Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8086
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: BasiaM »

Wydaje mi się, że trochę tu co niektórzy wyolbrzymiają problem a psy, które dorastają, przechodzą głupkowaty wiek, dostają trochę mięśnia i próbują się ustawić wśród kumpli od razu postrzegane są jako agresywne :niewka:
Gosiu chciałabyś mieć idealnego szczeniaka jak wielu rodziców dziecko, a potem okazuje się, że wyrasta na brzydala, który w nosie ma dobre wychowanie, tłucze kumpli po bramach i na nic zdają się błagania matki, żeby się opamiętał bo przecież jest z takiego dobrego domu :niewka:

Mówisz, że Twoje suki nie są idealne i mogłyby mieć lepszą psychikę więc po co chcesz rozmnażać Sarę ? (no chyba, że to temat nieaktualny to sorry ;) )
Poza tym wydaje mi się, że i suka i pies powinny mieć fajne charaktery a nie tylko psy.
Znam wiele suk (nie tylko ogarów) , które mimo, że piękne i zdrowe to bardzo zestresowane i głupkowate ... nie chciałabym mieć po niej szczeniaka i nawet krycie hiper-wspaniałym championem nie pomoże.

Teraz trochę reklamy (a co ! ), mój pies jest wyjątkowo spokojny, ułożony, powiedziałabym grzeczny, opanowany i na prawdę pewny siebie pies.
Nie jest agresywny ale nie da sobie w kaszę dmuchać. Jak go raz bigiel przez 40 minut szczypał w łapy to wkońcu mu nerwy puściły i załatwił małego w trzy sekundy nie używając do tego zębów.
O inne psy nie jest zazdrosny. Jak Coda za długo zabawia się z jakimś psem to ONA dostaje po łbie a nie konkurent (mam świadków, nawet ogarowców, którzy widzieli akcję :jezyk: ), chyba, że konkurent ewidentnie domaga się plaskacza w pysk to proszę bardzo (na forum jest jeden śmiałek ale mu się nie udało :jezyk: )
Uchaty dla mnie to ideał psa mimo, że nie lubi wystaw, nie lubi generalnie obcych, sam musi się przekonać czy warto z kimś się zaprzyjaźnić. Na jego szacunek i znajomość trzeba sobie zasłużyć.
Boi się petard, burzy, śmieciarki i koparki, która parkuje u nas za płotem. Ot, takie małe lęki ...
Ludzie chcecie normalnego reproduktora ? Który potrafi w mordę dać konkurentowi i chować się w krzaki ze stresu jak trzeba, proszę bardzo :mrgreen:
Oczywiście jest też piękny i fotogeniczny (i nie poprawiam z nim zdjęć w photoshopie, co ktoś już raz próbował mi wmówić :evil: )
Kiedyś chciałam mieć hodowlę, im więcej na ten temat czytam i obserwuję z boku tym bardziej mi się nie chce choć mam świetne psy (może nie dla wszystkich :jezyk_3: )
Może lepiej zajmę się hodowlą mrówek bigbitówek :mrgreen: Spadam.
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: hania »

Ja tam chce ogara z dobrą psychiką i bez entropii :jezyk:
SARABANDA pisze:Oczywiście , że nie, dlatego napisałam "łatwiejszą". Taką chociażby, której populacja jest większa. Bo w ogarach każda tego typu dyskusja kończy się właśnie argumentem że nie ma z czego wybierać i koronnym argumentem jest wysoki imbred.
Muszę Cię rozczarować. Szukanie reproduktora dla innych ras, jeżeli ma się jakieś założenia wcale nie jest prostsze.
Awatar użytkownika
nulka
Posty: 3438
Rejestracja: środa 29 kwie 2009, 22:10

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: nulka »

[quote][/Boi się petard, burzy, śmieciarki i koparki, która parkuje u nas za płotem. Ot, takie małe lęki ..quote]

BasiaM nie rozśmieszaj mnie :D
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: SARABANDA »

Haniu, ja to bym chciała jeszcze z pasją , czaprakiem, prostymi przednimi łapami i prostym ogonem.
Rzecz nie w tym, że chciałabym ogara z entropią, tylko uważam , że wyleczona nie ma wpływu na zdrowie psa.
Poruszam kontrowersyjny temat psychiki ogara także dlatego że nie jestem hodowcą i nikt mi nie zarzuci że robię to w interesie własnym.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: ania N »

