Śnieżka z Glinianej Osady

[CalmaS]

To my dziękujemy! Po chłodnym (delikatnie mówiąc) przywitaniu, jakie nam Śnieżka zgotowała przy odbiorze z Glinianej Osady, możemy być pewni, że miała tam raj!
Widok pierwszego spotkania po miesiącu z mamą i siostrą wzruszył nas bardzo. A radość, z jaką przywitała się ze swoją pierwszą ludzką "mamą" była nieopisana. Myśleliśmy nawet, że może potraktować miesiąc u nas jako miejski przerywnik i wcale nie chcieć do nas wrócić
Dziś zabraliśmy ją dwa razy na godzinne ganianie po lesie i w domu jest po prostu aniolem

[CalmaS]

Okolice Glinianej Osady oraz spacer po lesie

[CalmaS]

Po odwiedzinach u mamy i siostry Śnieżka pojechała w góry, gdzie hasała po lesie, poznała górskie szlaki i strumyki, przespacerowała wiele kilometrów, a nawet znalazła się w odległości 20 metrów od sarenki (której nie zauważyła ).
Poniżej fotorelacja z wyjazdu:)

[CalmaS]

CD

[miszakai]

Śliczne plenery a kolekcjonerka porannej rosy cudna

[kasiawro]

Wszystkie fotki cudne, jak ja lubię ogarki na tle gór tak mi wtedy dobrze.

[Monigry]

Zdjęcia super! Fajnie, że siostra też łazikuje po górkach

[Ania W]

"Nieludzka" mama ma minę na pierwszej fotce z cyklu "O nie...znowu....ale za co? "

Na pierwszych dwóch fotkach wyjazdowych takie trochę Kalinkowe spojrzenie

[miszakai]

No faktycznie, Kalinkowe:) Ona ma taki przełamany pyszczek właśnie. Fajny, inny niż Cygowy:) Cyga ze Śnieżką to jeszcze poganiała, chociaż obie - i Śnieżka i Śpiewka do cycków chciały sięgnąć jeszcze jak już poznały matkę i wtedy to już matka się wkurzała Do Śpiewki miała stosunek totalnie obojętny a ze Śnieżką złapała fajny kontakt.

[kasiawro]

Na pierwszej też widziałam Kalinową mordkę, choć nie chciałam wyskakiwać , ale na drogiej jakoś mniej.