Tak byłby mertyroczyny, gdyby ograniczył się do podania faktów zgodnie z wiedza danej osoby(z zaznaczeniem, że jest to jedno ze stanowisk) i podania argumentów przemawiających za konkretnym stanowiskiem. A przy tej retoryce i kwiecistych porównaniach nie wnosi on nic do mojego życia - z taką formą po prostu nie da się dyskutować.
To nie do końca jest tak, że temat jest w sferze poglądów - te oczywiście można zmieniać - są pewne fakty i tych zmienić się nie da. Można je jednak różnie intepretować. Ideałem byłby konsensus...ale go nie będzie, bo jak ktoś się tak zapieklił w swoim stanowisku i ma misję "dowalenia" innym to nie ma szans na porozumienie.
Piszesz, że wydaje się że emocje są bez sensu...Trochę to dziwnie brzmi- bo jak ci na czymś zależy, jak widzisz że wielu naprawdę robi dużo dla rasy i jak wiesz, że możesz liczyć na szczerość innych, a ktoś rujnuje w kilka miesięcy, ba tygodni, to na co pracowało się lata...to nie da się uniknąć emocji.
A tak zamiast normalnej rozmowy i argumentów mamy coś takiego:
http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=13&i=59698&t=59698" onclick="window.open(this.href);return false;
Ogary jako jedyna rasa jest permanentnie obsmarowywana na różnych forach (i przy okazji jej właściciele)...a potem ta osoba co to sobie robi 5000 km w ramach zorganizowanego przez siebie " obscenic deviant tour" zdziwona pyta dlaczego nikt z ogarami nie poluje. No szok po prostu!
Przy okazji troszkę się dziwię...ja wiem, że podróż do ojczyzny może być dużym przeżyciem, zwłaszcza samolotem...ale żeby zaraz nazywać to "tour" ?

Bo już "obscenic" (zwłaszcza "language")w tym kontekście, a tym bardziej "deviant" już mnie nie dziwią
Mam tylko nadzieję, że przez takie akcje nie stracimy tego co powstawało naprawdę długo.
I jak to cudnie napisała samograjka - zawsze można zabrać zabawki i iść do innej piaskownicy zamiast sypać piachem po oczach.
P.s. Wiem, że złamałam swoją zasadę o nie pisaniu o innych forach na tym forum, ale na łowieckim nie jestem zalogowana i starałam się ustosunkować do treści w kontekście przywołanego tematu. Będę starała się uniknać tego w przyszłości