Basiu podaj łapkę - śmieciara to nasz wróg nr. 1. :gleba:

A tak poważnie to spróbujmy nie popadać ze skrajności w skrajność bo zaraz się kolejna histeria na temat agresji zrobi. ;) :jezyk:
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Danuta
Posty: 2304
Rejestracja: czwartek 23 paź 2008, 14:00
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Dębica

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: Danuta »

Dotąd doczytałam i od razu napiszę co mi ślina na język...
qzia pisze:...pewna pani (...) powiedziała: O to ogar polski, miałam kiedyś ogara i to taka spokojna rasa. :gleba: :gleba: :gleba: :niewka:
Całkowicie się z tą panią zgadzam! :mrgreen:
Piszę z rozpędu w przeciwieństwie do swojego psa, który najpierw by wypowiedź, jak każdą swoją decyzję, przemyślał... :jezyk_3:
Ostatnio zmieniony czwartek 06 mar 2014, 00:33 przez Danuta, łącznie zmieniany 1 raz.
Danuta i Lokis

ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8086
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: BasiaM »

ania N pisze:A tak poważnie to spróbujmy nie popadać ze skrajności w skrajność bo zaraz się kolejna histeria na temat agresji zrobi. ;) :jezyk:
a potem wrzucimy wszystkich na jeden wybieg i zeżrą się nawzajem :gleba:
wirtualnie oczywiście :mrgreen:
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Danuta
Posty: 2304
Rejestracja: czwartek 23 paź 2008, 14:00
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Dębica

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: Danuta »

Co do tematu wystaw zgadzam się z Kasią w pełnej rozciągłości:
qzia pisze: Moim zdaniem to problem tkwi we właścicielu. :mysl_1: Umiejętne ustawienie psa, żeby (pies) patrzył gdzie trzeba. Zajęcie lub odwrócenie jego uwagi. Praca nad posłuszeństwem. Wyklikać przecież można nawet odpowiednia postawę u psa lub nieruchome stanie. I takie tam sztuczki. No i obserwacja własnego psa. Jak stoję z psem to od razu wiem kiedy mu kark sztywnieje i zaczyna się namierzanie. :nunu: :nunu: Zaczynam wtedy cmokanie, szeleszczenie smaczkami, głupie pogaduszki do psa, nawet podskoki czy zaczepki. No i pamiętajmy, że na ringu nie jesteśmy sami. Nie wpadajmy na siebie. Nie stawajmy zbyt blisko. Skupmy się przez te 5 minut na psie nie na zacieśnianiu znajomości czy wspominkach z polowania. :uff: :uff: :nunu:
Słowa, które każdy wystawiający powinien traktować jak mantrę :brawo_1: :szacun_1:
Danuta i Lokis

ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Danuta
Posty: 2304
Rejestracja: czwartek 23 paź 2008, 14:00
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Dębica

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: Danuta »

Iza i Sławek pisze:(...) i raczej mocno skłaniam się ku opinii, że Ogar to spokojny i zrównoważony pies
No więc ja w zasadzie też... :mysl_1:
hania pisze:Ale jeżeli ogar nie jest w stanie prowadzić normalnego rodzinnego życia bo jest tak lekowy, że nie można go zabrać na spacer po mieście czy na wakacje to dla mnie jest już coś nie tak.
Haniu ale czy to nie jest wina właścicieli? Kupili sobie pieska, bo akurat taka fanaberia/moda w okolicy/dzieci chciały i nie robią z nim nic. Żadnej socjalizacji w szczenięctwie, żadnego obłaskawiania strachów typu miasto/huki/tłum ludzi/dworzec/hala/samochody/ulica itp. :mysl_1: Ponoć wiedza o świecie nabyta w szczenięctwie owocuje przez całe życie...

Jeśli właściciel nie pracuje ze szczeniakiem małych ras to później ... w razie zagrożenia bierze go pod pachę (znam wiele małych psiaków niesamowicie "chronionych" przez właścicieli ;) ) ale w przypadku dużego psa, ogara, tak się nie da i jest problem.
Danuta i Lokis

ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Danuta
Posty: 2304
Rejestracja: czwartek 23 paź 2008, 14:00
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Dębica

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: Danuta »

