FUNDACYJNE BURKI - prosimy o pomoc ...i dom (
Re: FUNDACYJNE BURKI - prosimy o pomoc ...i dom (
Ale maleńkie , to pewnie przez te krótkie łapki.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
- Ola i Dunaj
- Posty: 2107
- Rejestracja: czwartek 27 lis 2008, 11:13
- Gadu-Gadu: 9495783
- Lokalizacja: Młynki
Re: FUNDACYJNE BURKI - prosimy o pomoc ...i dom (
Ale pocieszne !
Ptyś ma bardzo fajne pręgowanie 


Utopista widzi raj,
realista widzi raj plus węża.
Helmut Walters
realista widzi raj plus węża.
Helmut Walters
Re: FUNDACYJNE BURKI - prosimy o pomoc ...i dom (
Ptyś i Pyza w nowych domach 
Mijają kolejne miesiące nowego roku...a tymczasem u nas nudy nie ma
Na dom czekają :
ŁAPEK
Młodziutki, niespełna roczny piesek. Zdeformowana łapka jest już po kilku konsultacjach, w tym u ortopedy ludzkiego
Pierwsze przypuszczenia były takie że to wrodzona deformacja, kolejne zdjęcia i konsultacje sugerują jednak że to uszkodzenie mechaniczne, które miało miejsce w bardzo młodym wieku. Ze względu na duże przykurcze powodzenie zabiegu chirurgicznego jest wątpliwe. Łapek natomiast świetnie radzi sobie, jest energiczny, gania z psim stadkiem, a jego najlepszym kumplem jest młody podhalan. Nie brudzi w domu i wprawdzie odciął dostęp internetu ale poza tym ma czyste konto
. Ładnie jeździ samochodem. Bardzo kontaktowy, pogodny psiak!
Łapek jest już wykastrowany.
Ponieważ nie ma wskazań do dalszego leczenia spokojnie może zamieszkać w nowym domu. Nie powinien dużo chodzić po schodach ale jest psem sprawnym.

Mijają kolejne miesiące nowego roku...a tymczasem u nas nudy nie ma

Na dom czekają :
ŁAPEK
Młodziutki, niespełna roczny piesek. Zdeformowana łapka jest już po kilku konsultacjach, w tym u ortopedy ludzkiego



Łapek jest już wykastrowany.
Ponieważ nie ma wskazań do dalszego leczenia spokojnie może zamieszkać w nowym domu. Nie powinien dużo chodzić po schodach ale jest psem sprawnym.
- Załączniki
-
- apek.jpg (121.85 KiB) Przejrzano 5013 razy
-
- apek2.jpg (119.6 KiB) Przejrzano 5010 razy
Re: FUNDACYJNE BURKI - prosimy o pomoc ...i dom (
ŁATKA
siostra Łapka. Również niespełna roczna, pogodna, towarzyska. W grudniu była adoptowana, ale wróciła po 3 tygodniach pod naszą opiekę. Trudno powiedzieć co się zadziało - z relacji pani gryzła koce, ręczniki...czego nigdy nie robiła będąc wcześniej ponad 2 miesiące w hoteliku. Od czasu powrotu też nie widać u niej tego typu problemów.
Łatka regularnie jeździ na szkolenia i przygotowywana jest do udziału w zawodach rally-o.
Ale mamy nadzieję, że wystartuje w nich z nowym właścicielem
Wkrótce będzie sterylizowana.
siostra Łapka. Również niespełna roczna, pogodna, towarzyska. W grudniu była adoptowana, ale wróciła po 3 tygodniach pod naszą opiekę. Trudno powiedzieć co się zadziało - z relacji pani gryzła koce, ręczniki...czego nigdy nie robiła będąc wcześniej ponad 2 miesiące w hoteliku. Od czasu powrotu też nie widać u niej tego typu problemów.
Łatka regularnie jeździ na szkolenia i przygotowywana jest do udziału w zawodach rally-o.
Ale mamy nadzieję, że wystartuje w nich z nowym właścicielem

