Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie i Tomkowy Zagaj oraz nasza Fatra Sfora Nemroda i ich wspólna Jagna.

Za piękne maluchy Dziękujemy - też jesteśmy z nich bardzo dumni. Turka czasami słyszę jak wołają "Ciołkiem" bo pomysły ma przeróżne.
Maluch nazywa się Zagaj i jego Panem jest Tomek, więc role "rodziców "są podzielone. Ja jestem Kasi, Zagaj Tomka.

agaziel · Post autor: **agaziel** » środa 08 kwie 2009, 19:06

Gratulacje! Śliczne chłopaki, no i oczywiście piękne panie. Tylko patrzeć jak Tajgunię przywieziemy do Zagaja (w wiadomym celu)

Post autor: **kasiawro** » środa 08 kwie 2009, 22:33

agaziel pisze:Gratulacje! Śliczne chłopaki, no i oczywiście piękne panie. Tylko patrzeć jak Tajgunię przywieziemy do Zagaja (w wiadomym celu)

oczywiście zapraszamy!!!! u nas jeszcze śnieg w górach wiec i na narty możecie wyskoczyć!!!

Aszemi · Post autor: **Aszemi** » piątek 10 kwie 2009, 08:57

Ależ macie wspaniałe towarzystwo

a Zagaj fantastyczny

carmen · Post autor: **carmen** » niedziela 12 kwie 2009, 21:01

kasiu zostawiasz jakieś samczyki u siebie? a mowiłaś, że nie lubisz psich myrdków

Post autor: **kasiawro** » wtorek 14 kwie 2009, 23:07

carmen pisze:kasiu zostawiasz jakieś samczyki u siebie? a mowiłaś, że nie lubisz psich myrdków

carmen jeden samczyk szuka odpowiedniego domu, drugi samczyk to synek Tomka-wiec nie mam nic do powiedzenia

a teraz jeszcze fotki moje abyście nie zapomnieli jak ja wyglądam, a nie tylko maluszki i maluszki.....

maciejasia · Post autor: **maciejasia** » środa 15 kwie 2009, 08:17

TAK CIĘ KOCHAM, ŻE CIĘ ZJEM!!!!!!

Aszemi · Post autor: **Aszemi** » środa 15 kwie 2009, 08:23

Cudne zdjęcie

Post autor: **kasiawro** » środa 15 kwie 2009, 18:46

Dziś kolejny słoneczny dzień, pańcia miała wielkie wyzwanie-zapakować nas razem do bagażnika aby podjechać na łąkę. Ja oczywiście chętnie bo wiedziałam co się święci (spacerek), Zagaj może i chętnie tylko wskakiwać sam nie umie, ale zeskakiwanie idzie mu perfekcyjnie, wiec jak tylko został włożony to wyskakiwał

(zabawa przednia-mówię Wam). Turek to inna bajka, jak tylko widzi otwarty bagażnik nie ma psa, więc jak już została opanowana sytuacja z Zagajem i ze mną, czas na łapanie Turka przekonywanie go i takie tam różne...
U fff... jakoś się udało, chociaż mam świadomość, że pańcia nie jest w radosnym nastroju (pakowaliśmy się chyba z 15 min.) i już wiem że to samo będzie po spacerze.
Warto było popatrzcie: