Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: ania N »

Wydaje mi się ze chodziło o bardzo dawne czasy, nie wiem czy mi o tym Orlewski nie mówił ale głowy za to uciąć sobie nie dam. Coś tam takiego było ze one tylko do lasu, do miasta się nie nadawały bo lękliwe były.

Jeśli faktycznie psychika te 10 lat temu była lepsza no to trzeba się zastanowić co spowodowało zmianę. Nie wierzę że właściciele psów tak się zmienili. Więc co? zniesienie prób?, domieszki? :mysl_1:
My jak zaczynaliśmy karierę wystawowa to było już sporo ogarów buczących i warczących. Baliśmy się podchodzić z młodym psem. :?
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Wigro
Posty: 1735
Rejestracja: wtorek 21 paź 2008, 00:30
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: WA-WA

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: Wigro »

Aniu, Jacku ja tam myślę, że jaki Pan taki kram,
jeżeli byśmy zostawili Fiordzika z Wigrem bez dzika na chwilkę to by była zadyma, nie wirtualna raczej.
A tak ile pokąsań ma Fiordzik na koncie, pewnie 0, tak jak i Wigro.
Czeba "troszkę" psu poświęcić czasu, oraz serca i z jełopa się robi gentelman.
PS. Wigro tez ma qumpla kota - Władek
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: SARABANDA »

Jeżeli nadal ktoś będzie pytał po co ten był "eksperyment" to odpowiem, że właśnie po to co tu teraz mamy - żeby rozmawiać i nie zamiatać problemu z agresywnymi i lękliwymi ogarami pod dywan i nie udawać że go nie ma i w glorii sławy nadal rozmnażać psy nie zważając na efekt.
Nigdy nie twierdziłam, że macie zawyżone mniemanie o swoich psach ( czy jakoś tak ktoś napisał ) proszę mi tego stwierdzenia nie przypisywać :nunu: bo to nie prawda. Twierdzę że osoby które mają psy z problemem lękliwości czy agresji nie chcą tego przyznać nawet przed samym sobą.
Bo to że nasza sunia dla nas jest najpiękniejsza, najsłodsza i w ogóle naj , to nie znaczy wcale że jest dobrym materiałem na sukę hodowlaną, a pies dobrym reproduktorem.
Prawda że eksperyment jest wirtualny i nijak ma się rzeczywistości i w realu na pewno tylko część tych psów można by było umieścić na wspólnym wybiegu, bo część by jednak zareagowała agresją a dla części byłby to za duży stres.
I oczywiście że przy umiejętnym , konsekwentnym wychowaniu można sobie poradzić niemal z każdym psem ze złą psychiką, i tak go ustawiać na wystawie że sędzia go nie wywali , i go rozmnażać ale przekonanie że przyszły przeciętny właściciel będzie miał ochotę, czas i umiejętności posiadać i wychowywać szczeniaka będącego produktem tego rozmnażania to wybaczcie ale głupota :nunu:
Qzia nie przekonuj mnie że Zuzia ma dobrą psychikę bo tak nie jest. Ale nie chodzi przecież o żadną
nagonkę na konkretnego psa tylko o to żeby hodowcy wreszcie zrozumieli problem i wyciągnęli z tego wnioski. I nie ma sensu oglądać się na innych hodowców tylko trzeba zacząć od siebie samego.
Bo lepiej mieć jedną ale dobrą sukę hodowlaną lub nawet sukę na współwłasność niż rozmnażać to co się posiada jak leci. Ja osobiście wolałabym szczenię z dobrą psychikę z którego wyrośnie zrównoważony, nieagresywny, nielękliwy pies po mniej może pięknych rodzicach niż szczenię z problemami po czempionach. I nie ma co się bać że mniej piękne szczenięta nie znajdą właścicieli.
Ja mam takie podejście że najlepszą reklamę ( we wszystkim ) robi zadowolony klient a najgorszą antyreklamę ten który się naciął. I tak sama działam w życiu z niezłym efektem.
Pamiętajmy też że od właściciela suki zależy wybór reproduktora :wow_3: , eureka, prawda, jeżeli nie będzie krył agresywnym czy lękliwym reproduktorem to ma kolejny sukces.
Ludzie, macie przyszłość rasy w swoich rękach :silacz: , zrozumcie to wreszcie , to co teraz spi...cie może być nie do odwrócenia. Kochajcie swoje psy ale rozmnażajcie tylko te z dobrą psychiką. A jeżeli ktoś ma wątpliwość jaka powinna być psychika ogara :strach_2: to niech w ogóle nie rozmnaża.
To piszę ja , przyszły nabywca szczenięcia.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7820
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: qzia »

Jak ja lubię te teksty: hodowco, przyszłość rasy jest w twoich rękach. Popatrz Gosiu na kryjące w zeszłym roku psy. Skoro temat jest o agresji. :niewka: :niewka: I to by było na tyle. :jezyk_3:
Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: ania N »

