Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
Moje zdanie jest takie, że jeżeli funduszowo wspieramy psa, który ma właściciela ale ten właściciel jest w trudnej sytuacji finansowej to ta kwota powinna być zwrócona choćby w części, nawet na raty lub odpracowana w dowolnej formie na rzecz funduszu (ogłoszenia, transport itp)
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
Ja nie chce brać pieniędzy z funduszu. Bardzo chciałabym ludziom pomóc i zapytałam czy miałby kto grosik jeśli może się dorzucić. To wtedy chyba najlepiej na konto funduszu żeby móc się rozliczyć prawda ?
Tak, ludzie liczyli się ze wszystkim. Nikt z nich nie przewidział wypadku psa w drugim tygodniu pobytu u nich i operacji.
Opiekunka straciła pracę dzień przed odbiorem Fortunki ode mnie, dzieci są chore z czego jedno wymaga większej opieki.
Tak im się życie pogmatwało, że na chwilę obecną ciężko im wydać 800 zł na cokolwiek.
Czy to źle, że chcę im pomóc ?
395 zł zapłacili za zabieg, ( pożyczyli ) drugie tyle wet wyliczył na leki i dalsze leczenie.
Dla jednego 400 zł to żaden pieniądz, dla kogoś w trudnej sytuacji szczyt marzeń.
Rozmawiałam z opiekunką Fortunki, dla niej każda złotówka na chwilę obecną bardzo im pomoże. Nawet nie chce całej kwoty, jakoś pewnie dadzą radę, ale dlaczego by ludziom nie pomóc ?
Pieniądze, które teraz są na funduszu nie będą ruszone, nie ma się czego obawiać.
Jeśli ktoś ma ochotę pomoże, jeśli nie nie będę mieć pretensji.
Tak, ludzie liczyli się ze wszystkim. Nikt z nich nie przewidział wypadku psa w drugim tygodniu pobytu u nich i operacji.
Opiekunka straciła pracę dzień przed odbiorem Fortunki ode mnie, dzieci są chore z czego jedno wymaga większej opieki.
Tak im się życie pogmatwało, że na chwilę obecną ciężko im wydać 800 zł na cokolwiek.
Czy to źle, że chcę im pomóc ?
395 zł zapłacili za zabieg, ( pożyczyli ) drugie tyle wet wyliczył na leki i dalsze leczenie.
Dla jednego 400 zł to żaden pieniądz, dla kogoś w trudnej sytuacji szczyt marzeń.
Rozmawiałam z opiekunką Fortunki, dla niej każda złotówka na chwilę obecną bardzo im pomoże. Nawet nie chce całej kwoty, jakoś pewnie dadzą radę, ale dlaczego by ludziom nie pomóc ?

Pieniądze, które teraz są na funduszu nie będą ruszone, nie ma się czego obawiać.
Jeśli ktoś ma ochotę pomoże, jeśli nie nie będę mieć pretensji.


- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
aniaN i hania poruszyłam tą sprawę na tym wątku aby nie zaśmiecać cudzego bloga:
http://www.ogarkowo.pl/viewtopic.php?f= ... 18#p141418" onclick="window.open(this.href);return false;
Jeśli chodzi o pomoc Twoją Basiu to ja nic nie napisałam w tej sprawie czy to źle, czy dobrze.
Chwała Ci za to, że czujesz się w obowiązku "swoim" szczeniakom pomóc, też bym tak zrobiła jeśli taka potrzeba byłoby.
Dla mnie zdziwieniem jest to, że chcesz przelewać swoją kwotę na fundusz "ogarkom w potrzebie" skoro masz z Państwem kontakt.
Wcale nie uważam, że leczenie za 400zł to mało, choć oczywiście jak patrzę na leczenie Grota czy diagnozowanie Hetmana to 400zł nie jest wielką kwotą.
Poza tym być może mam w swojej głowie inne myślenie niż większość z Was, ale decydując się na kupno psa rasowego między 1000-2000 zł zdaję sobie sprawę z kosztów na różne wypadki. Jeśli takiej kwoty nie jestem w stanie ponieść biorę psa ze schroniska, a kwota na psa rasowego jest rezerwową na sytuacje tego typu.
Wpis mój odpowiadający Basi przeniosę również na wątek "ogarkom w potrzebie" aby nie mieszać w blogu.
http://www.ogarkowo.pl/viewtopic.php?f= ... 18#p141418" onclick="window.open(this.href);return false;
Jeśli chodzi o pomoc Twoją Basiu to ja nic nie napisałam w tej sprawie czy to źle, czy dobrze.
Chwała Ci za to, że czujesz się w obowiązku "swoim" szczeniakom pomóc, też bym tak zrobiła jeśli taka potrzeba byłoby.
Dla mnie zdziwieniem jest to, że chcesz przelewać swoją kwotę na fundusz "ogarkom w potrzebie" skoro masz z Państwem kontakt.
Wcale nie uważam, że leczenie za 400zł to mało, choć oczywiście jak patrzę na leczenie Grota czy diagnozowanie Hetmana to 400zł nie jest wielką kwotą.
Poza tym być może mam w swojej głowie inne myślenie niż większość z Was, ale decydując się na kupno psa rasowego między 1000-2000 zł zdaję sobie sprawę z kosztów na różne wypadki. Jeśli takiej kwoty nie jestem w stanie ponieść biorę psa ze schroniska, a kwota na psa rasowego jest rezerwową na sytuacje tego typu.
Wpis mój odpowiadający Basi przeniosę również na wątek "ogarkom w potrzebie" aby nie mieszać w blogu.
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
ale kontaktu z Państwem nie mają inni, którzy być może będą chcieli pomóc więc lepiej zrobić jeden przelew z funduszu kiedy uzbiera się jakaś kwotakasiawro pisze: Dla mnie zdziwieniem jest to, że chcesz przelewać swoją kwotę na fundusz "ogarkom w potrzebie" skoro masz z Państwem kontakt.



- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
Jeśli będą wpłaty innych na ten cel to Ewka potem też jest w stanie przelać Tobie ponieważ Ty masz z Państwem kontakt
.

Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
Wrzos postara się jakiś grosik przekazać koleżance Fortunce...ale niestety dopiero jak pańcia wróci w poniedziałek z Wrocławia
Ania M., Wrzos z Zatrzebia & Elja Sokoli Lot
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
Hania wpis Twój wstawiłam na odpowiedni wątek.
Kasia
Kasia
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
Basiu, chciałabym wspomóc Fortunkę. Tylko już się pogubiłam, gdzie przelać nasz przysłowiowy grosik.
Pozdrawiam Gosia
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
Na konto Funduszu Ogarkom w Potrzebie 

Byleby w sercu ciągle maj!
- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
Basia - i od nas pójdzie cegiełka na Fortunkę.
Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK 
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136

Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136