Hmm w większości to chyba przesadne uogólnienie? Nie wiem kiedy to było, ani z iloma hodowcami ta pani się kontaktowała, ale nie wierzę, że nikt ze znanych mi hodowców nie chciał jej szczeniąt pokazać. Ze mną nikt się nie kontaktował w tej sprawie, ale nie wiem kiedy to było, u mnie szczeniaki pojawiają się dopiero od 4 lat, może to było wcześniej?bea100 pisze: Już tu kiedyś pisałam o tym, że hodowcy ogarów w większości nie chcieli pokazać swoich miotów pani kynolog-genetyk piszącej pracę doktorską ( a w tym przypadku byłoby jeszcze...no gorzej)
Entropia - dyskusja
Re: Entropia- temat do dyskusji czy tabu
Re: Entropia- temat do dyskusji czy tabu
Agag- dokładnie powtarzam jej słowa. Zdziwiło mnie to przyznam. Nie spytałam, które to były hodowle (takie pytanie z mojej strony byłoby w tym momencie nie ma miejscu).
Wiem, że ta Pani wybierała sobie hodowle pod kątem wybranych linii hodowlanych. Nie próbowała odwiedzać wszystkich hodowców. Ona śledziła linię od Yumy Strapczyny (wyhodowaną przez koło Alytus -1990r- Litwa) i chyba linię od Aria (od Diana NN) oraz linię Psoty (po NN, wykorzystaną w hodowli Z Łopienia) a jakie jeszcze - nie wiem.
Ta pani uświadomiła mi, jak cenną hodowlanie suką jest moja Dunia i jaką wyjątkową prowadzi linię (ludzieeee z miotu T- czy to czytacieeeee- wystawiajcieeee
).
Wiem, że oglądała 7 lat temu miot D (7tyg maleńką moją Dunię) w hodowli Grające Trawy a potem przyjechała do dzieci samej Duni (chodziło jej w moim wypadku o potomstwo w prostej linii od Yumy Strapczyny). Dzieci po Harmonii jej nie interesowały.
A z tego co wiem to ona zbierała dane do swojej pracy (patrząc od dzisiaj) od lat ok 15tu wstecz.
Wiem, że ta Pani wybierała sobie hodowle pod kątem wybranych linii hodowlanych. Nie próbowała odwiedzać wszystkich hodowców. Ona śledziła linię od Yumy Strapczyny (wyhodowaną przez koło Alytus -1990r- Litwa) i chyba linię od Aria (od Diana NN) oraz linię Psoty (po NN, wykorzystaną w hodowli Z Łopienia) a jakie jeszcze - nie wiem.
Ta pani uświadomiła mi, jak cenną hodowlanie suką jest moja Dunia i jaką wyjątkową prowadzi linię (ludzieeee z miotu T- czy to czytacieeeee- wystawiajcieeee




Wiem, że oglądała 7 lat temu miot D (7tyg maleńką moją Dunię) w hodowli Grające Trawy a potem przyjechała do dzieci samej Duni (chodziło jej w moim wypadku o potomstwo w prostej linii od Yumy Strapczyny). Dzieci po Harmonii jej nie interesowały.
A z tego co wiem to ona zbierała dane do swojej pracy (patrząc od dzisiaj) od lat ok 15tu wstecz.
Re: Inbred czyli chów wsobny
No właśnie.... mój Nemrod ma zdrowe oczy ale w miocie jest entropia czyli i w nim gen jest..... i czy powinnam starać się o reproduktora dla niego?? Przecież gen pójdzie dalej.... Kurcze.....
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
Re: Inbred czyli chów wsobny
pójdzie albo nie pójdzie...
Określ swoją wizję przyszłości. Zastanów się jaka jest jej cena? Postanów, że ją zapłacisz...
Re: Inbred czyli chów wsobny
oczywiście że pójdzie.. może być recesywny... ale pójdzie....bo już jest.... i nie zniknie....
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
- rafkow
- Posty: 797
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 10:35
- Gadu-Gadu: 34201
- Lokalizacja: My som stela
- Kontakt:
Re: Inbred czyli chów wsobny
Doroto,
Myślę że to jest indywidualna decyzja każdego właściciela psa.
Można zrobić uprawnienia reproduktora i z nich nie korzystać.
Jak to mówią... bo w tym cały jest ambaras aby obie strony chciały na raz.
Zarówno właścicielka suki hodowlanej jak i właściciel reproduktora, muszą wyrazić obopólną chęć na takie skojarzenie.
Jeżeli obojgu nie przeszkadzają pewne wady, uwidocznione bądź nie u kojarzonych psów, to jest to ich decyzja jak również nabywców ewentualnych szczeniaków.
Według mnie szczęśliwi jesteśmy wtedy kiedy postępujemy według własnych przekonań i ideologii...
To że szczęśliwi jesteśmy my, nie zawsze oznacza że szczęśliwi z tego powodu są inni.