SARABANDA pisze: Bo lepiej mieć jedną ale dobrą sukę hodowlaną lub nawet sukę na współwłasność niż rozmnażać to co się posiada jak leci. Ja osobiście wolałabym szczenię z dobrą psychikę z którego wyrośnie zrównoważony, nieagresywny, nielękliwy pies po mniej może pięknych rodzicach niż szczenię z problemami po czempionach.
Gosiu wszystko to pięknie brzmi i jak zwykle sprowadza się tylko do mówienia. :roll: Tylko spróbuj teraz znaleźć dobrego reproduktora czy sukę które spełniłyby wszystkie warunki. Bo ja sory ale nie znam. Zawsze coś nie pasuje a to psychika, a to zdrowie a to brak pasji zupełnie albo wzrost, oko i inne odstępstwa od wzorca . Jak już się wydaje że się zbliżamy do ideału to pokrewieństwo wychodzi i trzeba wybierać. Nie wydaje mi się tez żeby brzydki pies był gwarancją sukcesu. Dojadajmy jeszcze do tego że większość właścicieli ogarów nie robi z nimi nic poza leżeniem na kanapie i sporadycznym spacerem. Co można powiedzieć o psychice psa/ suki ze zdjęcia? Odzew na warsztaty czy zloty młodych psów jest bardzo mały a tam najlepiej można się poznać. Sami zwracamy coraz większą uwagę na psychikę suk o co dawniej nawet nie pytaliśmy. Gdybym miała zacząć swoja hodowlę byłabym tez w wielkiej kropce i naprawdę nie zamierzam nikogo potępiać ani korygować zanim sama czegoś nie osiągnę. Uczymy się na swoich błędach niestety. ;)
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: SARABANDA »

Qzia , zgadza się , ale to hodowca wybiera czym kryje i dlatego apel jest do hodowcy.
Ania N , pewnie że masz rację ale po pierwsze ktoś do tej sytuacji doprowadził po drugie nikt nie ma obowiązku hodować ogary, można się zająć "łatwiejszą" rasą.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: hania »

A hodowla jakiejkolwiek rasy może być łatwa?
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: miszakai »

Dokładnie to chciałam napisać...
Obrazek
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: SARABANDA »

Oczywiście , że nie, dlatego napisałam "łatwiejszą". Taką chociażby, której populacja jest większa. Bo w ogarach każda tego typu dyskusja kończy się właśnie argumentem że nie ma z czego wybierać i koronnym argumentem jest wysoki imbred.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
EiMI
Posty: 2870
Rejestracja: sobota 07 sie 2010, 12:38
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Serby

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: EiMI »

Koncertowe bicie piany :brawo_1: :brawo_1: :brawo_1: :brawo_1: :brawo_1:
Kolejny raz rozpoczyna się na forum dyskusja, po której dojdzie do kilku pomniejszych spięć i jakiejś grubszej awanturki, po czym wszyscy na wszystkich się poobrażają i tym samym zakończą się wszelkie roważania - raczej bardziej niż mniej - teoretyczne na temat "ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA LOS RASY W RĘKACH HODOWCÓW".
Przypominam, że podobne spięcia miały już miejsce w trakcie rozważań nad entropią, dyskusją na temat warunkowych kryć, powielania miotów po tych samych rodzicach, etc...
Czy coś się zmieniło? Nie.
Wszystkie te problemy dotyczą przede wszystkim hodowców - tych, co to mają w swoich rękach...
No mają czasem i wcale nie jest prawdą, że tylko od przyszłego własciciela zależy, czy zakupiony egzemplarz rozmnoży, czy nie.
Ilu hodowców oddało w dobre ręce/sprzedało szczeniaka chorego (mam na myśli chorby, które można wyleczyć, ale nie ma pewności, że szczenię nie przeniesie ich na swoje potencjalne potomstwo) lub z entropią (po której po zabiegu własciwie śladu nie ma)? Każdy. A ilu hodowcom zdarzyło się wpisać w metrykę szczeniaka "niehodowlany", co zamyka temat ewentualnego rozmnażania raz na zawsze? Ja znam jeden przypadek. Ktoś może mi podać inny?
Czyli sposób eliminowania z hodowli jest i to bardzo prosty. Oczywiście nie można w ten sposób wyeliminować psów, które z upływem czasu stają się lękliwe albo agresywne... ale choć można to zrobić w przypadkach oczywistych, to i tak nikt tego nie robi.

Nie chciałabym robić żadnych osobistych wycieczek pod niczyim adresem, więc nie będę hodowców, właścicieli ani psów wymieniać, ale wszyscy mamy świadomość, że lista reproduktorów naszpikowana jest championami z robionymi oczami. Tajemnica poliszynela: zęby, oczy - brak informacji... ale ileż było bicia piany na forum o tym, że takie psy nie powinny być w ogóle wystawiane! Są wystawiane, zdobywają tytuły, kryją. Brawo! To samo dotyczy zapewne suk, tylko o tym mniej się dyskutowało... choć w jednym z wątków niezła się zrobiła w tym temacie awantura a i konkretne przykłady poleciały z grubej rury...
I znów pytanie? Ilu znacie właścicieli psów po entropii, którzy powiedzieli "nie będziemy wystawiać, bo to nieetyczne"? Ja w Drzonkowie spotkałam jednych takich oryginałów, ale niestety ich stanowisko nie zostało im zaszczepione przez hodowcę ;) Pozdrawiam serdecznie :)

Dobra, bo się znów rozpisałam... sedno: skoro mimo wielu lat dyskusji nie eliminuje się z hodowli psów/suk, których wady są niepodważalne i oczywiste, nie widzę powodu do prowadzenia sporów o eliminowanie egezmplarzy, których "wadliwość" jest mniej lub bardziej "uznaniowa" ;) ... a piszę to między innymi sprowokowana nagonką w temacie ostatniej wystawy w Drzonkowie właśnie... gdzie pojawiły się spekulacje na temat zdyskwalifikowania dwóch psów z powodu agresywnego zachowania, co jest bzdurą. W przeciwieństwie do osób, które rozpoczęły drążenie tego tematu, ja tam byłam ;)
Ostatnio zmieniony środa 05 mar 2014, 16:48 przez EiMI, łącznie zmieniany 3 razy.
Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