No i stało się. Poszłam karnie do US w Garwolinie złożyć PIT 6. Oczywiście jak to ja, już było po terminie. Panów, "którzy się tym zajmują" już nie było.

Pani w okienku nie miała pojęcia czy mogę, co i jak złożyć.

Wysłali mnie do Pani Kierownik. Poczekałam ze 30 min. Pani Kierownik się odnalazła. Po dłuższym tłumaczeniu o co mi chodzi i szperaniu w komputerze przez Panią Kierownik, ustalono, że mogę złożyć po terminie.

Musiałam wyrazić "czynny żal", że się spóźniłam z PITem i obiecali, że nie dostanę mandatu, no bo w końcu zgłosiłam się sama.

Ponieważ nie miałam pojęcia co wpisać w "planowanych dochodach", Pani Kierownik poradziła, żebym wpisała jak "jeden pan" za 8 sztuk 384 zł i będzie dobrze.

Jakie sumy wpisywaliście Wy? Jestem bardzo ciekawa jak to się wylicza.
