Stop odstrzałom
Re: Stop odstrzałom
Monigry, ale cała Polska jest podzielona na obwody łowieckie, poza zwartą zabudową, popatrz np. na mapę woj. dolnośląskiego. http://www.wroclaw.pzlow.pl/obwody" onclick="window.open(this.href);return false;. Nie ma miejsca bez obwodu łowieckiego mimo, że chodzą tam ludzie z kijkami, z psami, dziećmi w wózkach lub na rowerach, są autostrady i inne drogi publiczne itp.
Mam takie samo odczucie jak Ania N. - nigdzie nie mogę bezpiecznie spuścić mojego psa, bo łamię prawo i narażam psa i się na niebezpieczeństwo np. postrzelenia. Albo jest to obwód łowiecki, albo rezerwat (gdzie nie mogę wprowadzać psa w ogóle), albo park narodowy (tylko nieliczne dopuszczają wprowadzanie psa na smyczy), albo park miejski, albo na plaże nad morzem, bo tam ptaki, albo ....... No wyjątkiem jest jakieś zaprzyjaźnione gospodarstwo rolne, które ma swoje grunta ogrodzone.
Najbardziej mnie frustruje poczucie, że to ja jestem winowajca, bo naruszam czyjeś prawa (tutaj do polowania). Generalnie jestem legalistą, ale tutaj nie wiem jak pogodzić moje prawo do wypoczywania z psem (oczywiście, który nie goni zwierzyny, nie napada na ludzi itp. i jest pod kontrolą), a prawem ludzi polujących.
W praktyce to ja chciałabym wiedzieć, czy tam gdzie się wybieram z psem na "nieinwazyjny" spacer, nie bedę w tej chwili zakłócić komuś polowanie (nie tylko zbiorowe, bo o tym teoretycznie koło powinno powiadać gminę i dalsza ścieżka przekazywania info jest znana, przynajmniej w teorii, znacznie mniej w praktyce), ale i indywidualne. Z reguły nie wiem, gdzie jest książka polowania i chyba nawet nie bardzo mogę do niej zaglądać, jako nie polująca.
I znam wielu polujących - odpowiedzialnych ludzi - którzy mają podobne dylematy.
Mam takie samo odczucie jak Ania N. - nigdzie nie mogę bezpiecznie spuścić mojego psa, bo łamię prawo i narażam psa i się na niebezpieczeństwo np. postrzelenia. Albo jest to obwód łowiecki, albo rezerwat (gdzie nie mogę wprowadzać psa w ogóle), albo park narodowy (tylko nieliczne dopuszczają wprowadzanie psa na smyczy), albo park miejski, albo na plaże nad morzem, bo tam ptaki, albo ....... No wyjątkiem jest jakieś zaprzyjaźnione gospodarstwo rolne, które ma swoje grunta ogrodzone.
Najbardziej mnie frustruje poczucie, że to ja jestem winowajca, bo naruszam czyjeś prawa (tutaj do polowania). Generalnie jestem legalistą, ale tutaj nie wiem jak pogodzić moje prawo do wypoczywania z psem (oczywiście, który nie goni zwierzyny, nie napada na ludzi itp. i jest pod kontrolą), a prawem ludzi polujących.
W praktyce to ja chciałabym wiedzieć, czy tam gdzie się wybieram z psem na "nieinwazyjny" spacer, nie bedę w tej chwili zakłócić komuś polowanie (nie tylko zbiorowe, bo o tym teoretycznie koło powinno powiadać gminę i dalsza ścieżka przekazywania info jest znana, przynajmniej w teorii, znacznie mniej w praktyce), ale i indywidualne. Z reguły nie wiem, gdzie jest książka polowania i chyba nawet nie bardzo mogę do niej zaglądać, jako nie polująca.
I znam wielu polujących - odpowiedzialnych ludzi - którzy mają podobne dylematy.
Re: Stop odstrzałom
Ale piszemy zupełnie o czym innym. Ja zwróciłam tylko uwagę na to, że wrzucasz do jednego worka i myśliwych i kłusowników. Kłusownik poluje nielegalnie i jeżeli posiada broń to też zazwyczaj nielegalnie...ale najczęściej nie posiada stąd wnyki. Myśliwy posiada broń legalnie. Dlatego też oczywiście ciążą na nim konkretne obowiązki w związku z tym i jeżeli łamie prawo z użyciem broni to powinien być jej pozbawiany w trybie natychmiastowym.Eni pisze:Aniu, nazwałabyś myśliwym kolesia, który nie umie odróżnić agresywnego psa od goldena?Ania W pisze:Czyli nic, bo wnyki zakładają kłusownicy a nie myśliwi.
Chodzi mi o to, że często pojawiają się w takich dyskusjach, nazwijmy to uproszczenia, czyli np. wrzucanie do jednego worka myśliwych i kłusowników, leśnik=myśliwy, czy też właśnie przeświadczenie, że jak ludzie spacerują i jeżdżą na rowerze to to nie jest teren łowiecki (łąki i pola też są, nie tylko las).
Wilga pisze: Mam takie samo odczucie jak Ania N. - nigdzie nie mogę bezpiecznie spuścić mojego psa, bo łamię prawo i narażam psa i się na niebezpieczeństwo np. postrzelenia.(...)
Najbardziej mnie frustruje poczucie, że to ja jestem winowajca, bo naruszam czyjeś prawa (tutaj do polowania). Generalnie jestem legalistą, ale tutaj nie wiem jak pogodzić moje prawo do wypoczywania z psem (oczywiście, który nie goni zwierzyny, nie napada na ludzi itp. i jest pod kontrolą), a prawem ludzi polujących.
Też mam takie przemyślenia...

