Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
Nikt tu się nie odnosi do tej wystawy ani psów biorących w niej udział.
Temat jest drążony znacznie dłużej.
Dla mnie wada którą można zlikwidować podszyciem powiek albo operacją nie jest tak istotna ( jeżeli jest leczona i pies nie cierpi), po leczeniu pies jest w pełni sprawny i zdrowy.
A rewolucje robi się często małymi krokami. Nikt nie twierdzi że natychmiast wszyscy się uderzymy
w pierś i posypiemy głowy popiołem ... Czasami wystarczy że kilka osób weźmie pod uwagę takie opinie i chociaż zastanowi się przy doborze repa. Może potem jakiś krok dalej.
Nie wiem dlaczego wszyscy zakładają że tylko entropia przynosi psu cierpienie. Cierpienie psychiczne psa związane z lękliwością, niemożnością zaadaptowania się , przymusową zmianą domu jest straszne.To nie tylko właściciel się męczy. Cierpi przede wszystkim pies. Chciałabyś żeby szczeniak z Twojej hodowli wychowany przez Ciebie troskliwie z powodu niemożności zaadaptowania się kilkakrotnie zmieniał dom?
Temat jest drążony znacznie dłużej.
Dla mnie wada którą można zlikwidować podszyciem powiek albo operacją nie jest tak istotna ( jeżeli jest leczona i pies nie cierpi), po leczeniu pies jest w pełni sprawny i zdrowy.
A rewolucje robi się często małymi krokami. Nikt nie twierdzi że natychmiast wszyscy się uderzymy
w pierś i posypiemy głowy popiołem ... Czasami wystarczy że kilka osób weźmie pod uwagę takie opinie i chociaż zastanowi się przy doborze repa. Może potem jakiś krok dalej.
Nie wiem dlaczego wszyscy zakładają że tylko entropia przynosi psu cierpienie. Cierpienie psychiczne psa związane z lękliwością, niemożnością zaadaptowania się , przymusową zmianą domu jest straszne.To nie tylko właściciel się męczy. Cierpi przede wszystkim pies. Chciałabyś żeby szczeniak z Twojej hodowli wychowany przez Ciebie troskliwie z powodu niemożności zaadaptowania się kilkakrotnie zmieniał dom?
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
Nie twierdzę, że ten temat rozpoczął się po Drzonkowie, tylko że mnie spowokowały akurat te powystawowe komentarze do odezwanie się w tej sprawie, a to maleńka różnica.
Nie twierdzę, że nie ma psów lękliwych i agresywnych i że nie jest to problem, i nigdzie nie odniosłam się do cierpienia psów...
Uważam natomiast, że cała ta debata zakończy się tak ja wszystkie inne drążące temat hodowli i używania w hodowli psów/suk z wadami ... wszelkimi - czyli mniej lub bardziej otwartą wojną między hodowcami.
Zmian na lepsze z tego nie będzie, no chyba że hodowcy odważą się na takie działanie jak wpisywanie w metrykę "niehodowlany/-a" przynajmniej w tych najbardziej oczywistych przypadkach... ale nie wierzę w taki cud.
Nie twierdzę, że nie ma psów lękliwych i agresywnych i że nie jest to problem, i nigdzie nie odniosłam się do cierpienia psów...
Uważam natomiast, że cała ta debata zakończy się tak ja wszystkie inne drążące temat hodowli i używania w hodowli psów/suk z wadami ... wszelkimi - czyli mniej lub bardziej otwartą wojną między hodowcami.
Zmian na lepsze z tego nie będzie, no chyba że hodowcy odważą się na takie działanie jak wpisywanie w metrykę "niehodowlany/-a" przynajmniej w tych najbardziej oczywistych przypadkach... ale nie wierzę w taki cud.


