Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)

[nulka]

I co???
Kciuki trzymamy!

[Ania W]

Panikujecie czy rodzicie?
Są już jakieś petit danonki ?

[qzia]

No i Gosia wykrakała. Skończyło się cesarką w środku nocy. Powinnam przewidzieć, że jak francuski piesek to rodzić nie powinien po polsku. Po 2 godzinach partych skurczów zapakowałyśmy się w autko i na sygnale pognałyśmy do Warszawy na operację. Pan Doktor poczynił próbę urodzenia ale się okazało, że Sisi ma zwężoną szyjkę i nijak dołem nie wyjdzie. Mamy 7 danonków: 6 chłopów i 1 dziewczynka. Miot będzie na B. Jeden z chłopaków już dostał od Kuby imię Badziuk.

[Wigro]

Pozdrawiamy i zdrówka życzymy całej ekipie.

[Ania W]

no to emocje były
Dobrze, że gromada w całości. Sisi już doszła do siebie?
Badziuk
Jakieś fotki jeszcze poproszę jak się ogarnięcie

[qzia]

Sisi patrzy mocno zniesmaczona na stado pijawek, które się przyssały i nie chcą odpaść. Przyznam się szczerze, że jak je doktor wyciągnął to nie wierzyłam, że coś z nich będzie. Takie zdechłe flaczki. Bez oddechu ani ruchu. Jak widać taki maluch to kilka dobrych minut może nie oddychać. Długo wypluwały z siebie wody płodowe. Największy bardzo długo nie chciał dać głosu. Bambaryła jeden. Wystraszył mnie okropnie.

[qzia]

Fotka już na Fb. Tutaj popołudniu bo ja teraz w pracy a dzieci z moją mamą i Kubą zostały w Warszawie. Po pracy zabieram rodzinkę na wieś i na macierzyński.

[Ewka]

Gratulacje! Niech pięknie i zdrowo rosną...
Nocnych emocji nie zazdraszczam wcale... grunt, że wszystko dobrze się skończyło

[Asiun]

Ufff - dobrze, że już po wszystkim

Gratulacje!!!

[weszynoska]

fajnie mieć takie kolorowe maluchy...nie trzeba wstążeczek

gratulacje