Re: Stop odstrzałom
Każdy z nas kto ma samodzielnego psa odbiegającego czasem 500-1000m chyba miał już jakiś konflikt z myśliwymi i to najczęściej nie w lesie ale w polu czy na łąkach. Psa który ma małą potrzebę ruchu i się nie oddala nie bierze się na takie spacery, najczęściej wystarcza park, skwer czy osiedle.
U mnie obwody łowieckie dochodzą niemal do centrum miast, myśliwego z bronią patrolującego obwód spotykam obok dużych osiedli i wielkiego centrum handlowego. Próbowałam jeździć gdzieś dalej ale tam też obwody łowieckie. Znajomy myśliwy zapowiedział żebym nie puszczała psów luzem na ich terenach bo pilnują i może się źle skończyć. Spróbujcie niedowiarki znaleźć teren ok 10km kw. na którym można bezpiecznie puścić psa , mnie już opadają ręce.
Argument że psy gonią zwierzynę - oczywiście , ale najczęściej jest to zwierzyna hodowana przez koła łowieckie i wypuszczana, pytam, po co to robić niemal w centrum miasta . Zające biegają po moim osiedlu, obok są bażanty. Zwierzęta nie powinny być zachęcane do mieszkania w mieście. W Polsce na szczęście jeszcze nie brakuje niezamieszkanych terenów.
U mnie obwody łowieckie dochodzą niemal do centrum miast, myśliwego z bronią patrolującego obwód spotykam obok dużych osiedli i wielkiego centrum handlowego. Próbowałam jeździć gdzieś dalej ale tam też obwody łowieckie. Znajomy myśliwy zapowiedział żebym nie puszczała psów luzem na ich terenach bo pilnują i może się źle skończyć. Spróbujcie niedowiarki znaleźć teren ok 10km kw. na którym można bezpiecznie puścić psa , mnie już opadają ręce.
Argument że psy gonią zwierzynę - oczywiście , ale najczęściej jest to zwierzyna hodowana przez koła łowieckie i wypuszczana, pytam, po co to robić niemal w centrum miasta . Zające biegają po moim osiedlu, obok są bażanty. Zwierzęta nie powinny być zachęcane do mieszkania w mieście. W Polsce na szczęście jeszcze nie brakuje niezamieszkanych terenów.
Ostatnio zmieniony sobota 10 sty 2015, 23:56 przez SARABANDA, łącznie zmieniany 1 raz.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Re: Stop odstrzałom
Pamiętaj- to my jesteśmy gośćmi w świecie zajęcy i bażantów- nie na odwrót. O ile mi wiadomo, to z zającami jest już bardzo kiepsko. U mnie jest święto jak jakiegoś się zobaczy, oczywiście zakaz polowania.SARABANDA pisze: Zające biegają po moim osiedlu, obok są bażanty. Zwierzęta nie powinny być zachęcane do mieszkania w mieście. W Polsce na szczęście jeszcze nie brakuje niezamieszkanych terenów.
Bażanty też z wielkim trudem udało się reprodukować. Wybiła je powódź tysiąclecia, rolnictwo i wielka populacja lisów na które nikomu nie chce się polować.
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Stop odstrzałom
No i właśnie ci ludzie łamią prawo - ile to kary chciałeś?Monigry pisze:Nie wiem jak w twojej okolicy, ale miałem szczęście dorastać na obrzeżach miasta, gdzie między blokami, a lasem było z 3 km w linii prostej przez pola. Teraz las odcięła obwodnica (Kasia wie gdzie, bo robiliśmy tam ścieżkę Śmiałej przy samym lesie) . Zarówno wzdłuż lasu jak i po polnych drogach łażą ludzie z kijkami, biegają i spacerują z psami.ania N pisze:
Praktycznie każde miejsce to jest jakiś obwód łowiecki - pole, las, łąka - no gdzie mam pospacerować swobodnie? Osobiście odczuwam to jako zamach na moją swobodę obywatelską.Co innego jak pies faktycznie wyrządzi szkodę - jestem wtedy jak najbardziej za wypłacaniem odszkodować dla kół , ale za samo spuszczenie psa?
Teraz tam, gdzie mieszkam https://www.google.pl/maps/place/Popiel" onclick="window.open(this.href);return false;ów/@50.8366408,17.7277693,1379m/data=!3m1!1e3!4m2!3m1!1s0x471047ef69be9c6b:0x9cac8e1967af099f
również jest mnóstwo łąk i pól. Mało prawdopodobne by gdzieś indziej w Polsce ktoś nie miał dostępu do pobliskich pól.

