A więc chrzest bojowy za nami
Polowanie odbyło się dzisiaj a nie w zapowiadaną niedzielę- znajomy źle przekazał
Śmiała z początku jak zwykle zdezorientowana i wycofana. Łasiła się do ludzi, do pozostałych piesków (młody Gończy Polski-reż debiutant, dorosły Posokowiec i młoda Łajka) początkowo z dystansem.
Na początku polowania puściłem ją luzem by zobaczyć reakcję. Spłoszona moimi krzykami nie oswoiła się do końca polowania (muszę zacząć na nią chyba krzyczeć w domu

). Początkowo w gęstwinach szła za mną

w "otwartym" terenie- przodem.
Za drugim razem początkowo szła za mną, ale w końcu poniosło ją z pozostałymi pieskami i przestała reagować na komendy i zawołanie

Wtedy spanikowałem i pieska poszła na smyczkę. Szła spokojnie.
Niestety wszystkie pieski się zmówiły i nie wydawały z siebie żadnych odgłosów poza skomleniem Gończego w przerwach.
Raz przed nimi dostał młody dzik i pozostałą trójka dopadła go i oszczekiwała szarpiąc przy okazji. Niestety Śmiała mimo, że ją spuściłem nie wykazała zbytniego zainteresowania przestraszona wcześniejszym atakiem na nią Gończego.

Niestety Gończego coś opętało w pewnym momencie i zaczął rzucać się na wszystkie psy. Śmiała akurat była spuszczona na polu i pogonił ją zdrowo próbując podgryzać. Od momentu znalezienia tego dzika w tamtych psach obudził się straszny agresor. Szczekały i warczały na siebie niemiłosiernie. Jakaś dziwna sytuacja- przynajmniej jak dla mnie.
Na szczęście mała zachowywała stoicki spokój jak na prawdziwą damę przystało
Potem doszliśmy do jeszcze jednego dzika, który wcześniej był wleczony. Trójka rzuciła się szarpać, a ja w tym czasie poszedłem ze Śmiałą na miejsce postrzelenia, dąłem obwąchać wszystko i wróciła po śladach krwi do wszystkich

Poszliśmy tym śladem jeszcze kilka razy. Może coś z tego zapamięta?
Ogólnie Śmiała wydawała się być zainteresowana wszystkim oprócz zwierzyny. Umordowała się przy tym niemiłosiernie i chyba była szczęśliwa. Na koniec dostała pochwałę, że tak ładnie poszła tym śladem po dziku. Przez cały czas była spokojna, czasami trochę wycofana, czasami zdezorientowana. Nie narzucała się i nie zabiegała o atencję.
Dostaliśmy stałe zaproszenie na polowania

, kolejne za tydzień i za dwa tygodnie- jedno z nich na pewno zaliczymy.
Od jutra wzmagam pracę nad karnością. Będziemy pracowali nad przywołaniem w sytuacji różnych bodźców. Może będą z niej ludzie

Zdjecia kiepski ei mało bo prawie ciągle padało.