważnie dokonania innych forumowiczów, rady i wskazówki. Skończyły się zbiorówki, więc zaczniemy powolutku robić ścieżki samodzielnie. Koledzy myśliwi intensywnie namawiają na puszczanie w miot. mam okazję puszczać z innymi Ogarami w innym kole. Ale widzę, że póki co Śmiała się do tego całkowicie nie nadaje.
Tak wiec podsumowując- by radość była obopólna- wspólne spacery i wyprawy plus ścieżki tropowe bo mała uwielbia węszyć i łazić ścieżkami za zwierzyną w lesie. By radość była dla właścicieli- wyjazdy na wystawy.
Co będzie później? Czas pokaże.