A wątek entropii poruszany był też w osobnym wątku i tam prezentowaliśmy swoje zdanie co do używania w hodowli psów z entropią. Zarówno tą widoczną jak i tą uśpioną w postaci genów recesyjnych.
Myślę że to jest indywidualna decyzja każdego właściciela psa.
Można zrobić uprawnienia reproduktora i z nich nie korzystać.
Jak to mówią... bo w tym cały jest ambaras aby obie strony chciały na raz.
Zarówno właścicielka suki hodowlanej jak i właściciel reproduktora, muszą wyrazić obopólną chęć na takie skojarzenie.
Jeżeli obojgu nie przeszkadzają pewne wady, uwidocznione bądź nie u kojarzonych psów, to jest to ich decyzja jak również nabywców ewentualnych szczeniaków.
Według mnie szczęśliwi jesteśmy wtedy kiedy postępujemy według własnych przekonań i ideologii...
To że szczęśliwi jesteśmy my, nie zawsze oznacza że szczęśliwi z tego powodu są inni.
A wątek entropii poruszany był też w osobnym wątku i tam prezentowaliśmy swoje zdanie co do używania w hodowli psów z entropią. Zarówno tą widoczną jak i tą uśpioną w postaci genów recesyjnych.
Pozdrawiamy !!!
Maczkowy blog
Maczkowy blog
Re: Inbred czyli chów wsobny
Oczywiście częściowo masz rację..
Ale poza tym tu nie chodzi o mnie i moje zadowolenie a o rasę.. jeśli ja wiem jako właściciel że mój pies ma ten gen.. to może powinnam przenosić genu dalej?????
Tak mi się wydaje....
Bo inaczej nie dojdziemy do czystych genów.....
To po co robić????Można zrobić uprawnienia reproduktora i z nich nie korzystać
Ale poza tym tu nie chodzi o mnie i moje zadowolenie a o rasę.. jeśli ja wiem jako właściciel że mój pies ma ten gen.. to może powinnam przenosić genu dalej?????
NO o to chodzi że POWINNO PRZESZKADZAĆ!!!!Jeżeli obojgu nie przeszkadzają pewne wady, uwidocznione bądź nie u kojarzonych psów, to jest to ich decyzja jak również nabywców ewentualnych szczeniaków.
Tak mi się wydaje....
Bo inaczej nie dojdziemy do czystych genów.....
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
- rafkow
- Posty: 797
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 10:35
- Gadu-Gadu: 34201
- Lokalizacja: My som stela
- Kontakt:
Re: Inbred czyli chów wsobny
Chociażby po to, że jeżeli zdecydujemy się na krycie tylko i wyłącznie Ogarów z czystej linii genetycznej i eliminowaniu miotów z ujawnioną entropią chociażby u jednego szczeniaka,dorob62 pisze:To po co robić????rafkow pisze: Można zrobić uprawnienia reproduktora i z nich nie korzystać
to może się okazać, że za jakiś czas, będziesz musiała wyciągnąć uprawnienia Nemroda w celu ratowania rasy (strasznie często nadużywane hasło co do Ogara moim zdaniem).
Inaczej nie było by Nemroda, Maka i wielu znanych mi i lubianych Ogarów...które nie utykają, nie potykają się o własne nogi jak również nie mają problemów z błędnikiem i innych wad, które utrudniały by życie zarówno im jak i ich właścicielomdorob62 pisze:NO o to chodzi że POWINNO PRZESZKADZAĆ!!!!
Tak mi się wydaje....
Oj chyba bardzo dawno temu ta dyskusja o entropii była tutaj prowadzona i zapomnieliśmy już o możliwościach osiągnięcia czystych genówdorob62 pisze:Bo inaczej nie dojdziemy do czystych genów.....

Moim zdaniem, z pustego i Salomon nie naleje....
Spróbujmy, możesz mi podać przykład dwóch kojarzeń, gdzie wykorzystane były by psy bez entropii w trzech bądź dwóch wstecznych pokoleniach ?? Dobrze by było, gdyby w dotychczasowych potomkach tych psów nie było szczeniaków z zepsutymi genami.
Może od tego punktu, warto zacząć tego typu rozważania ??
Pozdrawiamy !!!
Maczkowy blog
Maczkowy blog
Re: Inbred czyli chów wsobny
gryfna pisze:Już wiem, że nie po babce te chore oczętaA z resztą mniejsza z tym, po kim... Pozdrawiam!
To nie jest takie proste. Entropia dziedziczy się w tak nieprzewidywalny sposób, że są mioty po obojgu zdrowych rodzicach gdzie wszystkie szczeniaki maja entropię a są i takie, że oboje rodzice są po zabiegu a szczeniaki rodzą się bez wady.
Od jakiegoś czasu mam w hodowli tylko suki bez entropii i staram się je kryć psami bez entropii. A i tak w kazdym miocie są szczeniaki z entropią. Wyjątkiem jest Gawra, która kryta psami z entropią czy bez rodzi zasadniczo szczeniaki bez entropii - do tej pory tylko jedna suczka miała ta wadę.
