labek potrzebuje pomocy
labek potrzebuje pomocy
Od kilku dni po moim osiedlu błąka się labek, potwornie wychudzony, brudny i zalękniony, kuleje na tylną łapę, nie daje do siebie podejść , ucieka. Czy ktoś może wrzucić info na forum labków, może ktoś się zainteresuje i zadziała. Pies pilnie potrzebuje pomocy.W ostateczności pozostaje schronisko ale nie wiem czy uda się go złapać.
Sosnowiec (centrum), okolice ulicy Kilińskiego, Kiepury
Sosnowiec (centrum), okolice ulicy Kilińskiego, Kiepury
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Re: labek potrzebuje pomocy
Małgosiu zrób zdjęcie- nawet komórką.
Mogę poprosić o wrzucenie na fb ale informacja z fotką bardziej działa....
Na razie nie mam pomysłu co z nim zrobić - musi ktoś lokalnie zadziałać.
W najgorszym wypadku chyba w grę wchodzi strzelba palmera - ryzykowna ale myślę, że nie mniej niż mocno wystraszony pies uciekający na oślep przed siebie.
Mogę poprosić o wrzucenie na fb ale informacja z fotką bardziej działa....
Na razie nie mam pomysłu co z nim zrobić - musi ktoś lokalnie zadziałać.
W najgorszym wypadku chyba w grę wchodzi strzelba palmera - ryzykowna ale myślę, że nie mniej niż mocno wystraszony pies uciekający na oślep przed siebie.
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: labek potrzebuje pomocy
Może mu podać coś uspokajającego lub usypiającego i wtedy złapać?
Re: labek potrzebuje pomocy
Pies nie daje podejść bliżej niż na jakieś 10-15m, w ogóle jak widzi czyjeś zainteresowanie to szybko ucieka. Widzę go raz , dwa razy dziennie ale rozmawiałam ze znajomymi "psiarzami" i też go spotykają. Nie wiem czy uda mi się w tej sytuacji zrobić fotkę i to jeszcze komórką a innym aparatem nie dysponuję. Jest raczej młody , coś ma z tylnymi łapami. Boję się że wpadnie pod auto albo go pogryzie jakiś osiedlowy pies. Jutro będę mieć trochę czasu to może coś zdziałam.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: labek potrzebuje pomocy
Gosia a nie można zgłosić tego do straży miejskiej
?

Re: labek potrzebuje pomocy
Jutro zadzwonię, zapytam. Kilka lat temu u mnie pod pracą był przywiązany i pozostawiony pies. Niespokojny, wręcz pobudzony, szczekający, taki nie do odwiązania i zabrania samemu. Najpierw obserwowałyśmy bo był przywiązany na porządnej smyczy, miał ładną obróżkę, po kilku godzinach zaczęłyśmy szukać pomocy. Koszmar . Kilka godzin dzwonienia, szukania, przepychanek. W końcu udało nam się załatwić po interwencji w urzędzie miasta że wieczorem przyjechali panowie którzy mieli zawartą umowę z urzędem miasta i zabrali psiaka do schroniska. Jakoś nie wierzę że ktoś taki poświęci czas żeby złapać przemieszczającego się i uciekającego psa.
Gdyby nie był taki "bojący" było by łatwiej. W okolicy jest kilku miłośników labków, kilka psów w takiej sytuacji zostało przygarniętych.
Sprawdzałam na forum labkowym, strasznie dużo psów które potrzebują pomocy.
Gdyby nie był taki "bojący" było by łatwiej. W okolicy jest kilku miłośników labków, kilka psów w takiej sytuacji zostało przygarniętych.
Sprawdzałam na forum labkowym, strasznie dużo psów które potrzebują pomocy.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Re: labek potrzebuje pomocy
No ale jeśli ktoś go skrzywdził, to nie dziwota, że ucieka. Trzeba go złapać, choćby po to, żeby opatrzeć i nakarmić.
Byleby w sercu ciągle maj!
Re: labek potrzebuje pomocy
Gosiu w tej sytuacji nie dacie rady sami,
musisz "tylko"monitorować sprawę,
oni mają średnio 1400 PLN, za żywego albo umarłego- czujesz.
zgadnij jakie wolą ?
musisz "tylko"monitorować sprawę,
oni mają średnio 1400 PLN, za żywego albo umarłego- czujesz.
zgadnij jakie wolą ?
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
Re: labek potrzebuje pomocy
Dostałam informację, że "pies (dzięki wolontariuszom) został złapany i przebywa w schronisku w Sosnowcu. W każdym razie nie grozi mu już ruchliwa ulica i inne "atrakcje", jakie czekają na psa miejskiego włóczęgę . Potulny i przerażony, ale bardzo grzeczny. Jest pogryziony i ma coś z tylnymi łapkami. Oceniony na ok 3 lat."
Byleby w sercu ciągle maj!