Ja akurat uważam, że ogary dobrze się tolerują i bardzo dobrze czują się w dużej grupie.mirek pisze: Argo ma "alergię" na duże i kudłate typu golden itp, no i na ogary, Hania chyba wspominała o podobnej sytuacji, ogarki nie bardzo się tolerują. Wspólne spacerki z innymi psami to niezły pomysł tylko w lesie tych spacerowiczówtrudno spotkać.
Mniej więcej od 2005 roku organizujemy w W-wie spacery i na rekordowym było 13 ogarów w wieku od 3 miesięcy do 10 lat. Owszem czasem zdarzy się że coś się zakotłuje ale naprawdę nie jest to nic co by miało nas zniechęcić do wspólnych spotkań. Ot jak to w większej psiej grupie: czasami ktoś chce komuś innemu coś udowodnić.
Tak jak pisałam o ostatnim spacerze : kilka razy doszło do spięć ale kończyło się na wzięciu tego drugiego między łapy i odpuszczeniu. Dopiero gdy jeden pies był na smyczy a drugi luzem zahaczone zostało ucho.
Nigdy też nie miałam problemu z Bardem jeżeli chodzi o relacje z innymi psami (i mam nadzieję że z Łozą też tak będzie). No chyba że był zakochany - wtedy potrafił być stanowczy ale nie nazwałabym tego otwartą agresją.
Mirku , myślę że chyba trochę dotknąłeś sedna sprawy pisząc ze spacerowiczów trudno w lesie spotkać. Bo tak naprawdę z iloma psami Jara i Argo miały do czynienia od tak żeby się wyszaleć, wybawić, regularnie razem pochodzić luzem na otwartym lub zamkniętym terenie?