Wkrótce będzie sterylizowana.
- Załączniki
-
- atka a.jpg (80.3 KiB) Przejrzano 5000 razy
-
- atka aa.jpg (88.94 KiB) Przejrzano 5001 razy
-
- atka aaa.jpg (56.6 KiB) Przejrzano 5001 razy
Re: FUNDACYJNE BURKI - prosimy o pomoc ...i dom (
CIASTEK
Młodziutki pies, znaleziony porzucony w Warszawie. Wrzucony na ogrodzony teren należący do gazowni, na którym nie przebywali ludzie. Wyglądało to na celowe zadanie, ale na wszelki wypadek rozwieszone zostały w okolicy ogłoszenia. Zero odpowiedzi.
Piesek jest średni, na oko nie ma jeszcze roku. Bardzo energiczny i nie zawsze radzi sobie z emocjami ( skacze i łapie zębami - nie jest to gryzienie ale takie łapanie z pobudzenia).
W tej chwili zdecydowanie bardziej nadaje się do domu z ogrodem.
Młodziutki pies, znaleziony porzucony w Warszawie. Wrzucony na ogrodzony teren należący do gazowni, na którym nie przebywali ludzie. Wyglądało to na celowe zadanie, ale na wszelki wypadek rozwieszone zostały w okolicy ogłoszenia. Zero odpowiedzi.
Piesek jest średni, na oko nie ma jeszcze roku. Bardzo energiczny i nie zawsze radzi sobie z emocjami ( skacze i łapie zębami - nie jest to gryzienie ale takie łapanie z pobudzenia).
W tej chwili zdecydowanie bardziej nadaje się do domu z ogrodem.
Re: FUNDACYJNE BURKI - prosimy o pomoc ...i dom (
RUDEK
Na koniec najbardziej dramatyczna z naszych psich historii.
Prawdę mówiąc już do końca nie wiemy jak to się zaczęło...chyba pierwsza wersja wydarzeń nam przedstawiona nie do końca pokrywa się z prawdą. Ale nie ma chyba co chyba już się rozdrabniać.
W każdym razie Rudek został bardzo pogryziony, tak bardzo, że z jednej łapy nie było czego ratować. Jedyną możliwą decyzją byłą amputacja. Wtedy jeszcze wszyscy mieli nadzieje, że to będzie po prostu tak zwany "trójłapek"
Niestety w drugą łapę weszła taka martwica (prawdopodobnie związana także z odmrożeniem), że nie dawała żadnych szans na uratowanie łapy. Rozważano nawet opcję przeszczepu skóry, ale nie stan pozostałych tkanek nie dawał szans na jego utrzymanie się...No i dylemat : uśpić? ratować ale to się wiąże z amputacją drugiej łapy?
Nie powiem, że to była łatwa decyzja. Jest tyle zdrowych psów potrzebujących pomocy...ale z drugiej strony ten ma taką wolę życia, ujął wszystkich pracowników lecznicy. Poza tymi łapami wszystko z nim ok...
Wychodząc z założenia, że uśpienie jest decyzją ostateczną, na którą zawsze będzie można się zdecydować, postanowiłyśmy przejąć nad nim opiekę. Oczywiście było to możliwe tylko dzięki temu, że podjęły się tego dziewczyny z hoteliku ALTO.
Rudek jest więc już w hoteliku i czekamy, aż będzie na razie można coś więcej o nim powiedzieć w takich warunkach. Z lecznicy wiemy, że jest psem czystym ( po wyjęciu cewnika załatwiał się tylko na spacerach), toleruje koty, był tam bardzo lubiany. I uwaga ! Potrafi chodzić na przednich łapkach! Zuch
Oczywiście będzie miał wózek - znalazł się nawet sponsor.
Są też osoby, które zadeklarowały zakupienie dla niego potrzebnych na co dzień psich sprzętów.
Na pozostaje jeszcze uregulowanie rachunku z lecznicy - czekamy na ostateczne podliczenie ale szacunkowo ok 1 300 zł ( 300 zł dołożyła Fundacja Przytul Psa).
Ale jedno pewne - RUDEK JEST PSEM DO ADOPCJI.
Szukamy domu, który stworzy mu odpowiednie warunki, a przede wszystkim da dużo ciepła, na które ten pies na pewno zasługuje.
Na koniec najbardziej dramatyczna z naszych psich historii.
Prawdę mówiąc już do końca nie wiemy jak to się zaczęło...chyba pierwsza wersja wydarzeń nam przedstawiona nie do końca pokrywa się z prawdą. Ale nie ma chyba co chyba już się rozdrabniać.
W każdym razie Rudek został bardzo pogryziony, tak bardzo, że z jednej łapy nie było czego ratować. Jedyną możliwą decyzją byłą amputacja. Wtedy jeszcze wszyscy mieli nadzieje, że to będzie po prostu tak zwany "trójłapek"

