Dzieciaki bardzo lubią Adonisa i Amalkę, labki a Sisi zachwyca nawet tych antypsich. Nie wspomnę o chartach, które budzą zaskoczenie, zdziwienie, wręcz osłupienie. Najid jest bardzo otwarty na obce osoby jak na saluka i chętnie daje się głaskać dzieciom. Już moja Buba - sznaucer olbrzym przyjeżdżała ze mną do pracy i chodziła z dziećmi na spacery do lasu. Była niezmordowana w aportowaniu patyków. Sonia od szczeniaczka wychowywała się w szpitalu.

Każdy mój własny szczeniak uczył się jeździć windą u mnie w pracy, łazić po schodach. Oglądał wózki inwalidzkie i konie w stajni, która była do niedawna w Zagórzu. W naszym lesie mam parę oznakowanych ścieżek na które czasami wylewam krew. Nikogo już nie dziwi butelka z krwią w zamrażalniku.

Albo pies śpiący u mnie samochodzie.
