Śmiała w locie i jej świat.
Re: Śmiała w locie i jej świat.
Śmiała "dogorywa" i wygrzewa się właśnie na ciepłej podłodze.
- Załączniki
-
- Wygrzewanie na podłodze...
- IMG_20141108_185959.jpg (136.11 KiB) Przejrzano 727 razy
- miszakai
- Posty: 4790
- Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
- Kontakt:
Re: Śmiała w locie i jej świat.



Moja malutka


Re: Śmiała w locie i jej świat.
Na razie oszczekuje koty sąsiadamiszakai pisze:Fajny prezent mamie na 5 urodziny sprawiła tym polowaniem. Z opisu Twojego Śmiała bardzo ładnie tropiła
A że dzika nie oszczekała...Poczekajcie, oszczeka...Szkoda, ze gończy tak się zachował ale nie powinno to pozostawić urazu na dłużej. Spokojnie, to naprawdę brzmi intensywnie jak na pierwszy raz
![]()
Moja malutkaA jak ona rośnie! Duża, ładna suka będzie z niej

Wszystkiego naj! Dla mamery!!!

- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Śmiała w locie i jej świat.
Dogorywa tak po Waszym obiedzie, czy po polowaniu ?
Re: Śmiała w locie i jej świat.
Gratulacje dla Śmiałej
Pierwsze koty za płoty. A na gończe trzeba uważać - szczególnie na polowaniach - tatuś też ma z nimi związane nie najlepsze wspomnienia. Generalnie przy zwierzynie omijać szerokim łukiem.

Re: Śmiała w locie i jej świat.
Po prostu się puszcza z profesorem, dowolnej rasy, a z debilami nie-nigdy !!!
Apel, apel, apel - zostań, dwa gwizdki- do mnie, jeden długi- padnij, stój, na blachę.
Dla dobra psa- i jego bezpieczeństwa.
Się opłaci
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Apel, apel, apel - zostań, dwa gwizdki- do mnie, jeden długi- padnij, stój, na blachę.
Dla dobra psa- i jego bezpieczeństwa.
Się opłaci

Pozdrawiam bardzo serdecznie.

Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
Re: Śmiała w locie i jej świat.
Po polowaniu padła i do końca dnia nie wykazywała objawów zbytniego ożywieniakasiawro pisze:Dogorywa tak po Waszym obiedzie, czy po polowaniu ?

Mamy nauczkę ma przyszłośćWigro pisze:Po prostu się puszcza z profesorem, dowolnej rasy, a z debilami nie-nigdy !!!
Apel, apel, apel - zostań, dwa gwizdki- do mnie, jeden długi- padnij, stój, na blachę.
Dla dobra psa- i jego bezpieczeństwa.
Się opłaci![]()
Pozdrawiam bardzo serdecznie.

Dzisiaj intensywny trening na przywołanie gwizdkiem. Niestety póki co z marnym skutkiemWigro pisze:Po prostu się puszcza z profesorem, dowolnej rasy, a z debilami nie-nigdy !!!
Apel, apel, apel - zostań, dwa gwizdki- do mnie, jeden długi- padnij, stój, na blachę.
Dla dobra psa- i jego bezpieczeństwa.
Się opłaci![]()
Pozdrawiam bardzo serdecznie.

- Załączniki
-
- Miejsce ćwiczeń na przywołanie
- IMG_20141110_140121.jpg (183.77 KiB) Przejrzano 583 razy
-
- W tych pięknych okolicznościach przyrody...
- IMG_20141110_140048.jpg (243.08 KiB) Przejrzano 584 razy
-
- Gdzieś mam te ćwiczenia! Nigdzie dzisiaj się nie ruszam. Daj poleżeć na słoneczku!
- IMG_20141110_134835.jpg (330.32 KiB) Przejrzano 586 razy
- miszakai
- Posty: 4790
- Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
- Kontakt:
Re: Śmiała w locie i jej świat.
A jak uczyliście przychodzenia na gwizdek? To setki powtórzeń w pewnych warunkach, bo jak 50/50 to macie już spaloną "komendę" i trzeba zacząć od początku w domu najpierw, żeby było 100/100. A Śmiała faktycznie wygląda na zmęczoną. Spokojnie, pamiętajcie, że ćwiczenia dla psa są naprawdę męczące, nie tylko bieganie 

Re: Śmiała w locie i jej świat.
Bawiliśmy się wcześniej w ten sposób, że w wysokiej trawie (pełno w okolicach) ktoś trzymał Śmiałą lub dostawała komendę zostań, a ja z pewnej odległości po prostu ją wołałem. Tutaj było 100% skuteczności bo Śmiała uwielbia latać w takich trawach i szukać nas.miszakai pisze:A jak uczyliście przychodzenia na gwizdek? To setki powtórzeń w pewnych warunkach, bo jak 50/50 to macie już spaloną "komendę" i trzeba zacząć od początku w domu najpierw, żeby było 100/100. A Śmiała faktycznie wygląda na zmęczoną. Spokojnie, pamiętajcie, że ćwiczenia dla psa są naprawdę męczące, nie tylko bieganie
Teraz doszedł gwizdek i smakołyki. Najpierw gwizdek, potem zawołanie. Niestety Śmiała kładła się przy Monice i Antku i koniec. Zmęczona nie była bo olewała już od początku

- Załączniki
-
- IMG_20141110_134807 (1).jpg (252.65 KiB) Przejrzano 556 razy
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Śmiała w locie i jej świat.
Jestem zupełnym laikiem, więc proszę nie brać sobie do serca moich spostrzeżeń. Byłam na kilku polowaniach, w tym ze 2 razy z młodymi ale już rocznymi ogarami. Jak dla mnie to sunia jest trochę za młoda.
Jeśli puszczać taką malutką pannę to tylko z psem doświadczonym, spokojnym i przewidywalnym. Moje pierwszy raz poszły w miot z matką, która pięknie gra. A na pewno nie z gończym podrostkiem, który zwyczajnie zrobił się agresywny bo bronił zdobyczy. Do tego łajka, która ma zupełnie inny styl pracy i chyba nie jest dobrym nauczycielem dla ogara. Już nie wspomnę posokowca, który właściwie w ogóle nie powinien w miocie pracować. Najlepiej znaleźć sobie doświadczonego ogara, który małą polubi, pozna i będzie dla niej przykładem. Nieśmiała suczka, atakowana przy postrzelonym dziku, może sobie potem całą sytuację bardzo źle kojarzyć. Wręcz bać się, że znowu ktoś ją pogoni. Z dorosłym psem można sobie na takie błędy pozwolić, bo często instynkt jest silniejszy niż obawy, ale z takim młodziakiem byłabym bardzo ostrożna. No i nie puszczałabym małej na razie luzem. Przeżyłam kilkugodzinne poszukiwania zagubionego psa na polowaniu i nikomu tego nie życzę.
Malutka może jeszcze nie potrafić trafić po swoich śladach do myśliwych.
troszkę tu piszę o swoich doświadczeniach ale też powtarzam to co mówili mi doświadczeni myśliwi, pracujący w ogarami.
A tak na koniec to gratulacje dla małej, że była taka dzielna.






A tak na koniec to gratulacje dla małej, że była taka dzielna.