- miszakai
- Posty: 4790
- Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
- Kontakt:
Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
Chyba jednak bez przesady...Wrzuciłaś do jednego worka wiele tematów, baaardzo różnych. Temat dotyczy agresji, w tym u ogara najczęściej ma ona podłoże lękowe...Na pewno trudno jest już na etapie metryczki stwierdzić, że jest lękowy i niehodowlanyEiMI pisze:Koncertowe bicie piany

Ja wolałabym psa z operowanym entropium ale o dobrej, stabilnej psychice. Im dalej w las tym to staje się dla mnie ważniejsze.
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
A nie przyszło Wam na myśl że właśnie przez "entropiczną" nagonkę hodowcy mniej zaczęli zwracać uwagę na psychikę a więcej na "oko"?
Tak jak miszakai osobiście, wolałabym psa z powiekami do zrobienia niż takiego z którym się nie da wyjść z domu. A cały sens dyskusji sprowadza się dla mnie do zastanowienia się dlaczego takie egz. się pojawiają? Czy gra tu tez rolę zniesienie testów dla psów?
Tak jak miszakai osobiście, wolałabym psa z powiekami do zrobienia niż takiego z którym się nie da wyjść z domu. A cały sens dyskusji sprowadza się dla mnie do zastanowienia się dlaczego takie egz. się pojawiają? Czy gra tu tez rolę zniesienie testów dla psów?
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
Ależ ja się z Wami zgadzam
do worka wrzuciałam nie problemy jako takie, ale spięcia wynikające z naszych prób dyskutowania o nich 
Każda taka rozmowa prędzej czy później schodzi nie na te tory, którymi moża dążyć do celu - wyjaśnienia skąd się wzięły i korygowania wad
Taka już chyba nasza uroda.
I hodowcy i właściciele mają wpływ na to jakie egzemplarze trafiają do hodowli, przy czym wiedza i doświadczenie tych pierwszych są zdecydowanie wikęsze... tylk czy zawsze przekłada się na konkretne działanie? Moim zdaniem nie.
1. Pokazałam proste narzędzie, z którego nikt własciwie nie krzysta... Dlaczego?
2. Pokazałam, że nawet jeśli mówimy jednym głosem (przepraszam, że akurat na przykładzie entropii
), że jakaś wada występuje i nie powinno się używać takich psów/suk do hodowli... każdy robi jak mu wygodnie, a cała reszta udaje, że nie widzi.
Dlatego uważam, że takie dyskusje do niczego nie prowadzą. Jak każdy zrobi rachunek sumienia i "uzdrawianie" zacznie od przyznania się sam przed sobą do błędów raz poprawienia swojej pracy hodowlanej... to będzie pierwszy prawdziwy krok do przodu. Inaczej będzie to tylko kolejne bicie piany.


Każda taka rozmowa prędzej czy później schodzi nie na te tory, którymi moża dążyć do celu - wyjaśnienia skąd się wzięły i korygowania wad

I hodowcy i właściciele mają wpływ na to jakie egzemplarze trafiają do hodowli, przy czym wiedza i doświadczenie tych pierwszych są zdecydowanie wikęsze... tylk czy zawsze przekłada się na konkretne działanie? Moim zdaniem nie.
1. Pokazałam proste narzędzie, z którego nikt własciwie nie krzysta... Dlaczego?
2. Pokazałam, że nawet jeśli mówimy jednym głosem (przepraszam, że akurat na przykładzie entropii

Dlatego uważam, że takie dyskusje do niczego nie prowadzą. Jak każdy zrobi rachunek sumienia i "uzdrawianie" zacznie od przyznania się sam przed sobą do błędów raz poprawienia swojej pracy hodowlanej... to będzie pierwszy prawdziwy krok do przodu. Inaczej będzie to tylko kolejne bicie piany.


- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
Mnie na przykład - w poprzednim miocie dwa wpisy, w tegorocznym miocie również dwa wpisy.EiMI pisze: A ilu hodowcom zdarzyło się wpisać w metrykę szczeniaka "niehodowlany"
Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK 
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136

Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
Ale, że domieszki do jedzenia czy jak?ania N pisze:
Jeśli faktycznie psychika te 10 lat temu była lepsza no to trzeba się zastanowić co spowodowało zmianę. Nie wierzę że właściciele psów tak się zmienili. Więc co? zniesienie prób?, domieszki?![]()

EiMI pisze:Koncertowe bicie piany
miszakai pisze:Chyba jednak bez przesady...