Moje absolutnie subiektywne zdanie :mrgreen: , wynikające z obserwacji jednego ogara, w porównaniu z obserwacjami qzi:
qzia pisze:Ogary jako psy gończe mają dosyć niski prób pobudliwości i myślę, że jest to cecha przydatna na polowaniu. Moim zdaniem, umieją się też dość szybko wyciszyć.
Akurat czy niski próg pobudliwości to dyskutowałabym... Ja uważam, że zanim się pobudzi to długo myśli i zastanawia się, czy warto... Wycisza się faktycznie szybko
qzia pisze:Uważam, że są też dość karne ale to już kwestia wychowania. Są zawzięte (cecha rasy), uparte lub wręcz upierdliwe. Zwłaszcza jak trzeba podtykać łeb do miziania.
Karne... czyli co? Łatwo je wyszkolić? Słuchają? Owszem - słucha ale za coś :mrgreen: Gdy nie ma motywacji albo słucha, albo nie ;) Oczywiście doskonale wie czego się od niego wymaga, ale wykonanie komendy waży w swojej główce. Bo jak upartego indywidualistę nauczyć 100-procentowego słuchania? :niewka: A uparty jest zdecydowanie. Mizianie? Jak kota - czyli wtedy, gdy on chce :D (tu przejawia się upierdliwość) Gdy nie ma ochoty na mizianie - z dumą odchodzi.
qzia pisze: No i mają dość wysoki próg bólu.
Fakt. Nawet szyć skaleczoną łapę na żywca dał, ku zdziwieniu wetów...

Tak wzięłam pod analizę post qzi, bo opisowo wymienia najwięcej cech, zaobserwowanych u swoich ogarów. I jeszcze dlatego, że kiedyś w innym wątku napisała coś, co zapamiętałam, i z czym zupełnie się nie zgadzam:
qzia pisze: U mnie też 3 labki jedzą obok siebie. Ale już z tollerem nie jest tak prosto pomimo, że to bardzo karne psy. Jedzą razem też moje 2 mastiffki i nie ma kłótni. Ogar ma trochę inną mentalność. To szybki w decyzjach, często nieprzemyślanych pies. Najpierw działa a potem myśli.
Wtedy pomyślałam, że nie mam ogara. :niewka:

Całe moje 7-letnie obcowanie z psem utwierdza mnie w przekonaniu, że mój kundel najpierw myśli (często nawet zbyt długo) potem działa. I właśnie zawsze myślałam, że tym ogar się różni od gończego - narwanego, szybkiego, impulsywnie reagującego psa.
I także, że właśnie myśleniem przed działaniem się różni od ON-ka. Zawsze podawałam jako przykład, że ON-kowi przewodnik wyda komendę "skocz do studni" to ON skoczy. A ogar pomyśli i popatrzy na przewodnika wymownie mówiąc "głupiś?"
qzia pisze:Z moich obserwacji ogarów wynika, że są to jak już wspomniałam, psy dość gwałtowne w emocjach i trochę za bardzo ekscytują się w pewnych sytuacjach. Przynajmniej tak jest z moimi. Kiedy emocje są za wysokie pies stara się je rozładować. Bardzo często wtedy rozładowuje je na koledze, koleżance bądź czasami niestety na czymkolwiek np. właścicielu. :strach_2:
Gwałtowne w emocjach? Nie wiem jak inne ale mój pies NIE.
Rozładowanie emocji na WŁAŚCICIELU?!?! No weź... W życiu!!!!


Pewnie nie mam ogra tylko jakiegoś farbowanego... :jezyk_3:

ania N pisze:My jak zaczynaliśmy karierę wystawowa to było już sporo ogarów buczących i warczących. Baliśmy się podchodzić z młodym psem. :?
Dwa lata a taka różnica? Bo z młodym Lokisem podchodziłam poza ringiem do wszystkich psów do czasu wystawy w Opolu w 2009r., kiedy było dużo samców a Lokis miał już prawie 2,5 roku i zaczął mi warczeć :(
ania N pisze:Dodajmy jeszcze do tego że większość właścicieli ogarów nie robi z nimi nic poza leżeniem na kanapie i sporadycznym spacerem. (...) Odzew na warsztaty czy zloty młodych psów jest bardzo mały a tam najlepiej można się poznać.
Nie chodzi o warsztaty czy zloty, na które trzeba rezerwować czas, liczyć odległość... Jeśli chce się mieć dobrego, zrównoważonego przyjaciela psa trzeba z nim na co dzień pracować i oswajać go ze wszystkimi bodźcami świata.
Danuta i Lokis

ObrazekObrazek
ODPOWIEDZ