Nie głaskać...

za darmo
oswajać ich ze sobą na dworze...a w domu nie zauważać....lub rozdzielać...Nucia jest panią domu...i Sarmata powinien to uszanować, jednak troszkę musi być zdezorientowany...i zazdrością prubuje się jakoś w nowej sytuacji ustawić.
nie pomagajcie mu za bardzo, zebyście nie zepsuli...czasami czlowiek się na psich relacjach nie zna..
U nas jak Diuna zaczyna byc niepewna o co chodzi...( np. jak przyjechały nowe szczeniaki) to od razu burczy na psy....odpędza...jeży się...pilnuje dziwnych sprzętów...
jak sytuacja powszednieje...to wszystko wraca do normy...
U Was też tak będzie, tylko Sarmata musi troszkę się zadomowić..jednak trzeba uważać, żeby Nuci nie wygryzł ...ona byla pierwsza