Stella (Bajka) Hunting Passion i spółka

Awatar użytkownika
Eni
Posty: 779
Rejestracja: środa 07 maja 2014, 21:30
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Bardo

Re: Stella (Bajka) Hunting Passion i spółka

Post autor: Eni »

Stella skończyła 7 miesięcy. Waży 22 kilo i zdążyła zjeść na spacerze coś, co przyprawiło ją o zapalenie jelit, więc dostała ozdobę na paszczę :jezyk:
Załączniki
namordnik
namordnik
1.jpg (57.98 KiB) Przejrzano 1314 razy
jeszcze wrześniowo
jeszcze wrześniowo
2.jpg (131.67 KiB) Przejrzano 1312 razy
3.jpg
3.jpg (45.67 KiB) Przejrzano 1314 razy
5.jpg
5.jpg (96.65 KiB) Przejrzano 1313 razy
9.jpg
9.jpg (111.9 KiB) Przejrzano 1315 razy
10.jpg
10.jpg (85.94 KiB) Przejrzano 1312 razy
11.jpg
11.jpg (115.77 KiB) Przejrzano 1315 razy
12.jpg
12.jpg (133.15 KiB) Przejrzano 1317 razy
Awatar użytkownika
delia
Posty: 249
Rejestracja: niedziela 16 cze 2013, 23:40

Re: Stella (Bajka) Hunting Passion i spółka

Post autor: delia »

Bidoczek mały... ale tak trzeba. Kaganiec nie tylko jest dla psów które gryzą, chroni też przed zjadaniem różnych różności co to zdrowie popsuć mogą.
Awatar użytkownika
Eni
Posty: 779
Rejestracja: środa 07 maja 2014, 21:30
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Bardo

Re: Stella (Bajka) Hunting Passion i spółka

Post autor: Eni »

Nigdy wcześniej nie miała kagańca na pyszczku, a jakoś nie robi to na niej specjalnej różnicy. Dopiero w kagańcu zauważyłam, że ona ciągle coś znajduje i zjada :wow_3: Chleb czy kości to widziałam i pilnowałam, choć ona się nauczyła wprost wciągać zdobycz, byleby nie musieć oddać na komendę. Ale memla, liże w tym kagańcu non stop - dobrze, że on ma od frontu gęstą siatkę, bo byłoby źle.

W każdym razie mała może w nim otworzyć paszczę, jest leciutki i na pewno nie uwiera nigdzie, bo doszyłam filcowe wkładki, żeby jej było wygodnie - Kajtek trochę ubolewa nad zabawą w tym, bo dostaje po plecach, ale Stella bez problemu chodzi i udaje groźnego psa (gdybym założyła kaganiec Kajtkowi miałabym całe nogi posiniaczone i co rusz bym była zatrzymywana).
Awatar użytkownika
delia
Posty: 249
Rejestracja: niedziela 16 cze 2013, 23:40

Re: Stella (Bajka) Hunting Passion i spółka

Post autor: delia »

Nie oddawanie zdobyczy, skąd ja to znam. Mój poprzedni pies zawsze zdążył wszystko wszamać zanim podbiegłam. Do dziś pamiętam jak goniłam go wokół stołu a on uciekał ze skarpetą w zębach. Nie oddał, połknął ją w całości. To znaczy oddał ale kilka godzin później (żołądek nie chciał strawić), nie muszę dodawać że do użytku się nie nadawała :gleba:
Awatar użytkownika
Monigry
Posty: 232
Rejestracja: sobota 15 mar 2014, 08:11
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Popielów/Opole

Re: Stella (Bajka) Hunting Passion i spółka

Post autor: Monigry »

Fajna dziewczyna rośnie :) My już nawet Śmiałej nie staramy się odebrać po tym jak na szybko połknęła całą gruszkę. Podobnie było z orzechem włoskim :niewka:
Dziwne, bo jak próbuje coś podnieść i dostaje hasło- nie wolno- to zostawia, ale jak już ma coś w pysku to koniec.
Awatar użytkownika
Eni
Posty: 779
Rejestracja: środa 07 maja 2014, 21:30
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Bardo