Niestety w drugą łapę weszła taka martwica (prawdopodobnie związana także z odmrożeniem), że nie dawała żadnych szans na uratowanie łapy. Rozważano nawet opcję przeszczepu skóry, ale nie stan pozostałych tkanek nie dawał szans na jego utrzymanie się...No i dylemat : uśpić? ratować ale to się wiąże z amputacją drugiej łapy?
Nie powiem, że to była łatwa decyzja. Jest tyle zdrowych psów potrzebujących pomocy...ale z drugiej strony ten ma taką wolę życia, ujął wszystkich pracowników lecznicy. Poza tymi łapami wszystko z nim ok...
Wychodząc z założenia, że uśpienie jest decyzją ostateczną, na którą zawsze będzie można się zdecydować, postanowiłyśmy przejąć nad nim opiekę. Oczywiście było to możliwe tylko dzięki temu, że podjęły się tego dziewczyny z hoteliku ALTO.

Rudek jest więc już w hoteliku i czekamy, aż będzie na razie można coś więcej o nim powiedzieć w takich warunkach. Z lecznicy wiemy, że jest psem czystym ( po wyjęciu cewnika załatwiał się tylko na spacerach), toleruje koty, był tam bardzo lubiany. I uwaga ! Potrafi chodzić na przednich łapkach! Zuch

Oczywiście będzie miał wózek - znalazł się nawet sponsor.
Są też osoby, które zadeklarowały zakupienie dla niego potrzebnych na co dzień psich sprzętów.

Na pozostaje jeszcze uregulowanie rachunku z lecznicy - czekamy na ostateczne podliczenie ale szacunkowo ok 1 300 zł ( 300 zł dołożyła Fundacja Przytul Psa).
Ale jedno pewne - RUDEK JEST PSEM DO ADOPCJI.
Szukamy domu, który stworzy mu odpowiednie warunki, a przede wszystkim da dużo ciepła, na które ten pies na pewno zasługuje.
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: FUNDACYJNE BURKI - prosimy o pomoc ...i dom (
Zabrakło mi słów.
Trzymam za Rudka kciuki. Nie daj się chłopaku.
Wiele lat miałam sunię na 3 łapach.
Łatka cudna. Mam już takie dwie w domu. Niezbędne zimą jako podgrzewacze kołdry. Dziewczyny.











Re: FUNDACYJNE BURKI - prosimy o pomoc ...i dom (
Też co chwilę zaglądam... funduję osobisty medal za dzielność dla dziewczyn, jestem pełna podziwu... rzeczywiście brak słów... tyle psiejskiego cierpienia, ale też optymizm, że tyle dobrych ludzi wokół 

Byleby w sercu ciągle maj!
Re: FUNDACYJNE BURKI - prosimy o pomoc ...i dom (
W weekend Rudek miał odwiedziny.
Goście zrobili mu taki super filmik. Świetnie na nim widać, że w przypadku psa faktycznie świetnie sprawdza się powiedzenie "niepełnosprawność to stan umysłu". Rudka na szczęście to nie dotyczy
Oby znalazł się człowiek z takim samym stanem umysłu
https://www.youtube.com/watch?v=aqY1_SL ... e=youtu.be" onclick="window.open(this.href);return false;
Goście zrobili mu taki super filmik. Świetnie na nim widać, że w przypadku psa faktycznie świetnie sprawdza się powiedzenie "niepełnosprawność to stan umysłu". Rudka na szczęście to nie dotyczy

Oby znalazł się człowiek z takim samym stanem umysłu

https://www.youtube.com/watch?v=aqY1_SL ... e=youtu.be" onclick="window.open(this.href);return false;
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: FUNDACYJNE BURKI - prosimy o pomoc ...i dom (
Super filmik. Ruduś to mój ulubiony psi bohater.
Ile trzeba kasy na wózek dla Rudka? Przez wiele lat miałam 3 łapą suczkę w domu. Po wypadku samochodowym miała przednią łapkę amputowaną. Zawsze martwiłam się, że mój starszy syn Bartek będzie myślał, że psy mają po 3 łapy.
Teraz Lusia ma kulawą tylną nogę, po zerwanym Achillesie. Trochę też z racji zawodu i pracy czuję powiedzmy sentyment do tych "gorszych". Trzymamy kciuki za Rudusia. Z mordki bardzo przypomina mojego Mordziaczka.