Chyba pod wpływem forum zaczęłam reagować alergicznie na zwrot „bicie piany”

Co zaczyna się jakaś dyskusje to pojawia się ktoś kto stwierdzi, że to bicie piany….No to co ma się na tym forum dziać? Nie ma miotów, nie ma nad czym cmokać;) Przepisy na ciasta mamy sobie tylko wklejać? Fajniej by było gdybyśmy się ze sobą we wszystkim zgadzali i klepali po plecach? Może to nic nie zmieni, a może…Może ktoś przeczyta i się zastanowi?
Nie wiem czy jestem wyjątkiem( wątpię



Nie zauważyłam …No nie wszyscy się może kochają, ale nazwanie tego „wojną” jest trochę na wyrost…bo niby o co miałby być to wojna?EiMI pisze:Uważam natomiast, że cała ta debata zakończy się tak ja wszystkie inne drążące temat hodowli i używania w hodowli psów/suk z wadami ... wszelkimi - czyli mniej lub bardziej otwartą wojną między hodowcami.
EiMI pisze:Zmian na lepsze z tego nie będzie, no chyba że hodowcy odważą się na takie działanie jak wpisywanie w metrykę "niehodowlany/-a" przynajmniej w tych najbardziej oczywistych przypadkach... ale nie wierzę w taki cud.
Ja też wypuściłam szczeniaki jako niehodowlane, a jeden mógł być spokojnie zarejestrowany i brać udział w wystawach, bo nigdzie nie ma zapisane kategorycznie, że ropowica wyklucza wystawianie i rozmnażanie.EiMI pisze:1. Pokazałam proste narzędzie, z którego nikt własciwie nie krzysta... Dlaczego?
To może warto (niekoniecznie w tym temacie) właśnie „wałkować” temat wpisywania pewnych rzeczy w metryki. Może warto oswajać z taką opcją przyszłych hodowców?Trudno jednak w metrykę 7-tygodniowego szczeniaka wpisać, że jest niehodowany ze względu na charakter.
Ależ EiMI na jakiej podstawie sądzisz, że wiedza i doświadczenie tych pierwszych są zdecydowanie większe? Przecież, żeby być hodowcą nie kończy się żadnych kursów, szkoleń…ot prostu – najczęściej właściciel suki chce po niej szczeniaki. Często to jego pierwszy ogar, czasami nawet pierwszy egzemplarz hodowlany i pierwszy miot. Także po 2-3 latach, uzyskaniu uprawnień hodowlanych szeregowy właściciel przyjmuje dumne miano hodowcy.EiMI pisze:I hodowcy i właściciele mają wpływ na to jakie egzemplarze trafiają do hodowli, przy czym wiedza i doświadczenie tych pierwszych są zdecydowanie wikęsze... tylk czy zawsze przekłada się na konkretne działanie? Moim zdaniem nie.


No właśnie nie mówimy w tej kwestii jednym głosem…zdania są podzielone.EiMI pisze:2. Pokazałam, że nawet jeśli mówimy jednym głosem (przepraszam, że akurat na przykładzie entropii), że jakaś wada występuje i nie powinno się używać takich psów/suk do hodowli... każdy robi jak mu wygodnie, a cała reszta udaje, że nie widzi.
A cała reszta nawet jak widzi i pisze…to potem czyta, że bije pianę

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
Przynajmniej na tym forum powinniśmy zwrócić uwagę na psychikę ogarów! Dla mnie też jest ona duuużo wazniejsza niż entropia ,którą się wyleczy
A lękliwy pies czy agresywny to dla nas była masakra ,mieliśmy doświadczenie z takim psem innej rasy .Jak najbardziej powinniśmy mówić i pisać o tym tu na forum . Może kiedyś dołączy do nas jeszcze jakis ogarek i chciałabym ,żeby rodzice byli normalni 
Także nie sadzę ,żeby to było tylko bicie piany jeżeli w dobrym kierunku pójdzie dyskusja i wypowiedzą się hodowcy


Także nie sadzę ,żeby to było tylko bicie piany jeżeli w dobrym kierunku pójdzie dyskusja i wypowiedzą się hodowcy

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
Aniu dla mnie hodowca to ktoś "kto siedzi w ogarach" i niekoniecznie jest właścicielem tylko jednego miotu ,chociaż możePrzecież, żeby być hodowcą nie kończy się żadnych kursów, szkoleń…ot prostu – najczęściej właściciel suki chce po niej szczeniaki. Często to jego pierwszy ogar, czasami nawet pierwszy egzemplarz hodowlany i pierwszy miot. Także po 2-3 latach, uzyskaniu uprawnień hodowlanych szeregowy właściciel przyjmuje dumne miano hodowcy.

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
Oj tam...zaraz zrodzi się problem definicji pojęcia "hodowca"nulka pisze: Aniu dla mnie hodowca to ktoś "kto siedzi w ogarach" i niekoniecznie jest właścicielem tylko jednego miotu ,chociaż może
