Agresja w stosunku do innych psów
Re: Agresja w stosunku do innych psów
Fakt, dogadywanie się Fiorda i Jurka może być wzorem dla innych tandemów. Trzeba by więcej informacji o układach wzajemnych Kusego i Szafira żeby się wypowiedzieć.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
- layla50
- Posty: 170
- Rejestracja: sobota 22 lis 2008, 07:47
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Krakow/Grojec/Alwernia
Re: Agresja w stosunku do innych psów
Zapukała sąsiadka,oba psy były w domu,dobiegły razem do drzwi ze szczekaniem,zanim zdążyłam otworzyć one zaczęły się gryżć,myślę że chodziło o to,który pierwszy "dopadnie ofiarę"
.Wiele razy chodzi o jedzenie,ale o zazdrość także.Szafir jest potężniejszy i zawsze pokona Kusego,tragedia!!!!!!!!!!!!!!!! 


Nieczulego na niedole zwierzat i ludzka niedola nie wzruszy!
http://artystycznie.home.pl/kreator" onclick="window.open(this.href);return false;
http://artystycznie.home.pl/kreator" onclick="window.open(this.href);return false;
- Hekate
- Posty: 2065
- Rejestracja: poniedziałek 27 lut 2012, 21:19
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nowy Dworek/Lubuskie
Re: Agresja w stosunku do innych psów
Nie otwieraj drzwi zanim nie zapanujesz nad psami. To Ty decydujesz kogo dopadają i kiedy. Powinnaś kazać im się wycofać i uspokoić. Sąsiadka musi poczekać. Podobnie z michą. Jedzą kiedy Ty pozwolisz i ile Ty pozwolisz.
Jeśli nie przejmiesz kontroli, to one same będą ustalać kto rządzi.
Jak brałam Orlą, to na forum wyczytałam, że dwa psy w pobliżu michy, w przypadku ogara, mogą walczyć o żarcie. Zasada, że to ja decyduję kto je sprawdziła się. Moje kundle są drobne, nie miałyby szans w starciu z ogarem. Jednak ta nie zbliży się do ich mich, jeśli ja je podałam.
Druga rzecz, że dwa niekastrowane samce są trudne do opanowania. W ich naturze jest walka o przywództwo w stadzie, pierwszeństwo do michy i kopulacji. Tym bardziej właściciel musi stać się "samcem alfa". Nie będzie o co rywalizować, gdy pozycja będzie zajęta.
Przepraszam, jeśli za bardzo się wymądrzam.
Jeśli nie przejmiesz kontroli, to one same będą ustalać kto rządzi.
Jak brałam Orlą, to na forum wyczytałam, że dwa psy w pobliżu michy, w przypadku ogara, mogą walczyć o żarcie. Zasada, że to ja decyduję kto je sprawdziła się. Moje kundle są drobne, nie miałyby szans w starciu z ogarem. Jednak ta nie zbliży się do ich mich, jeśli ja je podałam.
Druga rzecz, że dwa niekastrowane samce są trudne do opanowania. W ich naturze jest walka o przywództwo w stadzie, pierwszeństwo do michy i kopulacji. Tym bardziej właściciel musi stać się "samcem alfa". Nie będzie o co rywalizować, gdy pozycja będzie zajęta.
Przepraszam, jeśli za bardzo się wymądrzam.

- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Agresja w stosunku do innych psów
One nie chciały pewnie "dopaść ofiary" tylko działały na zasadzie - ja jestem ważniejszy..to ja otwieram....
A , że drugi tez tak myśli..to pogadały sobie
oj nie masz autorytetu...nie masz
Nie wolno przepychac się z psami przy drzwiach..przecież to nie do nich przychodzą goście, tylko do Ciebie..
przepędź hołotę spod drzwi, zanim się pożrą...i to dość donośnym głosem
Poza tym...co to za pędzenie do drzwi
jak sąsiadka miała wejść?? Po ogarach??
Ton troszkę może nie teges sorki...ja w dobrej wierze
ogar to duży mocny pies i wcale nie misiu...owszem supeł spełnia role poduszkowca i kaloryfera, ale ma rozum i zęby...silniejsze od człowieka.
Nie można im pozwalać na takie zachowania, bo niestety nic lepiej nie będzie.
A kastracja była dobra zanim zaczęły się problemy z testosteronem u psów
teraz to może być tzw. musztarda po obiedzie.
U nas też zdarzają się takie przypadki, z tym, że na zewnątrz...nie ważne wtedy kto jest kto...
psy się nie gryzą do krwi..ale jeden przepędza drugiego
Psy biegają, gość podchodzi do bramki a one zaczynają "pilnować" jesli jestem w pobliżu i widzę to wystarczy jak krzyknę "E"!!! i wiedzą , że widzę i wystarczy.
Ale jak jestem daleko...to szczekać na wroga ma prawo ten który jest w danej grupie najsilniejszy...i wtedy nawet szczeniak może dostac po łbie zębami...
A , że drugi tez tak myśli..to pogadały sobie

