Łopatą i grabiamy- czyli czas w ogródku spędzamy

Awatar użytkownika
Ola i Dunaj
Posty: 2107
Rejestracja: czwartek 27 lis 2008, 11:13
Gadu-Gadu: 9495783
Lokalizacja: Młynki

Re: Łopatą i grabiamy- czyli czas w ogródku spędzamy

Post autor: Ola i Dunaj »

nulka pisze:Coś bym chciała zielonego w zimie też
Lubię bukszpan :)
Marta, za bardzo się nie znam ale może dalie pasowałyby w tym miejscu przy schodach :mysl_1:
Utopista widzi raj,
realista widzi raj plus węża.
Helmut Walters
Awatar użytkownika
Ewka
Posty: 3817
Rejestracja: poniedziałek 03 sty 2011, 19:12
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Błonie

Re: Łopatą i grabiamy- czyli czas w ogródku spędzamy

Post autor: Ewka »

Marta A pisze: Gdyby ktoś miał jakiś pomysł, to będę ogromnie wdzięczna.
Marta, ja muszę się jeszcze pogapić na te zdjęcia. Żeby coś sensownego poradzić. A gdybyś tak zrobiła rzut z góry domu i opisała ile miejsca jest po kazżdej stronie i orientację na strony świata jeszcze. To by ułatwiło, przynajmniej mnie, podanie jakichś propozycji nasadzeń.
Byleby w sercu ciągle maj!
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Łopatą i grabiamy- czyli czas w ogródku spędzamy

Post autor: Ania W »

Przy takim domku i w takiej scenerii to muszą być gdzieś malwy (uwielbiam :marzyc_2: )!
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13068
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Łopatą i grabiamy- czyli czas w ogródku spędzamy

Post autor: kasiawro »

nulka pisze:Kasiu Super ten żywopłot bukowy ! :)
Polecam ja go uwielbiam.

nulka pisze: Przed domem mam oczyszczalnie ścieków na poziomie ziemi okrągłe zamkniecie zielone ok .1,3m średnicy .Jak ją ładnie schować? Mam jodłę koreańską ona chyba nie rośnie wysoko ,albo rośnie bardzo powoli Chociaż sprawdziłam ,że jednak jest wysoka ,ale mozna chyba przycinać ?Fajna też jest mahonia ,co poradzicie?Coś bym chciała zielonego w zimie też
Koreanka rośnie spora, ale wolno bardzo wolno,
Na przykrycie oczyszczalni proponuję irgę i ma owoce kolorowe zimą.
Ola i Dunaj pisze:
nulka pisze:Coś bym chciała zielonego w zimie też
Lubię bukszpan :)
Marta, za bardzo się nie znam ale może dalie pasowałyby w tym miejscu przy schodach :mysl_1:
Dalie, albo malwy, naparstnice albo słoneczniki( moja niespełniona miłość ogrodowa).
z tej drugiej strony połączyłabym trawy ozdobne - choć nie wiem czy Vip Ewka i Agata się z tym zgodzą. Moja wiedza nie równa ich wiedzy :szacun_1: .
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Łopatą i grabiamy- czyli czas w ogródku spędzamy

Post autor: hania »

I koniecznie łubin jak ogród ma być w wiejskim stylu.
Wilga
Posty: 1589
Rejestracja: czwartek 22 sty 2009, 17:01

Re: Łopatą i grabiamy- czyli czas w ogródku spędzamy

Post autor: Wilga »

I duże czerwone maki, nie wiem czy jeszcze takie odmiany są w sprzedaży. W dużych kępach na trawniku wyglądają świetnie. I na Kaszubach w wiejskich ogródkach są jeszcze tzw. kosmosy, marcinki, margerytki i niezapominajki te ostatnie na mokrym stanowisku.
Awatar użytkownika
ketrin
Posty: 1985
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 20:36
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Łódź

Re: Łopatą i grabiamy- czyli czas w ogródku spędzamy

Post autor: ketrin »

wczoraj napisałam i nie ma :niewka:
ja nie mam doświadczenia takiego jak dziewczyny Myśle ze Ewa ci fajnie wszystko rozplanuje, ale przy takim dworku to jak dla mnie muszi sie coś piąć np róża,
po lewo jeśli lubisz kolorowo to koniecznie ostrózki i malwy sa wysokie wiec pod murem, łubiny ale to bardziej poczatek lata,koniecznie cynie, naparstnice, floksy pięknie pachnące i sa różnokolorowe praktycznie całe lata są ,uroczy delikatyny kosmos, rudbekie też kwitna non stop, pysznogłówki moje cudowne pod wzgledem zapachu i potarganej czuprynki ;) jeżówki do których ja szczęscia nie mam a uwielbiam je bardzo, dzierżan(wysoki koniec lata kwitnie wiec jak reszta przekwitnie bedzie zdobił sa w 2 kolorach), złocienie(margaretki, jak sie przytnie zakwitają ponownie) oraz niewymagające aksamitki, rozchodnik
tam gdzie cień to jezyczka przewalskiego sie nada moze też jakieś miskanty szeleszczące, piękne liście jezyczka pomarańczowa i funkie
Awatar użytkownika
Agata
Posty: 948
Rejestracja: poniedziałek 20 paź 2008, 07:28

Re: Łopatą i grabiamy- czyli czas w ogródku spędzamy

Post autor: Agata »

Marto, dom - cudo! :szacun_1:

