
Brutus z łańcucha w hotelu
Re: Brutus z łańcucha w hotelu
Tak,dzięki Ewciu! Kiedyś też podejmowaliśmy taką decyzję z tym ,ze to był nasz 3 letni pies .To na prawdę ciężko .Miesiąc czasu wyjęty z życiorysu
Dlatego bardzo się ucieszyłam jak znalazła się dla Brutusa nadzieja .

- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Brutus z łańcucha w hotelu

„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
- AniaRe
- Posty: 271
- Rejestracja: poniedziałek 01 gru 2008, 08:33
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Łubno
- Kontakt:
Re: Brutus z łańcucha w hotelu
Ewa, dzięki.
Smutne, ale w tej sytuacji koniecznie.
Brutus [*]
Smutne, ale w tej sytuacji koniecznie.
Brutus [*]
Re: Brutus z łańcucha w hotelu
Ewa nie czepiam się, myślałam że tego przepisu nie można obejść.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Brutus z łańcucha w hotelu
Wpisuję tutaj aby nie mieszać w wątkach.
Pamiętam, że również poparłaś pomysł przeniesienia psa do p. Magdy....
Qzia, ale tak pisząc nie wiem co masz na myśli i co w tamtej sprawie powinniśmy zrobić?qzia pisze:ale po tym jak wywaliliśmy parę tysięcy na uśpienie psa to jakoś mi entuzjazm minął.![]()
Pamiętam, że również poparłaś pomysł przeniesienia psa do p. Magdy....
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Brutus z łańcucha w hotelu
Nie wiem co powinniśmy zrobić.
Jest mi przykro, bo jakoś moje serce się z tym nie zgadza. Nie krytykuję nikogo. Broń Boże. Nie odbierajcie tego tak.
Jest mi tylko z tym źle. Może to jednak był błąd, że oddaliśmy go do Pani Magdy.
Zawsze pozostaje dylemat. Czy pies zamknięty w kojcu na tygodnie i lata to lepiej niż uśpiony? Nie wiem.
Pewnie żaden pies na tego nie powie. Choć z drugiej strony to spora polskich psów bardzo kiepsko kończy. Ten i tak miał lekką śmierć.








- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Brutus z łańcucha w hotelu
Tylko, że funduszu forumowego, ani Weszynoski nie stać na to aby do końca życia opłacać temu psu hotel.
Nigdy nie wiemy jakie jest idealne rozwiązanie. On kosztował nas jak sama napisałaś parę tysięcy i jak sobie pomyślę ile psów, kotów można było za te pieniądze wysterylizować i ogłosić, ile stworzeń nie miało takiej szansy jak on... to wtedy jakoś mi jest lżej (może tylko mi) bo uważam, że zrobiliśmy wszystko co można było.
Wiadomość o tym dotarła do mnie jak byłam na urlopie, nie ukrywam trochę żałowałam, że zaglądnęłam na forum bo przybiło mnie to okrutnie. Z drugiej strony codziennie spotykałam po kilkanaście psów w tym może 2 dziennie miały "niby" domy( miskę i karton). Reszta musiała/musi sobie radzić przez całe swoje życie sama i wtedy też (może to głupie) usprawiedliwiałam się i forum, że Brutus miał ogromne szczęście i szanse którym nie sprostał.
Nigdy nie wiemy jakie jest idealne rozwiązanie. On kosztował nas jak sama napisałaś parę tysięcy i jak sobie pomyślę ile psów, kotów można było za te pieniądze wysterylizować i ogłosić, ile stworzeń nie miało takiej szansy jak on... to wtedy jakoś mi jest lżej (może tylko mi) bo uważam, że zrobiliśmy wszystko co można było.
Wiadomość o tym dotarła do mnie jak byłam na urlopie, nie ukrywam trochę żałowałam, że zaglądnęłam na forum bo przybiło mnie to okrutnie. Z drugiej strony codziennie spotykałam po kilkanaście psów w tym może 2 dziennie miały "niby" domy( miskę i karton). Reszta musiała/musi sobie radzić przez całe swoje życie sama i wtedy też (może to głupie) usprawiedliwiałam się i forum, że Brutus miał ogromne szczęście i szanse którym nie sprostał.
Re: Brutus z łańcucha w hotelu
Jeżeli można, parę słów ode mnie. Na wstępie, jestem pod ogromnym wrażeniem jak wiele robicie dla ogarów w potrzebie i jak sprawny jest wasz system pomocy. Tylko pozazdrościć.
Co do Brutusa, szkoda, ze tak się sprawa zakończyła. Ale trzeba pamietac o jednym. Zycia psa i jego dobra nie można rozpatrywać w ludzkich kategoriach. Zycie psa nie jest najwyższym dobrem, co najwyżej najwyższym dobrem jest dobrostan psa. Kiedy nie można zapewnić psu dobrego "psiego" życia, lepiej go uśpić niż skazywać na marną wegetację. Pies nie myśli w kategoriach swojej przyszłości, planów na kolejne lata i celów, do których dąży. To są typowo ludzkie odczucia. Jeżeli płaczemy nad przedwczesnym zgonem psa, to w istocie płaczemy nad sobą. Bo zawiedliśmy, bo nie dopilnowaliśmy psa, nie dostrzegliśmy choroby... Osoby, które zajmowały się Brutusem, zrobiły wszystko, co się dało zrobić z takim psem. Jeżeli w finale przegrały, to przegrały z samym Brutusem i jego charakterem. I tak na ten przypadek należy spojrzeć: nic więcej nie dało się zrobić....
Co do Brutusa, szkoda, ze tak się sprawa zakończyła. Ale trzeba pamietac o jednym. Zycia psa i jego dobra nie można rozpatrywać w ludzkich kategoriach. Zycie psa nie jest najwyższym dobrem, co najwyżej najwyższym dobrem jest dobrostan psa. Kiedy nie można zapewnić psu dobrego "psiego" życia, lepiej go uśpić niż skazywać na marną wegetację. Pies nie myśli w kategoriach swojej przyszłości, planów na kolejne lata i celów, do których dąży. To są typowo ludzkie odczucia. Jeżeli płaczemy nad przedwczesnym zgonem psa, to w istocie płaczemy nad sobą. Bo zawiedliśmy, bo nie dopilnowaliśmy psa, nie dostrzegliśmy choroby... Osoby, które zajmowały się Brutusem, zrobiły wszystko, co się dało zrobić z takim psem. Jeżeli w finale przegrały, to przegrały z samym Brutusem i jego charakterem. I tak na ten przypadek należy spojrzeć: nic więcej nie dało się zrobić....