„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Stop odstrzałom
Pińset tysionców albo wincyjNo i właśnie ci ludzie łamią prawo - ile to kary chciałeś?

- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Stop odstrzałom
Hi hi
no to zobacz - jeśli dobrze spojrzałam - masz w okolicy Koło Łowieckie Dzik Gryfice, Rega Gryfice, Moczary Szczecin i tak dalej.
http://pzl.szczecin.pl/obwody_lowieckie.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://spow.gryfice.ibip.pl/public/?id=165965" onclick="window.open(this.href);return false;
Sęk w tym, że gdzie nie postawimy stopy to jakieś Koło Łowieckie tam urzęduje.
Nawet jak swoją łąkę mamy czy pole - był przypadek zastrzelenia psa na łące należącej do posesji. 

http://pzl.szczecin.pl/obwody_lowieckie.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://spow.gryfice.ibip.pl/public/?id=165965" onclick="window.open(this.href);return false;
Sęk w tym, że gdzie nie postawimy stopy to jakieś Koło Łowieckie tam urzęduje.


„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Stop odstrzałom
Ja?ania N pisze:Hi hino to zobacz - jeśli dobrze spojrzałam - masz w okolicy Koło Łowieckie Dzik Gryfice, Rega Gryfice, Moczary Szczecin i tak dalej.
http://pzl.szczecin.pl/obwody_lowieckie.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://spow.gryfice.ibip.pl/public/?id=165965" onclick="window.open(this.href);return false;
Sęk w tym, że gdzie nie postawimy stopy to jakieś Koło Łowieckie tam urzęduje.Nawet jak swoją łąkę mamy czy pole - był przypadek zastrzelenia psa na łące należącej do posesji.
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Stop odstrzałom
Ano - tak mnie skierował odnośnik do mapy ale teraz widzę że nie otwiera całej nazwy - nie ważne - w twojej okolicy jest tak samo. Poszukaj sobie, wszystko podzielone na obwody. 

„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Stop odstrzałom
Ale chyba nie sądzisz, że na każdym kroku, na każdym polu i łące w okolicy czai się myśliwy by cię postrzelić albo zabić jakiegoś domowego pupila?ania N pisze:Ano - tak mnie skierował odnośnik do mapy ale teraz widzę że nie otwiera całej nazwy - nie ważne - w twojej okolicy jest tak samo. Poszukaj sobie, wszystko podzielone na obwody.
Przyjedź do mnie- miesiąca nie starczy by zejść okoliczne łąki i pola, poldery zalewowe, nieużytki i stare parki.