
Fotek praktycznie nie mam - standardowy problem - sam sobie nie pstryknę...
Fajnie było, psy brudne, zmęczone i zadowolone, ja z resztą też

Star i meta

Piesy po przybyciu na metę


Nie wiem czemu wpisali na dyplomie tylko Tarę... Czekaneiro też szedł.
Szału nie ma ani w dystansie ani w czasie, jechałem z awarią a po drodze - mniej więcej w połowie drogi złapałem następną. Grunt, że nie doczłapaliśmy ostatni - 30 na 47 ekip

Generalnie kapitalna impreza, fajna atmosfera, wszyscy mieli gęby uśmiechnięte niezależnie od wyników - bez jakiegoś zbędnego nadęcia, naprawdę fajnie było. Polecam