Re: Stella (Bajka) Hunting Passion i spółka

Post autor: Eni »

Monigry pisze: Dziwne, bo jak próbuje coś podnieść i dostaje hasło- nie wolno- to zostawia, ale jak już ma coś w pysku to koniec.
O, to jest właśnie to. Stella ma tak samo - jeśli ja pierwsza wypatrzę zagrożenie i wydam komendę, to zostawi, ale jak już się dorwie, to wciąga niczym odkurzacz, nie memla w pysku.
I niestety zostawienie jej z tym nie wchodzi w grę, szczególnie po tym, co widziałam wczoraj w nocy - jak pies zwijał się z bólu i siusiał pod siebie wciągając brzuch i się kuląc :cry:
Rano na sygnale do weta i szczegółowe badanie. I jednak musi to być zapalenie jelit lub ciało obce niewidoczne w RTG czy USG - fragment worka foliowego czy plastykowego opakowania np. po ciastkach, bo takie "zwłoki" znajdywałam po powrocie z pracy...
Teraz już lepiej, nawet wywalała brzyń do głaskania.

Ale jak nie jedno odwala numer, to drugie - Kajtek, po 11-tu latach spokoju i kultury w tej materii dziś na nocnym spacerku zameldował się z koopą na boku - normalnie, nie jakby się wytarzał, ale jakby stał za załatwiającym się człowiekiem :placzek: Normalnie się załamałam - jak takiego wprowadzić na czwarte piętro ze Stellą bez konieczności mycia całej klatki :niewka:

Czy oni nie mogliby się od siebie uczyć czegoś mądrego dla odmiany :wow_3:
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13068
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Stella (Bajka) Hunting Passion i spółka

Post autor: kasiawro »

Jeszcze w takich przypadkach może kontrast pomóc.
Znamy to wszystko z każdej strony :).
U nas teraz jest sezon orzechów u sąsiadki Gobi lecą cały czas, ona nic nie robi tylko je zjada (słychać), Pasia ma ślinotok na sam widok, a co 20 może poturla się do nas dla niej :).
Wczoraj sąsiadka przyniosła mi koszyk orzechów i pierwsze co Pasia przy koszyku z wielkim ślinotokiem :gleba: .
Teraz też mamy akcję "suszymy jabłka" przy obieraniu Zagaj jest zaśliniony i jak obieram na ławce to odbiera skórkę jak tylko zaczynam kręcić "węża".
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Stella (Bajka) Hunting Passion i spółka

Post autor: Ania W »

Eni pisze: Czy oni nie mogliby się od siebie uczyć czegoś mądrego dla odmiany :wow_3:
Mogą...ale zazwyczaj nie chcą ;)

W wieku Stelli Łoza też wylądowała w kagańcu z podobnego powodu. :roll: I też wybrałam wersję, którą można łatwo umyć...ale jak poszła w teren to nie raz wracała z kagańcem wiszącym na szyi:)

Ja suszę jabłka, ze skórką a Łoza i tak asystuje... bo dostaje skrawki :)
Awatar użytkownika
Eni
Posty: 779
Rejestracja: środa 07 maja 2014, 21:30
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Bardo

Re: Stella (Bajka) Hunting Passion i spółka

Post autor: Eni »

Stella dostawała owoce i orzechy - pierwsze kłopoty też miała od orzechów laskowych zjadanych ze skorupkami. Warzywka lubi, owoce zjada często z krzaka (truskawki, borówki, maliny, jeżyny) - Kajtek to woli mieć umyte. Mój dziadek obiera sobie jabłka ze skórki i psy tylko czekają.
Awatar użytkownika
Wigro
Posty: 1735
Rejestracja: wtorek 21 paź 2008, 00:30
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: WA-WA

Re: Stella (Bajka) Hunting Passion i spółka

Post autor: Wigro »

Ogar w kagańcu,no ludu Maryjski,
Ogar dobrze wie co mu potrzeba,
przerabialiśmy to,
jak nie będzie potrzeba to odda, nawet po czterech dobach,
przerabialiśmy to troszkę.
Pozdrawiamy bardzo serdecznie.
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
ODPOWIEDZ