Myślę, że trzeba wziąć pod uwagę, że Marta mieszka w strefie 5b, to podstawa planowania... :niewka:
Teraz jestem w Lesznie i dwa dni temu widziałam laurowiśnię - aż mi dech zaparło, u nas (granica 6a i 6b) za Chiny ludowe takiej się nie dochowa... :zly2: Dziś przechodząc koło kościoła widziałam hortensje ogrodowe - wielkie krzaczory nie przycinane przez nikogo, rzekłabym zaniedbane, a wypuszczały liście z całych pędów, u mnie bez porządnego okrycia na pewno by zmarzły (to znaczy zmarzły - młodych, co do których byłam pewna, że i tak by nie zakwitły, nie okryłam i łodygi są całkowicie poprzemarzane), a okrycie nie daje gwarancji nieprzemarznięcia. Szok przeżyłam dwa lata temu w Jastarni - hortensje całe okryte kwiatostanami... Bajka dla hortensjomaniaczki :mrgreen:
Aha, hortensje dębolistne są wrażliwe na mróz niestety... :placzek:
Bukszpany są ze strefy 6, porozglądaj się w ogrodach niedaleko i sprawdź czy tam rosną, jeśli tak to możesz sadzić. Tylko... to są rośliny o regularnym kształcie kuli, zastanów się, czy będą Ci pasować do wizji rozwichrzonego wiejskiego ogrodu :).

Poza tym - Marto, jaką masz glebę? Wydaje mi się, że gliniastą, ale mogę się mylić. Poziom wód gruntowych? Zastoiny wody po deszczu? Działka raczej osłonięta czy tzw. wygwizdów?

Trawy - miskanty chyba zbyt egzotyczne, nie wiem jak z przeżyciem na Suwalszczyźnie, raczej marnie... Podobnie rozplenice. Myślę, że dobre byłyby trawy o swojskim wyglądzie i z naszego klimatu - proso, drżączki, kostrzewy, śmiałki (właśnie znalazłam :P) jako uzupełnienie dla bylin - tak jakby same tam urosły ;).

Z kwiatów - Ketrin dużo moich typów wypisała :) (choć nie wszystkie bym widziała u siebie, ogniste barwy precz :D ). Cudowny jest wieczornik damski, dwuletni, ale ładnie się rozsiewa, podobnie goździki (szczególnie poczciwe brodate ;)), na suche stanowiska krwawniki (można kupić nasiona i wtedy ma się rośliny w kolorach od bieli do ciemnego różu, mrrrrr :marzyc: ), kocimiętki, irysy, kupidynki (podobne do chabrów, ładnie się rozsiewają :D); oprócz tego kłosowce, chelone czyli żółwiki, piwonie, serduszki, liliowce (!), dzwonki, odętki.
Jeżówki odmianowe już sobie darowałam - przeżywały maksymalnie dwa lata, zwykłe są wręcz chwastami :D. Ech, posiałam nasion z białego kwiatostanu jeżówki, bo chciałam mieć białe (roślinę mateczną wyrwał przez przypadek niedoświadczony ogrodnik... :cwaniak: ) i teraz po barwie liści wydaje mi się, że tylko dwie - trzy rośliny będą kwitły na biało, a reszta na różowo... :evil:
Aha, z róż polecam zajrzeć do szkółki Rosarium i poszukać w historycznych. Jest sporo odmian, które powinny sobie poradzić, jeśli mają mrozoodpornośc około -32 i wyglądają swojsko, bo od lat były w ogrodach (ja mam Louise Odier i Comte de Chambord i te powinny być dobre do Twojego ogrodu, bo nawet po bardzo mroźnej zimie sprzed dwóch lat wszystkie pędy miały u mnie zielone). Szukaj raczej takich, które powtarzają kwitnienie (!).
To jest w ogóle bardzo ważne - niektóre rośliny są efektowne przez bardzo krótki czas. Jeśli coś kwitnie powiedzmy dwa tygodnie a resztę sezonu jest mało ciekawe - czy naprawdę zależy nam na takiej roślinie? Albo - jeśli zależy bo jest bzem-lilakiem na przykład :tia: - trzeba ją tak wkomponować w ogród, żeby nie raziła brakiem atrakcyjności :mrgreen: . Dlatego cenię rośliny, które długo kwitną albo powtarzają kwitnienie... albo mają atrakcyjne owoce... albo się pięknie przebarwiają jesienią...

I jeszcze jedna rzecz- ilość czasu na ogród. Byliny wymagają sporo pracy. Jednoroczne jeszcze więcej . Szczyt wymagalności - dwuletnie :lol: .
Rośliny wrażliwe są bardziej pracochłonne i frustrujące - bo często mimo wszystko przegrywamy walkę z klimatem. Ja z wrażliwym mam tylko hortensje - piłkowaną, asperę i kilka ogrodowych młodziaków - ale to uzależnienie (mrozoodpornych bukietówek mam pewnie ze 20, straciłam rachubę :mrgreen: ).
Drugi mój konik to powojniki, te są mrozoodporne (znaczy są i inne ale - póki co - daję im spokój).

Ale się rozpisałam, ale mam czas dla siebie - popołudnie w hotelu - więc to była sama przyjemność :marzyc_2: .
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Łopatą i grabiamy- czyli czas w ogródku spędzamy

Post autor: hania »

To może mnie doradzicie róże?
Stwierdziłam, że jednak rabatki różane są najbardziej odporne na psy i planuję w tym roku taka popełnić. Myślałam o różach okrywowych z przodu (wstępnie wybrałam odmianę Red Fairy). Z tyłu coś wyższego (wstępnie Baronesse). Z boku zakończona pnąca Flammentanz. Nie upieram się przy kolorach ;)
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Łopatą i grabiamy- czyli czas w ogródku spędzamy

Post autor: hania »

I parę aktualnych fotek (niestety w drodze do ogródka warzywnego i sadu aparat odmówił współpracy)
Załączniki
o1o.jpg
o2o.jpg
013o.jpg
o3o.jpg
o4o.jpg
o5o.jpg
o6o.jpg
o7o.jpg
ODPOWIEDZ