A dziedzczą psy po rodzicach. Bo nawet jeżeli te psy nie wykazywały tej wady fenotypowo to niosą ją w genotypie - i bezpośrednio jest odziedziczona po nich. Szukanie wśród dalszych przodków trochę mija się z celem - bo może któryś dziadek czy babka był zdrowy (ale tu niestety trzeba wziac pod uwagę, że, naprawdę, tylko bardzo niewielka część właścicieli przyznaje się do zabiegu u swoich psów), ale należał do tych psów, które bardzo silnie przenosiły tą wadę.
A jeszcze wracając do prawdomówności. Jeżeli własciciel mówi, że pies miał enmtropię, to mówi prawdę. Inne psy traktuje jako niepewne - chyba, że znam je od szczeniaka. Niestety zbyt często spotykałam się w tej sprawie z mocnym naciąganiem rzeczywistości.
Re: Inbred czyli chów wsobny
Czy dziedziczenie u psów różni się od dziedziczenia u innych ssaków????
Chyba nie... ale nie jestem genetykiem....
Jeśli jednak tak to jak pisał Mendel w swoich prawach:
W organizmach znajdują się komórki, które na każdą cechę posiadają jeden gen (allel). Komórki te to gamety.
Geny warunkujące różne cechy segregują niezależnie od siebie i jest kwestią przypadku, który allel z pary warunkującej jedną cechę znajdzie się w gamecie z jednym bądź drugim allelem z par alleli warunkującej drugą cechę. W parze czynników determinujących (określających) dziedziczoną cechę jeden czynnik zawsze jest dominujący, a drugi recesywny.
Oczywiście trzeba pamiętać i o nowszych wynikach badań genetycznych. Okazało się mianowicie, że niektóre z cech nie są niezależne. To znaczy, że istnieją takie "zestawy" cech, które przejawiają skłonność do wspólnego przechodzenia z pokolenia na pokolenie; każdy gen należy do jednej z kilku grup, w obrębie których geny są przekazywane zgodnie. Jeśli dwa geny znajdowały się na tym samym chromosomie, mogły być przekazywane razem. Geny występujące na innych chromosomach dziedziczyły się jak "niezależne czynniki dziedziczne".
Oczywiście wszystko to jest jeszcze bardziej skomplikowane. ale nie można moim zdaniem powiedzieć:
[quote]Szukanie wśród dalszych przodków trochę mija się z celem [/quote.
Bo dziedziczymy właśnie bardziej po dziadkach niż po rodziców... I chyba u psów jest tak samo????
Znalazłam tekst o dziedziczeniu koloru u gończych.. i tak samo (rozmawiałam z zaprzyaźnioną Panią genetyk) powinna dziedziczyć się entropia.....
http://www.una.net.pl/page.php/0/7/2/" onclick="window.open(this.href);return false;
I o dziedziczeniu innej wady...
http://www.nowofundland.pl/domino/libra ... ent#editor" onclick="window.open(this.href);return false;
Chyba nie... ale nie jestem genetykiem....
Jeśli jednak tak to jak pisał Mendel w swoich prawach:
W organizmach znajdują się komórki, które na każdą cechę posiadają jeden gen (allel). Komórki te to gamety.
Geny warunkujące różne cechy segregują niezależnie od siebie i jest kwestią przypadku, który allel z pary warunkującej jedną cechę znajdzie się w gamecie z jednym bądź drugim allelem z par alleli warunkującej drugą cechę. W parze czynników determinujących (określających) dziedziczoną cechę jeden czynnik zawsze jest dominujący, a drugi recesywny.
Oczywiście trzeba pamiętać i o nowszych wynikach badań genetycznych. Okazało się mianowicie, że niektóre z cech nie są niezależne. To znaczy, że istnieją takie "zestawy" cech, które przejawiają skłonność do wspólnego przechodzenia z pokolenia na pokolenie; każdy gen należy do jednej z kilku grup, w obrębie których geny są przekazywane zgodnie. Jeśli dwa geny znajdowały się na tym samym chromosomie, mogły być przekazywane razem. Geny występujące na innych chromosomach dziedziczyły się jak "niezależne czynniki dziedziczne".
Oczywiście wszystko to jest jeszcze bardziej skomplikowane. ale nie można moim zdaniem powiedzieć:
[quote]Szukanie wśród dalszych przodków trochę mija się z celem [/quote.
Bo dziedziczymy właśnie bardziej po dziadkach niż po rodziców... I chyba u psów jest tak samo????
Znalazłam tekst o dziedziczeniu koloru u gończych.. i tak samo (rozmawiałam z zaprzyaźnioną Panią genetyk) powinna dziedziczyć się entropia.....
http://www.una.net.pl/page.php/0/7/2/" onclick="window.open(this.href);return false;
I o dziedziczeniu innej wady...
http://www.nowofundland.pl/domino/libra ... ent#editor" onclick="window.open(this.href);return false;
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley