Między borem a miastem - ARES, BONA, ERIA

[WEIMAR]

na zachętę jeszcze parę zdjęć z Bielic https://goo.gl/maps/XcLkp" onclick="window.open(this.href);return false;

[qzia]

Ale fajna zima. U nas śniegu jak na lekarstwo.

[1e2w3a]

No i we Wrocławiu też przez kilka dni była zima. Trochę śniegu, niewielki mróz – i Ares już w świetnym humorze. Tyle tylko że na ulicach i chodnikach wszechobecna sól , więc my obieramy kierunek na pobliskie pola i łąki. No i towarzystwo się też znalazło (Tośka i Bodek).

Tośce też dopisywał humorek i zabawa była przednia.

2015-01-08 2015-01-08 001 012.JPG (64.75 KiB) Przejrzano 1184 razy

Bodek był trochę trudniejszy do rozruszania, a jak już ruszył to wszyscy na bok. No i ten jego rozwiany włos.

2015-01-08 2015-01-08 001 018.JPG (75.1 KiB) Przejrzano 1187 razy

Jeszcze dwa lata temu to Ares nie byłby tak śmiały w stosunku do Bodka, a teraz to potrafi go podszczypać, kłapnąć (delikatnie) ząbkami, pociągnąć za jego długie włosy, czy chwycić za łapę, oszczekać (jak kiedyś Awra i Afera).

2015-01-08 2015-01-08 001 020.JPG (66.56 KiB) Przejrzano 1185 razy

Spotkaliśmy też inne psiaki. Na zdjęciu to sunia Sonia – dawna towarzyszka zabaw Aresa. Spotkaliśmy też wielkiego czarnego nowofunlanda (ponad 80 kg), którego Ares oszczekiwał jak tylko zobaczył, a Bodek próbował go zastawiać i jakby trochę miał ochotę się z nim zmierzyć, no ale waga i postura przeciwnika zrobiła swoje.

2015-01-08 2015-01-08 001 014.JPG (58.42 KiB) Przejrzano 1184 razy

[Orsa]

Bodek był trochę trudniejszy do rozruszania, a jak już ruszył to wszyscy na bok. No i ten jego rozwiany włos.

Jeszcze dwa lata temu to Ares nie byłby tak śmiały w stosunku do Bodka, a teraz to potrafi go podszczypać, kłapnąć (delikatnie) ząbkami, pociągnąć za jego długie włosy, czy chwycić za łapę, oszczekać

bywało tak:





a teraz




jużak i ogar



psie przyjaźnie, czy tylko niby zwykły spacer?





zainteresowani odgłosami psów w oddali












gdy jeden węszy drugi zazwyczaj się rozgląda

Spotkaliśmy też wielkiego czarnego nowofunlanda (ponad 80 kg), którego Ares oszczekiwał jak tylko zobaczył, a Bodek próbował go zastawiać i jakby trochę miał ochotę się z nim zmierzyć, no ale waga i postura przeciwnika zrobiła swoje.

bo........................ uszczypnięty, dwa razy cięższy, czarny kolega, nie zwrócił na zaczepkę uwagi


i ......................... jeszcze raz (tylko te łapy pod brzuchem!?)...........bo imię przecież zobowiązuje.


.................

[WEIMAR]

Dziś (tj. 17-01-2015) zaplanowaliśmy oglądanie domu a potem spacer po lasach w okolicach Nowych Smarchowic (woj. opolskie)
poniżej kilka zdjęć z tego 4-godzinnego spaceru
ślady zwierzyny

zwalone drzewo

[WEIMAR]

wszystkie kolory lasu

Młyńskie Stawy - izba pamięci leśnej

leśniczówka

nad stawem

[WEIMAR]

czerwone drzewo

zdjęcie na "do widzenia"

[1e2w3a]

Dzięki Damian za zrobienie i wrzucenie zdjęć. Ja ostatnio wprawdzie zabieram ze sobą aparat, ale niestety zostawiam w samochodzie. Jeszcze raz dzięki.

[1e2w3a]

Jak już zapewne wiecie, jestem BONA. Moją mamą jest Polka z Huculskiej Łąki, a ojcem – Vik NN. Urodziłam się w Lubuskiem w hodowli z Przewiesia.
Teraz mieszkam we Wrocławiu razem z Aresem.
Jak jechałam samochodem to trochę na początku popiskiwałam ale po jakimś czasie usnęłam. W tej podróży towarzyszyła mi Orsa do której w każdej chwil mogłam się przytulić. Fajnie, że nam towarzyszyłaś. Dostałam od niej dwa prezenty – pluszowego beagla i pomarańczową obróżkę.
A to ten orezent od Orsy. Dzieki niemu poznałam które to legowisko jest moje.

SAM_7039.JPG (101.93 KiB) Przejrzano 712 razy

Czasami zajmuję też legowisko Aresa. W tym przypadku nie jest taki nerwowy.

SAM_7097.JPG (98.45 KiB) Przejrzano 711 razy

Chociaż jest spore, to mi potrzeba niewiele miejsca.

SAM_7098.JPG (99.57 KiB) Przejrzano 709 razy

Wkrótce się dobrałam do mojego pieska, ale zniszczenia nie są jeszcze znaczące.

SAM_7058.JPG (93.04 KiB) Przejrzano 705 razy

Pieska dostałam jeszcze jak byłam w swojej hodowli. Bardzo mi się spodobał, chwyciłam go w swój pychol i zaczęłam biegać i nie można było mnie złapać.

unnamed (5).jpg (70.72 KiB) Przejrzano 708 razy

unnamed (4).jpg (80.3 KiB) Przejrzano 705 razy

Na koniec jeszcze trochę zabawy z rodzicami i w drogę.

unnamed (1).jpg (72.34 KiB) Przejrzano 702 razy

[SARABANDA]

Dla Aresa to rewolucja połączona z trzęsieniem ziemi
myślałam ostatnio że chętnie bym się przyłączyła do Waszych spacerów w okolicy Opola , jeżeli nas przygarniecie, teraz mam dodatkową zachętę