oj nie masz autorytetu...nie masz

Nie wolno przepychac się z psami przy drzwiach..przecież to nie do nich przychodzą goście, tylko do Ciebie..
przepędź hołotę spod drzwi, zanim się pożrą...i to dość donośnym głosem
Poza tym...co to za pędzenie do drzwi

Ton troszkę może nie teges sorki...ja w dobrej wierze

ogar to duży mocny pies i wcale nie misiu...owszem supeł spełnia role poduszkowca i kaloryfera, ale ma rozum i zęby...silniejsze od człowieka.
Nie można im pozwalać na takie zachowania, bo niestety nic lepiej nie będzie.
A kastracja była dobra zanim zaczęły się problemy z testosteronem u psów

U nas też zdarzają się takie przypadki, z tym, że na zewnątrz...nie ważne wtedy kto jest kto...
psy się nie gryzą do krwi..ale jeden przepędza drugiego
Psy biegają, gość podchodzi do bramki a one zaczynają "pilnować" jesli jestem w pobliżu i widzę to wystarczy jak krzyknę "E"!!! i wiedzą , że widzę i wystarczy.
Ale jak jestem daleko...to szczekać na wroga ma prawo ten który jest w danej grupie najsilniejszy...i wtedy nawet szczeniak może dostac po łbie zębami...
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Agresja w stosunku do innych psów
U nas jest komenda "do tyłu" jak się rwą do drzwi. Trochę śmiesznie to wygląda bo Fiord faktycznie tyłem idzie.
Dopiero jak są dalej i usiądą to sprawdzam kto to. 


„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Agresja w stosunku do innych psów
Nie wiem czy Twoje pierwsze skojarzenie nie jest najtrafniejsze, że Szafir chce "przejąć władzę".
Sprawdziłam, Szafir ma w tej chwili 4 lata i 4 m-ce a więc jest w sile wieku , Kusy jest 2 lata 3 m-ce starszy czyli ma ok 6 i pół roku. Prawdopodobnie młodszy i roślejszy Szafir próbuje odsunąć od władzy starzejącego się samca. Dopóki Kusy się nie podporządkuje będą walczyły.
Sprawdziłam, Szafir ma w tej chwili 4 lata i 4 m-ce a więc jest w sile wieku , Kusy jest 2 lata 3 m-ce starszy czyli ma ok 6 i pół roku. Prawdopodobnie młodszy i roślejszy Szafir próbuje odsunąć od władzy starzejącego się samca. Dopóki Kusy się nie podporządkuje będą walczyły.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
- panbazyl
- Posty: 774
- Rejestracja: wtorek 24 kwie 2012, 10:08
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Gardzienice
- Kontakt:
Re: Agresja w stosunku do innych psów
temat agresji do innych psów - chyba po ostatniej wystawie w Rzeszowie jest (przynajmniej dla mnie) ważny, bo najnormalniej boję się o siebie i swojego psa gdy inny atakuje na ringu a wlaściciel agresora nie reaguje na to.... Może pora sie ogarnąć i zacząć panować nad zgresywnymi zachowaniami wśród psów?
Ja mam też samce - pełnojajeczne - trochę pracy to wymagało, ale efekty są zadowwalające. Moje chlopaki potrafią jeść z misek poustawianych metr od siebie i tak sobie odpoczywają, ale dodoam - to wymaga sporo pracy nad psem i jego zachowaniami, to samo nie przychodzi.

