Właśnie powróciliśmy z targów Expo Hunting i... z wystawy.

W stawce dwa pracujące ogary - EGAR z Beskidzkich Wysp i GNIEWKO z Gończaków.
Przegrać z takim rywalem to zaszczyt! Gratulacje dla Krzysztofa i EGARA!
Targi Expo Hunting od sześciu lat cieszą się ogromnym zainteresowaniem i frekwencją myśliwych i sympatyków łowiectwa. Z roku na rok jest coraz więcej stoisk i atrakcji. Mnóstwo świetnych ciuchów, butów, przepięknej broni, optyki i ozdób. Biada naszym portfelom.

Gniew tradycyjnie jak co roku oszczekał preparaty pracowni Taxidermy. W tym roku poczuł miętę do wypchanego muflona, daniela i dzika.

Ogólnie budził ogromne zainteresowanie odłożony niczym sfinks oczekujący ze stoickim spokojem na panią buszującą po przymierzalniach. Wiele osób pytało o rasę. Spotkaliśmy również kilka osób polujących z ogarami.

To teraz słów kilka o samej wystawie.
Szkoda, że nie pojawiło się więcej ogarów, jednakże ogólnie frekwencja nie była zbyt duża - raptem kilkadziesiąt psów. Zdecydowanie najwięcej swoich przedstawicieli wystawiła grupa VII , co po raz kolejny dowodzi jak silne jest środowisko wyżłowe na Śląsku i najbliższych okolicach. Atmosfera - jak to na psich spotkaniach w ramach Expo Hunting - fantastyczna. Bardzo udane przedsięwzięcie i mam nadzieję, że w przyszłym roku będziemy mogli spodziewać się kolejnej edycji wystawy dla użytków.