Ja mam też samce - pełnojajeczne - trochę pracy to wymagało, ale efekty są zadowwalające. Moje chlopaki potrafią jeść z misek poustawianych metr od siebie i tak sobie odpoczywają, ale dodoam - to wymaga sporo pracy nad psem i jego zachowaniami, to samo nie przychodzi.

labradory i ogar
rozety na zamówienie https://www.facebook.com/HerbuBazylFciKennel" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Agresja w stosunku do innych psów
Myślę, że każda osoba decydująca się na więcej niż jednego psa musi sobie niestety(albo "stety") zdawać sprawę, że relacje między psami nie zawsze będą bezproblemowe bo np. są razem do szczeniaka...albo to pies i suka. Niestety chyba częściej niż się na pozór wydaje
panbazyl pisze: to wymaga sporo pracy nad psem i jego zachowaniami, to samo nie przychodzi.
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Agresja w stosunku do innych psów
Oj Madziu, Madziu. Labki to labki. Rozumiem, że ciężką pracą można wiele osiągnąć ale 3 samców ogarów byś tak na legowisku nie położyła.
Chyba, że pod narkozą.
U mnie też 3 labki jedzą obok siebie. Ale już z tollerem nie jest tak prosto pomimo, że to bardzo karne psy. Jedzą razem też moje 2 mastiffki i nie ma kłótni. Ogar ma trochę inną mentalność. To szybki w decyzjach, często nieprzemyślanych pies. Najpierw działa a potem myśli. Aronia i Zbyś tez jedzą razem i nie ma awantur. 3 moje charty też spokojnie czekają przy miskach i potem nie zabierają sobie jedzenia. Sytuacja o której pisze layla jest trochę inna. Z moich obserwacji ogarów wynika, że są to jak już wspomniałam, psy dość gwałtowne w emocjach i trochę za bardzo ekscytują się w pewnych sytuacjach. Przynajmniej tak jest z moimi. Kiedy emocje są za wysokie pies stara się je rozładować. Bardzo często wtedy rozładowuje je na koledze, koleżance bądź czasami niestety na czymkolwiek np. właścicielu.
Myślę, że podobna sytuacja jest u layli. Psy bardzo się ekscytują wizytą, dzwonkiem do drzwi itp. Dla jednego, tu akurat tego odważniejszego, jest to zbyt dużo i rozładowuje się na koledze. Jeśli drugi pies byłby uległy być może obeszło by się tylko jednym capnięcie ale, że drugi nie daje sobie w kaszę napluć, to się robi afera. U mnie ewidentnie tak funkcjonuje Ajsza. Kiedy np. musi wejść do domu a nie chce to pierwszy napotkany w drzwiach pies może oberwać. Oczywiście gdy w drzwiach stoi Muffa to Ajsza grzecznie wchodzi ale już mały Krecik dostałby po łbie. Nie pozwalam oczywiście na to i staram się z góry to przewidzieć. Moje "nie" Ajszę powstrzymuje ale nie zawsze. Czasami muszę ją przytrzymać za kark i zrobić wolne wejście. Podobne emocje są przy wybieganiu na podwórko. Przy karmieniu. Czasami w zabawie. U mnie moje 2 chłopaki biegają razem po podwórku. Razem szczekają przy płocie. Gonią dziki w lesie. Kumple. Ale w domu nie jest tak różowo. Przy właścicielu emocje są zawsze jeszcze większe. Ja kiedy moje psy warczą szybko od nich odchodzę. Najczęściej wychodzę z pokoju. Jak się uspokoją to wracam. W sytuacji emocji przy drzwiach, takich jak u layli nie dopuszczałabym psów do biegnięcia razem. Odwołałabym je, wysłała na miejsce, zamknęła jednego w klatce czy w innym pokoju. Raczej tego, który jest silniejszy i atakuje. Nawet przytrzymanie agresora lub podejście do drzwi dopiero jak się uspokoi może dać dobry efekt.



- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Agresja w stosunku do innych psów
A co do Fiorda i Jurka
Są charaktery, które się będą tolerować wręcz bardzo lubić i takie, które nigdy się nie pogodzą. U mnie Zbyś z Adonisem są wielkimi kumplami. Ale tu Zbyś jest tym silniejszym, szefem. Adosio to ten słabszy, który wymaga opieki. Podobnie jest pewnie u Fiorda i Jurka. Problem by był gdyby chłopcy byli podobnego kalibru, postury i charakterów. 


